Z okazji zbliżającej się premiery trzeciego tomu cyklu
powieści grozy pt. „Czarny Wygon” autorstwa Stefana Dardy, chciałabym
przypomnieć Wam poprzednie części tej serii oraz przybliżyć nieco postać samego
autora.
Pisarz debiutował w 2008 roku rewelacyjną powieścią „Dom na wyrębach”, o której także przeczytacie wkrótce na moim blogu. Książka zebrała wiele pozytywnych opinii zarówno ze strony czytelników, jak i krytyków. Była także nominowana do prestiżowej nagrody polskiej literatury fantastycznej – Nagrody im. Janusza A. Zajdla. W 2010 roku wydano drugą książkę Dardy – „Czarny Wygon. Słoneczna Dolina”.
Pisarz debiutował w 2008 roku rewelacyjną powieścią „Dom na wyrębach”, o której także przeczytacie wkrótce na moim blogu. Książka zebrała wiele pozytywnych opinii zarówno ze strony czytelników, jak i krytyków. Była także nominowana do prestiżowej nagrody polskiej literatury fantastycznej – Nagrody im. Janusza A. Zajdla. W 2010 roku wydano drugą książkę Dardy – „Czarny Wygon. Słoneczna Dolina”.
Akcja powieści dzieje się na pozornie sielskim i przyjaznym
Roztoczu, doskonale znanym autorowi z lat młodości. Wszystkie miejscowości, w
jakich rozgrywa się akcja można znaleźć na mapie i osobiście zwiedzić podczas
weekendowego wyjazdu. Choć przyznam szczerze, że po przeczytaniu tej książki,
wybrałabym się tam jedynie w licznym towarzystwie i absolutnie nie w godzinach
wieczornych.
Autor zastosował interesujący zabieg, czyniąc „Słoneczną
dolinę” swoistą matrioszką, w której jedna opowieść zawiera kolejną. W prologu
poznajemy Adama Nawrota, dziennikarza podrzędnej warszawskiej gazety, który
otrzymuje od tajemniczego posłańca dziwną przesyłkę. Okazuje się, że jest to
brulion z zapiskami jego kolegi z redakcji, Witolda Uchmanna, który zaginął
trzy tygodnie wcześniej podczas szukania materiałów do artykułu w jednej z
wiosek na Roztoczu. I to właśnie te zapiski stanowią całą powieść.
Brulion to historia spisana z punktu widzenia Uchmanna,
zajmującego się w gazecie sekcją zjawisk paranormalnych, który po otrzymaniu
zagadkowego maila wyjeżdża do Guciowa, wioski w województwie lubelskim.
Zatrzymuje się w małym hotelu, którego właściciel opowiada mu o znajdującej się
w pobliskim lesie Słonecznej Dolinie. Zgodnie z legendą stała tam kiedyś wioska
o nazwie Starzyzna, której mieszkańcy zostali przeklęci i razem z całym
dobytkiem zniknęli z powierzchni ziemi. Tego samego dnia Uchmann spotyka się z
nadawcą maila, który wręcza mu pewien notatnik i prosi o jego przeczytanie. Od tego momentu historia opowiadana
przez Uchmanna przeplata się z otrzymanymi przez niego notatkami niejakiego
Rafała Gielmudy, który opisuje swój pobyt w Starzyźnie. Dziennikarz zastanawia
się, czy nie padł ofiarą zwykłego żartu, ale im bardziej zagłębia się w
lekturę, tym silniej jest przekonany, że opisane w notatniku wydarzenia są
prawdziwe.
Darda zaserwował nam dużą dawkę odpowiednio stopniowanej
tajemnicy i grozy. Fabuła jest oryginalna i tak wciągająca, że wprost trudno
oderwać się od lektury, a każdy kolejny rozdział dostarcza nowych zagadek. Widać,
że cała kompozycja została gruntownie przez autora przemyślana, bowiem w trakcie
rozwijania się akcji, nagle pozornie nic nie
znaczące zdarzenia nagle nabierają zupełnie
nowego znaczenia i „wskakują” na swoje miejsce w całej tej układance.
Bardzo dużą zaletą powieści jest to, że jej akcja została
umieszczona w tak swojskich i bliskich nam klimatach. Jednocześnie autor przedstawia
elementy grozy i niesamowitości w sposób wiarygodny, przez co lektura
niektórych fragmentów naprawdę potrafi przyprawić o gęsią skórkę, zwłaszcza
wieczorem. „Słoneczna dolina” jest dopiero pierwszym tomem, więc nie poznajemy
największej tajemnicy Starzyzny, czyli powodu, dla którego jej mieszkańcy
zostali przeklęci. Z pewnością chęć wyjaśnienia tej zagadki sprawi, że
większość czytelników natychmiast będzie miała ochotę sięgnąć po drugą część
serii.
Serdecznie polecam wszystkim wielbicielom tajemniczych
historii z dreszczykiem.
wydaje się bardzo ciekawe. Historie z dreszczykiem to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńIdealna do mnie, szczególnie że niedługo planuję po raz kolejny pozwiedzać Roztocze
OdpowiedzUsuńTo sięgnij jeszcze po "Dom na wyrębach" tegoż autora :)
Usuńkurcze, nie słyszałam do tej pory o tej serii jak i o samym autorze
OdpowiedzUsuńwidzę, że muszę nadrobić zaległości
powieść grozy? hmm... :) jak najbardziej coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzlag by to, już wiem, jakich książek zapomniałam wczoraj zamówić - Darda miał być, Darda! Cóż, poczeka do następnego zamówienia, albo kupię już bezpośrednio w Polsce w czerwcu... "Dom na wyrębach" wyjątkowo mi się spodobał, mimo krytyk, więc "Doliny" jestem ciekawa jak mało czego...
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem "Dom na wyrębach" jest znacznie lepszy od "Czarnego Wygonu", ale nie zmienia to faktu, że zarówno "Słoneczną Dolinę", jak i "Starzyznę" przeczytałam z dużą przyjemnością :)
UsuńTrafiłaś idealnie w moje czytelnicze gusta :) Wcześniej nawet nie słyszałam o tym autorze ani o tych książkach. Chętnie to zmienię :))))
OdpowiedzUsuńChryste Panie, chcę tą książkę! :D Nawet okładka kusi!
OdpowiedzUsuńAż szkoda, ze wcześniej nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z tą książką. Wydaje się być bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo ciekawa. Z chęcią ją przeczytam : D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Drrim
Nie słyszałam jeszcze o nim. Brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńM.
Nie słyszałam nigdy o tym wydawnictwie. :o
Usuń