Tytuł Cichy wielbiciel Autor Olga Rudnicka Wydawnictwo Prószyński i S-ka Data wydania 2012-04-03 Stron 440 |
"Wie, gdzie mieszkasz, wie,
gdzie pracujesz... Stalker wie, jak zniszczyć twoje życie."
Julia to zwyczajna,
dwudziestopięcioletnia dziewczyna mieszkająca w Poznaniu. Jest zadowolona ze
swojego życia – ma w miarę dobrą pracę, razem z przyjaciółkami ze studiów
wynajmuje mieszkanie, a jej związek z Pawłem kwitnie. Żałuje jedynie, że jego
praca wymaga częstych wyjazdów, mają więc dla siebie jedynie niektóre weekendy.
Wszystko jednak zmienia się w dniu, w którym Julia otrzymuje ogromny bukiet
kwiatów z wierszem miłosnym od tajemniczego wielbiciela. Wkrótce do kwiatów
dołączają prezenty, głuche telefony i smsy, których treść zmienia się od
komplementów i wyznań miłości po obelgi i wyzwiska. Obsesja nieznanego jej
mężczyzny zmusza ją do zmiany numeru telefonu. Dziewczyna czuje się coraz
bardziej osaczona, treść wiadomości nie pozostawia wątpliwości, że namolny
wielbiciel śledzi każdy jej krok. Co więcej ani rodzina, ani przyjaciele nie
dostrzegają problemu, wychodząc z założenia, że każda kobieta skrycie marzy o
takim romantycznym adoratorze. Sytuacja robi się jednak coraz poważniejsza...
Powieść „Cichy wielbiciel"
przeczytałam jednym tchem. Stalking, czyli uporczywe nękanie, to zjawisko coraz
bardziej powszechne, a jednocześnie rzadko omawiane na forum publicznym. Wielu
ludzi nawet nie ma świadomości, jak bardzo działania stalkera wpływają na życie
jego ofiary i niszczą ją zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Dopiero niedawno
dzięki zmianom w kodeksie prawnym nękanie stało się karalne. Historia
przedstawiona w książce rozgrywa się jednak w czasach, gdy zarówno ofiara, jak
i policja były całkowicie bezradne wobec tego rodzaju działań aż do momentu,
gdy doszło do fizycznej napaści.
W swojej powieści Olga Rudnicka z
wielką precyzją nakreśliła typowy schemat działania stalkera. Rewelacyjnie
wręcz przedstawiła uczucia i emocje prześladowanej kobiety i to na tyle
realistycznie, że jej strach i panika wielokrotnie udzielały mi się podczas
lektury. Jak podkreśliła sama autorka dzięki nieocenionej pomocy Adama Straszewicza,
założyciela strony stopstalking.com, udało się jej wejść do umysłu osoby
ogarniętej obsesją i wiarygodnie przedstawić jego odczucia i motywy. Uważam, że
wyszło jej to znakomicie.
Książka została napisana w
interesujący sposób. Aby lepiej zrozumieć metody działania prześladowcy oraz
reakcje jego ofiary, autorka wplotła w fabułę smsy i telefony, które
otrzymywała główna bohaterka od dręczącego ją mężczyzny. Ich częstotliwość
mrozi krew w żyłach. Rudnickiej należy się także uznanie za to, że choć ich
treść nie zmieniała się w istotnych szczegółach przez większość książki,
czytelnik nawet na chwilę nie czuje znużenia. Świetnie poprowadzona akcja
trzyma w napięciu aż do ostatnich stron.
Książka ta stanowi także
przestrogę przed nadmierną ufnością wobec obcych oraz ujawnianiem zbyt wielu
prywatnych informacji na portalach społecznościowych, które często stanowią
pożywkę dla działań stalkera. Jak celnie zauważyła jedna z bohaterek powieści,
po co nam ochrona danych osobowych, skoro sami dobrowolnie ujawniamy wszystko
na stronach internetowych. Łatwość z jaką można podszyć się w sieci pod inną
osobę i wyłudzić potrzebne informacje jest zatrważająca. Jednocześnie przeraża
pomysłowość, z jaką stalker potrafi wykorzystać najmniejszą informację do tego,
by jeszcze bardziej zbliżyć się do ofiary.
