"Trzynaście lat później" Jasper Kent


Tytuł Trzynaście lat później
Tytuł oryginału: Thirteen years later
Tom
 2

Autor Jasper Kent
Wydawnictwo Amber
Data wydania 2010

Stron 464 
Zwykle bywa tak, że zniechęcona średniej jakości pierwszym tomem, nie sięgam już po kolejne części danej serii. Powieść Dwunastu, otwierająca pięciotomowy cykl historycznej fantasy umiejscowionej w carskiej Rosji, rozczarowała mnie na tyle, że nie miałam ochoty na kolejne spotkanie z twórczością Jaspera Kenta. Postanowiłam jednak dać mu drugą szansę i okazało się, że autor ten to zdecydowanie osoba, która uczy się na własnych błędach. Naprawdę warto było pomęczyć się przy raczej kiepskim pierwszym tomie po to tylko, by w końcu w moje ręce trafiło Trzynaście lat później.

Jak wskazuje tytuł akcja powieści dzieje się trzynaście lat po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części. Głównym bohaterem nadal jest Aleksiej Iwanowicz Daniłow, jedyny żołnierz, który przeżył spotkanie z wołoskimi wurdałakami, czyli ni mniej, ni więcej tylko wampirami w najczystszej postaci. Nie wydelikaconymi, wymuskanymi „Edwardami”, lecz okrutnymi bestiami, których głównym motorem działania jest żądza krwi. Daniłow, przekonany o śmierci całego wampirzego oddziału, pnie się po szczeblach kariery, aż w końcu zostaje pułkownikiem i szpiegiem pracującym bezpośrednio dla cara, Aleksandra I.  Spokojne życie Aleksieja przerywa zaszyfrowana wiadomość napisana czerwoną farbą na ścianie jego pokoju. Szkopuł w tym, że wszyscy ludzie znający ten szyfr zginęli w trakcie wojny z Francją dwanaście lat wcześniej. Daniłow ponownie zostaje wciągnięty w nierówną walkę z wurdałakami i ludźmi, którzy okazują się znacznie bardziej niebezpieczni niż krwiożercze stwory.
Fabuła powieści została znacznie lepiej skonstruowana niż w pierwszym tomie. Jest bardziej wciągająca i przemyślana, a autor nie ograniczył się do jednego czy dwóch głównych wątków, jak poprzednio. Wydarzenia opisywane w książce poznajemy z perspektywy kilku postaci - Aleksieja, jego dzieci, a nawet samego cara. Dzięki przedstawieniu różnych punktów widzenia, opowiedziana historia nabiera głębszego znaczenia.

W Trzynaście lat później Kent bardzo zgrabnie połączył fakty historyczne z fikcją literacką. Niektórym wydarzeniom nadał nowe znaczenie, przedstawił je z zaskakującego punktu widzenia. W przeciwieństwie do Dwunastu, w drugim tomie serii po prostu czuć klimat dziewiętnastowiecznej Rosji. W interesujący sposób autor wykorzystał pewną ciekawostkę na temat śmierci Aleksandra I, nie będę jednak zdradzać szczegółów, by nie zepsuć Wam przyjemności czytania i efektu zaskoczenia.

Powieść napisana jest żywym, plastycznym językiem, co sprawia, że czyta się ją szybko i przyjemnie. Momentami nużył mnie jedynie wątek dekabrystów, planujących zamach stanu, jednak był on ważny dla dalszych losów głównego bohatera, więc zdaję sobie sprawę, że był konieczny.

Trzynaście lat później to doskonały przykład na to, że każdej książce i pisarzowi warto dać drugą szansę, a słaby początek nie musi oznaczać kiepskiej kontynuacji – bo jak powiedział klasyk, prawdziwego faceta poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Powieść polecam przede wszystkim miłośnikom historii oraz wampirów w wersji „tradycyjnej”, a nie „pseudo- romantycznej”.

Moja ocena: 5-/6

Recenzja ukazała się także na stronie Lubimy Czytać.

Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej serii, po raz pierwszy o niej czytam. Mroczna okładka zapowiada wiele, więc w przyszłości może spróbuje przeczytać;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety okładka jest dużo bardziej mroczna niż treść... Powieść jest interesująca i wciąga, ale elementów horroru stosunkowo w niej nie za wiele ;)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Czyli jednak warto zajrzeć. Jeśli powieść wciąga to na pewno do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem co o niej myśleć... Jeśli już to pierw sięgnę po część pierwszą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszą w zasadzie trzeba przeczytać, bo druga za bardzo nawiązuje do wydarzeń z pierwszej. Przy czym "Dwunastu" jak dla mnie jest dużo słabszą książką niż tom drugi...

      Usuń
  4. I zrobiłaś mnie w konia :)) Pierwsza część kiepska, druga o wiele lepsza. Sama n ie wiem co z tym zrobić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytać część drugą, pierwszej nie dotykać! ;)

      Usuń
  5. Czyli jest nadzieja dla Kenta, mimo wszystko, pomimo pierwszego tomu! ;)
    Przejście od razu do tomu drugiego to dobry pomysł?

    Swoją drogą, taka krwiożercza, bestialska wizja wampirów bardzo mi odpowiada. Aspekt pisania po ścianach w wszelakich książkach dobrze wróży danej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem polega na tym, że trzeba przeczytać pierwszy tom, żeby zrozumieć drugi. Są zbyt ze sobą połączone, by móc pierwszy ominąć. Dlatego chyba sporo osób zraziło się do tej serii, bo "Dwunastu" nie powala na kolana.

      Usuń
    2. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak podjąć próbę przetrwania lektury pierwszego tomu. ;)

      Usuń
  6. Recenzja interesująca ale raczej nie przeczytam , gdyż nie przepadam za tego rodzaju literaturą, ogólnie nie lubię fantazy.)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz