Tytuł Nefrytowy różaniec Tytuł oryginału Нефри́товые чётки Seria: Przygody Erasta Fandorina Tom 12 Autor Boris Akunin Wydawnictwo Świat Książki Data wydania 2009 Stron 656 |
W ramach wrześniowej edycji wyzwania Book-Trotter
postanowiłam sięgnąć po książki pisarza, nazywanego czasem rosyjskim Arthurem
Conan Doylem. Mowa oczywiście o Borisie Akuninie, autorze cyklu powieści i
opowiadań o XIX-wiecznym detektywie Eraście Pietrowiczu Fandorinie. „Nefrytowy
różaniec” to dwunasta z kolei część opowiadająca o jego przygodach, która (jak
podaje opis wydawcy) ma na celu uzupełnienie luk w biografii głównego bohatera.
Jest to zbiór opowiadań, których akcja toczy się na przestrzeni niemalże
dwudziestu lat w różnych zakątkach świata – Rosji, Japonii, Anglii oraz Stanach
Zjednoczonych.
Fandorina poznajemy jako młodego rosyjskiego wicekonsula
rezydującego w Japonii, którego błyskotliwy umysł i umiejętność logicznego
myślenia pozwalają rozwiązać sprawę tajemniczego zabójstwa. Kolejne opowiadania
przenoszą nas w różne miejsca, sam Fandorin pełni w nich inne funkcje, jednak
zawsze tam, gdzie się pojawia, bierze udział w rozwikłaniu dość niezwykłych
zagadek.
Głównego bohatera nie sposób nie polubić – gentelman w
każdym calu, nieco próżny dandys, zwany przez niektórych ironicznie
„pięknisiem” (z cylindrem i białymi rękawiczkami nie rozstawał się nawet na
Dzikim Zachodzie). Jest zabójczo przystojny, ale i piekielnie inteligentny, a
przy tym obdarzony wyjątkowo mocnym kręgosłupem moralnym - ponad wszystko ceni
uczciwość i dba, by sprawiedliwości stało się zadość. Jego nieodłącznym
towarzyszem jest Japończyk Masa, znawca wschodnich sztuk walki i wielbiciel
pięknych kobiet, uroczy ze swoim łamanym językiem oraz niepohamowanym apetytem.
Przygody Erasta Pietrowicza napisane są w lekkim, nieco
żartobliwym stylu, dzięki czemu czyta się je szybko i z przyjemnością. Nie
wszystko jest jednak takie piękne i kolorowe. Książka składa się z siedmiu
krótkich i trzech długich opowiadań. Te ostatnie są wprawdzie interesujące, ale
w przypadku krótszych tekstów nie sposób nie zauważyć schematu, według którego
zostały napisane. Wyraźnie widać także wzorowanie się autora na opowiadaniach o
Sherlocku Holmesie. Dotyczy to zarówno postaci głównego bohatera i jego
pomocnika, jak i niektórych ich przygód, zwłaszcza historii o „Skarpei
Baskawowów”. Jest to dość wierna oryginałowi przeróbka „Psa Baskervillów”, tyle
że przeniesioną w realia rosyjskie. Słynny brytyjski detektyw oraz doktor
Watson pojawiają się nawet w jednej opowieści, swoją drogą najlepszej chyba w
całym zbiorze.
Pomijając te drobne mankamenty, lekturę „Nefrytowego
różańca” zaliczam do udanych i zamierzam sięgnąć po pozostałe tomy przygód
Erasta Fandorina. Was także do tego zachęcam!
Moja ocena: 4+/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Book-Trotter
Fabuła zapowiada się interesująco, jak będzie w bibliotece to na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTeż dorwałam ją w bibliotece ;)
UsuńNie przepadam za takimi książkami, więc raczej nie przeczytam, ale wiem komu mogę ją polecić :)
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z tym autorem,
OdpowiedzUsuńczy sięgnę po książkę? raczej nie, niezbyt mnie zainteresowała
pozdrawiam serdecznie
przyznam się że po Akuninie błędnie spodziewałam się czegoś bardziej przytłaczającego
OdpowiedzUsuńChyba pora wziąć się za Akunina, bo czeka, a do tej pory słyszałam sam pochlebne opinie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńZraziłam się do Akunina po przeczytaniu książki "Pelagia i biały buldog". Okropnie mi się dłużyła i nie wciągnęła zupełnie. Od tego zbioru odstrasza mnie wzorowanie się na holmesie. Akuninowi na razie podziękuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOoo... to jedna z części cyklu o Pelagii czeka u mnie na półce... Zobaczymy, co z tego wyniknie :)
UsuńJestem bardzo ciekawa jak ją odbierzesz. Mnie znudziła, ale Tobie życzę lepszych wrażeń :)
UsuńZ chęcią przeczytam:) Może jak wpadnę do biblioteki to wypożyczę sobie tę książkę:)
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała, ale tylko tę część o Japonii :)
OdpowiedzUsuńNiestety opowiadanie, którego akcja toczy się w Japonii, jest jednym z krótszych w tym zbiorze... :)
UsuńJa z chęcią przeczytałabym część o Stanach Zjednoczonych. :)
OdpowiedzUsuńPolecam "Historie cmentarne" Akunina, a właściwie Grigorija Czchartiszwili (książka wyszła pod oboma nazwiskami autora). To zbiór opowiadań i esejów o sześciu nekropoliach. Opowiadania przyjemne, ale książka jest ciekawa właśnie dzięki esejom.
OdpowiedzUsuń