Tytuł Modżiburki dwa Autor Mirosław Sośnicki Wydawnictwo MTM Data wydania 2011-03 Stron 276 |
Modżiburki dwa to moje drugie spotkanie z
twórczością Mirosława Sośnickiego. Nadal jestem pod dużym wrażeniem jego
poprzedniej książki Miłość, tylko miłość. Nie byłam pewna, czego mogę spodziewać się po Modżiburkach, wiedziałam jedynie, że to również jest powieść o
miłości. Niestety, często zdarza się tak, że pisząc na podobny temat, autorzy
popadają w swego rodzaju rutynę, używając tego samego stylu, zwrotów, pomysłów.
Jednak w tym przypadku jedynym punktem łączącym te dwie pozycje jest temat
przewodni – miłość oraz oczywiście postać Sośnickiego.
Na świecie żyją tylko dwa
Modżiburki. Modżiburek Malutki i Modżiburek Większy. Modżiburki bardzo się
kochają. I na tym można by zakończyć tę opowieść. Ale szkoda kończyć, kiedy
dopiero się zaczęło.
Kim
są Modżiburki? To kobieta i mężczyzna, szaleńczo i niezmiennie zakochani w
sobie od kilku lat. Czekali na siebie długo, lecz gdy się poznali, od razu
zrozumieli, że są dla siebie stworzeni. Nie potrafią bez siebie żyć, nawet
godzina spędzona osobno sprawia im ból i doprowadza do rozpaczy. Są idealnie do
siebie dopasowani, wszystko robią z myślą o drugiej osobie, wspierają się nie
tylko w chwilach trudnych, ale i w codziennym życiu.
Modziburki dwa to historia o miłości
pięknej, nieskazitelnej, idealnej. Jest w niej miejsce na czułość, przyjaźń i
namiętność. Uczucie, jakim darzą się bohaterowie, jest widoczne w każdej
czynności, jaką wykonują, nawet w rzeczach tak prozaicznych, jak gołąbki z
kaszą czy pomalowanie ścian.
Powieść
ta jest apoteozą miłości. Zawiera bardzo jasne przesłanie – to ona jest w
naszym życiu najważniejsza, nie pieniądze czy praca zawodowa. Bez niej nasze
życie jest puste, choćbyśmy starali się wypełnić je po brzegi innymi
atrakcjami.
Modżiburek Malutki miał
pracę, w pracy uznanie. Zbierał nagrody i wyróżnienia. Przed wieczorem wracał
do ładnego mieszkania. I nie byłoby tak źle, gdyby nie to, że brakowało mu
szczęścia.
Modżiburek Malutki wyobrażał
sobie ze wszystkie ważniejsze decyzje ma już za sobą. Zostało tylko znalezienie
miłości. A jak przyjdzie miłość, to ukochany mężczyzna wpisze się w
uporządkowany świat Modżiburka Malutkiego i wtedy nastąpi pełnia szczęścia.
Takie
podejście ma obecnie większość z nas – najpierw na pierwszym miejscu stawia się
zdobycie wykształcenia, dobrej pracy. Na miłość i rodzinę zawsze będziemy mieć
jeszcze czas. Historia Modżimurków udowadnia jednak, że w chwili, gdy
znajdziemy naszą drugą połówkę, wszystko inne traci swoje znaczenie. Dlatego,
gdy na naszej drodze stanie miłość, nie odrzucajmy jej, lecz przyjmijmy z
otwartymi ramionami.
Chciałabym
wierzyć, że tak idealna miłość istnieje naprawdę, że są ludzie, których łączy
wszystko, a nie dzieli nic. Dlatego polecam tę książkę zarówno zakochanym, by
mogli cieszyć się tym, jak miłość może się rozwinąć, jak i poszukującym swojego
Modżiburka, by nie tracili nadziei.
Moja ocena: 4/6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości pana Mirosława Sośnickiego oraz Wydawnictwa MTM
Jeszcze raz serdecznie dziękuję Panu za dedykację!
Recenzja ukazała się również na Lubimy Czytać oraz na:
Bardzo wyjątkowa, genialna w swojej prostocie i przekazie - "Wszak świat jest piękniejszy, kiedy ludzie się kochają" ;) Akurat o Modżiburkach czytałam najpierw, dopiero później dopadłam "Miłość, tylko miłość" - każda z nich zostawiła swój ślad na sercu i duszy. No i zwrot "Modżiburek" wszedł na stałe do mojego języka, tak jak wiele cytatów z tej powieści - kilkoma słowami można przekazać tyle miłości ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Gdy skończyłam czytać dosyć długo zastanawiałam się, do jakiej innej książki można by porównać Modżiburki, ale nic nie przyszło mi do głowy. Cóż, to książka jedyna w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Może i jestem za staroświecka lub w pewien sposób ograniczona, ale minusem tej książki były dla mnie owe Modżiburki. Może to pewien sposób uogólnienia, przekazania czegoś, jednak wolałam tam normalne imiona
OdpowiedzUsuń