Jedynym minusem, choć obiektywnie
niezbyt dużym, są nieco moralizatorskie fragmenty, w których Julia korzystała z
pomocy specjalisty od stalkingu. Choć ich cel jest jak najbardziej słuszny,
gdyż skierowane są przede wszystkim do ofiar nękania, sprawiają wrażenie zbyt
podręcznikowych i nienaturalnych.
Reasumując, interesujący temat,
dobrze poprowadzona fabuła, a dodatkowo świetnie dopasowana okładka sprawiają,
że po tę książkę po prostu trzeba sięgnąć. Zdecydowanie polecam!
Za udostępnienie egzemplarza książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz portalowi Secretum.pl, na którym również została opublikowana powyższa recenzja.
Poluję na tą książkę od dłuższego czasu;) Zapowiada się ciekawie (co najmniej):D
OdpowiedzUsuńZ tym nachalnym moralizatorstwem trochę się nie zgadzam. Fakt, wypadło to nieco szkolnie, ale jednocześnie naturalnie. Ot, specjalista wypowiada się w swojej dziedzinie - normalna rzecz. Fakt, jego wywód brzmiał trochę jak formułka z ulotki reklamowej, ale cóż... Specjaliści już tacy są ;)
OdpowiedzUsuńW książkach świetne jest to, że każdy odbiera je nieco inaczej ;) Dla mnie wypadło to nieco sztucznie, ale biorąc pod uwagę całość, aż tak bardzo się tego nie będę czepiać.
UsuńBrzmi ciekawie, plus za fakt, iż książka polskiego pióra. Cieszą mnie tak ambitnie brzmiące książki polskich autorów. Stalking? Może być w kwestii mego zainteresowania jako pomysł na książkę. Zniechęcają mnie wywody specjalisty, ale jeśli mają komuś pomóc to dlaczego nie? :) Przeżyję. :)
OdpowiedzUsuńWywodów nie ma tak dużo :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie,także chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością sama przeczytałabym tę książkę :)
OdpowiedzUsuńjuż od dawna mam ochotę na tę książkę i przeczytam ją z przyjemnościa :)
OdpowiedzUsuńciągle chcę przeczytać, ale jakoś natrafić na nią nie mogę.
OdpowiedzUsuńJedyna książka polskiej autorki, na jaką ostatnio NAPRAWDĘ mam ochotę. No muszę to przeczytać w końcu!
OdpowiedzUsuńJej inne dzieło, "Natalii 5" wypadło bardzo słabo, więc troszkę jestem nieufna. Ale "Wielbiciel" czeka i w końcu się za niego wezmę, a wtedy zobaczymy;-)
OdpowiedzUsuńO "Natalii" czytałam tyle pochlebnych tekstów, że miałam straszną ochotę ją przeczytać, ale ostatnio czas-odnaleziony strasznie ją skrytykowała. Widzę, że Ty również, więc już się tak nie palę, żeby po nią sięgnąć. Niemniej jednak "Cichy Wielbiciel" bardzo mi się podobał :)
Usuń"Natalii 5" mam w domu, jeszcze nie przeczytaną :))) A na "Wielbiciela" mam ochotę już od jakiegoś czasu :) Bardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńTematyka nie do końca moja, ale jeśli wpadnie mi w ręce, to chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńIdealna dla mnie, muszę jej poszukać w księgarni :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co kupię przy najbliższym spotkaniu w księgarni :)
OdpowiedzUsuńCiągle przewija mi się przed oczami ten tytuł i naprawdę chętnie bym go przeczytała.
OdpowiedzUsuńTak sobie czytam Wasze komentarze i widzę, że nie tylko ja tak długo czekałam i polowałam na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie za nią zabrać bo leży i leży... ;)
OdpowiedzUsuń