Świat przedstawiony w powieści to ten sam świat, co w poprzedniej powieści, choć tym razem z dala od morza. W nieco przewrotny sposób mniej więcej w połowie książki okazuje się, że obydwie pozycje są ze sobą powiązane dwiema postaciami - którymi nie zdradzę, by nie psuć niespodzianki.
Głównym bohaterem jest tym razem odmieniec, nieszczęśliwy pół-człowiek, nad którym znęcają się okoliczne wyrostki i który znajduje się na samym dnie lokalnej społeczności. Wiedzie smutne życie pastucha, a jego główną przyjemnością jest kontakt ze zwierzętami, nad którymi ma niezwykłą władzę. Wszystko zmienia się jednak, gdy pojawia się Rozpruwacz - tajemniczy jegomość, który towarzyszy Odmieńcowi w niezwykłej wyprawie.
Na duży plus muszę zaliczyć świetnie stworzone postaci - wielowymiarowe, ciekawe i zaskakujące w momencie, gdy wydaje nam się, że już nic nas nie zaskoczy. Znajdziemy tu wiele typowych elementów fantasy - smoki, dziwne stwory, bohatera ratującego świat, motyw wędrówki. Niby wszystko ok, ale jednak czegoś mi brakuje. Może bardziej dynamicznej akcji? Innego zakończenia? Generalnie książka przyzwoita, ale niestety nie oszałamiająca.
Wionę sympatią do ów odmieńca, pół-człowieka. Pomimo faktu, że jest 50% istotą ludzką, wydaje się bardzo, ale to bardzo ludzki - poprzez fakt bycia kozłem ofiarnym ulicznych wyrostków.
OdpowiedzUsuńNiestety na genialności samej postaci nie da się zbudować książki powalającej na kolana.