Tytuł: Kroniki wariata z kraju i ze świata
Autor: Wojciech Mann
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-11-02
Stron 160
|
„Kroniki wariata z kraju i ze świata” to najnowsza książka
Wojciecha Manna, w której słuchacze radiowej Trójki ponownie spotkają kultowych
bohaterów audycji „Nie tylko dla orłów”: Gandalfa, Mgra Czupurnego, Żelaznego
Karła Wasyla, pana Henia, Doktora Wyciora i innych. Książka to barwny zbiór
tekstów, których absurdalny dowcip jest w stanie rozbroić nawet największego
ponuraka.
Książka została podzielona na dwanaście rozdziałów, a każdy
z nich składa się z kilku krótkich, zaledwie jednostronicowych, opowiadań oraz
skeczy. Na szczególną uwagę zasługuje cykl o żelaznym karle Wasylu, żyjącym
sobie wśród leśnych ostępów w otoczeniu uroczych zwierząt. Metalowy złośnik
niewielkich rozmiarów nieodmiennie popełnia mord na swoich sąsiadach, tudzież
sam kończy swój żywot w sposób tyle tragiczny, co groteskowy.
Równie interesujące i przyprawiające o wybuchy
niekontrolowanego śmiechu są fragmenty z pamiętnika doktora Wyciora oraz
powiązane z nimi skecze o jego pacjencie, panu Heniu. Towarzysząca
bezkonkurencyjnemu, zwykle zdrowo zawianemu lekarzowi, postać siostry Kulanki
także zapadnie Wam w pamięci. Młodszym czytelnikom proponuję zwrócić uwagę na
reklamy pewnego banku w wykonaniu Wojciecha Manna i Krzysztofa Materny – nie bez
przyczyny występują w nich w rolach lekarza i pielęgniarki.
Świetny jest także kącik porad, który prowadzi mgr Czupurny
oraz „Doradztwo intymne” w wykonaniu Gandalfa, który ma niewątpliwie pociąg do
młodych mężczyzn w obcisłych ubraniach. Jednak wymienianie wszystkich bohaterów
książki mija się z celem, zdecydowanie lepiej będzie poznać ich osobiście.
Wydanie książki świetnie odzwierciedla jej treść. Jest
kolorowo, ale nie pstrokato, nie brak tu także licznych fotografii rodem z
PRL-u opatrzonych stosownym (lub nie) podpisem. Ponadto na początku każdego
rozdziału znajduje się zdjęcie autora utrzymane w tej samej konwencji, co to
umieszczone na okładce.
„Kroniki wariata…” to rewelacyjny zbiór, który z pewnością
zapewni Wam dużą dawkę dobrego humoru. Zawarte w nim teksty są absurdalne,
niepoprawne politycznie, ale i z miejsca wywołują szeroki uśmiech od ucha do
ucha. Polecam!
Jakoś jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam niedawno "Podróże małe i duże, czyli jak zostaliśmy światowcami" i płakałam ze śmiechu. Również tę książkę mam na oku i z pewnością przeczytam, bo widzę, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńA ja chyba sięgnę po "Podróże..." :)
UsuńUwielbiam poczucie humoru Wojciecha Manna i mam wielką ochotę na tę książkę. Może Mikołaj będzie tak dobry i będzie o tym pamiętał?? ;)
OdpowiedzUsuńPs. Materna ma na imię Krzysztof ;)
Aaaaa, no tak. Chyba dostałam zaćmienia przy pisaniu. Dzięki :)
UsuńW pierwszej chwili jakoś mnie nie zainteresowała, ale po recenzji zaczynam się wahać;D
OdpowiedzUsuńPoczytuję to sobie za plus :)
UsuńCiekawe, czy mi by przypadła do gustu ;] Raczej nie sięgam po tego typu pozycje ;]
OdpowiedzUsuńCzasem warto sięgnąć po coś, co zwykle omijamy - może nas pozytywnie zaskoczyć :)
UsuńZgadzam się w zupełności z recenzją. Książka zyskuje jako całość, kiedy splatają się różne wątki i rozjaśniają aluzje. Mi do gustu najbardziej przypadły "zabawy dla dzieci", makabryczne oczywiście, ale też pełne humoru. Kto oglądał MDM albo słucha radiowej Trójki, to wie, że Mann jest niezawodny.
OdpowiedzUsuńJagoda