Tytuł Czerwony testament Tom 1 Autor Ksawery de Montepin Wydawnictwo Damidos Data wydania 2012-07 Stron 413 |
Jeśli podobała się Wam
„Kwiaciarka" pióra Ksawerego de Montepin, kolejna powieść tegoż autora,
która ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa Damidos, także powinna przypaść
Wam do gustu. Pod wieloma względami „Czerwony testament" przypomina swoją
poprzedniczkę – akcja obydwu książek toczy się w Paryżu i jego okolicach u
schyłku XIX wieku, łączy je także zawiła intryga.
Zamożny hrabia de Thonnerieux
postanawia uczcić narodziny córki i nagrodzić sześcioro dzieci, które przyszły
na świat w najbliższej okolicy w tym samym co ona dniu. Z tej okazji cała
szóstka otrzymuje złote medaliony z wygrawerowanymi na nich tajemniczymi słowami,
które w chwili osiągnięcia pełnoletniości dadzą im prawo do odbioru znacznej
sumy pieniędzy. Niestety stary hrabia umiera załamany przedwczesną śmiercią
żony i córki, a jego testament zostaje wykradziony przez dwóch złodziei. Po
zapoznaniu się z jego treścią, pozbawieni skrupułów mężczyźni knują zbrodniczy
plan, który ma zapewnić im przejęcie całej fortuny hrabiego. W jego realizacji
nie cofną się przed niczym...
Fabuła powieści wciąga niemal od
pierwszych stron, trzeba jedynie przyzwyczaić się do specyficznego języka,
jakim posługuje się autor. Bądź co bądź, książka została napisana ponad sto
dwadzieścia lat temu, nie powinno więc dziwić, że bohaterowie posługują się
nieco przestarzałym słownictwem i wysławiają się z wyszukaną galanterią. Nadaje
to powieści specyficznego klimatu, który podkreśla realia epoki z rozmachem
nakreślone przez Ksawerego de Montepina. Pośród bohaterów spotkamy zarówno
bogatych arystokratów i przedstawicieli ówczesnej inteligencji, jak i paryską
biedotę, ludzi walczących o przetrwanie każdego kolejnego dnia. Pierwszy tom
powieści dopiero w niewielkim stopniu ujawnia przed czytelnikami pełnię
intrygi, jaką knują dwaj zbrodniarze pragnący przejąć majątek hrabiego de
Thonnerieux. W trakcie kolejnych rozdziałów coraz lepiej poznajemy ich szubrawy
plan, ale na jego kulminacyjny moment trzeba będzie jeszcze poczekać.
Największym atutem powieści jest
niewątpliwie bardzo dobrze przedstawiona ciemna strona ludzkiej duszy. Dotyczy
to nie tylko dwóch głównych czarnych charakterów, którzy są do cna zepsuci,
obce są im jakiekolwiek wyrzuty sumienia czy skrupuły, a liczą się dla nich
jedynie pieniądze i własna wygoda, ale także (a może przede wszystkim) postaci
drugoplanowych. Widzimy więc matkę, która wiedząc, że syn otrzyma wysoki spadek
po osiągnięciu pełnoletniości, usilnie namawia go na przyjęcie święceń
kapłańskich, a w ostateczności rozważa nawet jego zamordowanie(!), byle tylko
osobiście dobrać się do potencjalnych funduszy. Jest i oberżysta, który choć
współczuje swoim biednym lokatorkom, to jednak odwiedzającemu ich lekarzowi
poleca z góry ściągać od nich rachunek, dopóki mają jeszcze jakiekolwiek
pieniądze. De Montepin obnaża ludzką duszę i ukazuje to, co złe, czego
powinniśmy się wstydzić, a co często tolerujemy w swoim otoczeniu. Żałuję
jedynie, że stworzeni przez niego bohaterowie są czarno-biali - albo źli
niemalże do szpiku kości, albo chodzące wzory cnót. Jest to dość
charakterystyczne dla powieści powstałych kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat
temu, może jednak nieco razić współczesnego czytelnika.
Nie sposób nie zauważyć także
pewnych schematów, jakie powtarzają się zarówno w „Kwiaciarce", jak i
„Czerwonym testamencie". W obydwu pojawia się postać pięknej, młodej i
niewinnej dziewczyny, która opiekuje się chorą matką i staje się celem intrygi
złoczyńców. Podobnie wygląda również sprawa oskarżenia przez zaślepionego i
nieuczciwego urzędnika niewinnej osoby o popełnienie zbrodni, czy też miłości,
jaka rodzi się między dwojgiem młodych ludzi już po pierwszym, przelotnym
spotkaniu. Można by wymieniać więcej przykładów, które łączą fabuły tych dwóch
powieści, ale przymknę na nie oko, ponieważ częściowo mogą one po prostu
wynikać z realiów epoki, w jakiej zostały napisane oraz oczekiwań ówczesnych
czytelników.
„Czerwony testament" to książka
dla miłośników historycznych kryminałów i romansów, choć ten drugi wątek został
dopiero delikatnie zasygnalizowany i z pewnością będzie rozwinięty w kolejnym
tomie.
Książkę przeczytałam w ramach sierpniowej edycji wyzwania Book-Trotter. Przypominam także o ankiecie na temat wrześniowej edycji wyzwania - znajdziecie ją z prawej strony :)
Za udostępnienie egzemplarza książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Damidos oraz portalowi Secretum.pl, na którym również została opublikowana powyższa recenzja.
Książka do warszawskich księgarń jakoś nie dotarła (fakt, wszystkich nie zwiedziłam:-), albo ja nie umiem szukać. W związku z tym w ramach wyzwania będzie kryminał (dla odmiany), choć naprawdę chciałam przeczytać coś innego.
OdpowiedzUsuńWprawdzie w moim zacnym mieście są AŻ trzy księgarnie (w tym na szczęście Empik), ale wygląda na to, że żadna książka wyd. Damidos tu nie dotarła...
UsuńU mnie też nic, a szkoda bo aż się palę do przeczytania, wszystko jest tak jak lubie
UsuńŁooo, podoba mi się zarys fabuły, brzmi naprawdę intrygująco! I nie zniechęca mnie nawet to, że jest to pierwszy tom całej serii xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Podejrzewam, że będą tylko dwa tomy, podobnie było z "Kwiaciarką" :)
UsuńCoraz bardziej interesuje mnie ten autor. Z chęcią po niego sięgnę. W sumie szkoda że nie pomyślałam o nim w ramach wyzwania. No ale nic straconego, przeczytam w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńJestem nim bardzo pozytywnie zaskoczona i liczę, że wyd. Damidos wyda także inne książki jego autorstwa :)
UsuńA wyzwanie trwa jeszcze dziesięć dni - nic straconego :)
Kolejna książka tego autora? O rany, a ja jeszcze "Kwiaciarki" nie czytałam. Widzę, że zaległości mi się tworzą :)
OdpowiedzUsuńJa już sobie nawet przestałam notować swoje zaległości książkowe :)
Usuńco prawda "Kwiaciarki" nie miałam okazji czytać, ale ta tutaj książka zdołała mnie zainteresować :)
OdpowiedzUsuńDobrze się ją czyta, choć trzeba się nastawić na język i styl pisania nieco przestarzałe :)
UsuńPierwszy raz słyszę nazwisko tego autora i przyznam się szczerze, jestem zaintrygowana. Z chęcią przeczytam tą lub inną książkę pisarza;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.