Córka dymu i kości, Laini Taylor Amber, 2012 |
Praga, początek XXI wieku. Karou to pozornie zwykła, choć
nieco ekscentryczna dziewczyna. Mieszka sama i nikt nie wie, skąd naprawdę
pochodzi. Włada biegle kilkunastoma językami, a jej ciało pokrywają liczne
tatuaże. Chodzi do liceum plastycznego w stolicy Czech, a jej szkicowniki pełne
są bardzo realistycznie przedstawionych postaci niezwykłych stworzeń – chimer,
którym nadała imiona i o których opowiada wiele pasjonujących historii,
zupełnie tak, jakby istniały one naprawdę. A może rzeczywiście tak jest?
Laini Taylor stworzyła fascynujący i oryginalny świat, który
zaintrygował mnie już od pierwszej wizyty w mrocznym sklepie Brimstone’a,
Dealera Marzeń, który wychował Karou. Jak mała dziewczynka znalazła się wśród
chimer – potworów o ludzkich sercach, pozostaje tajemnicą. Nie wie tego nawet sama
bohaterka, która bezowocnie stara się dowiedzieć czegoś na temat swojej
przeszłości. Lecz choć zarówno Brimstone, jak i jego towarzysze, są dla niej
prawdziwą, ukochaną rodziną, nie zmienia to faktu, że jednocześnie są groźnymi
stworzeniami parającymi się czarną magią.
W swojej powieści autorka przełamała stereotyp dobrych
aniołów i demonicznych potworów. W równoległym świecie zamieszkałym przez
fantastyczne stworzenia trwa wojna i to właśnie serafini – kasta panów,
uważająca się za lepszych i niosących „dzikusom” kaganek oświaty i cywilizacji
- są agresorami. Chimery zostały przez nich sprowadzone do roli zwierząt,
niewolników, i choć ich wygląd zewnętrzny może przerażać, często są bardziej
ludzcy od pięknych, ale nikczemnych i bezlitosnych aniołów.
„Córka dymu i kości” to opowieść o miłości i odkrywaniu
samego siebie, wzrusza i wciąga od pierwszych stron. Nie jest typowym, naiwnym
i przesłodzonym paranormalem, dlatego powinna zachwycić nie tylko nastolatki,
ale i dorosłych czytelników. Jestem nią absolutnie zauroczona, dlatego cieszy
mnie fakt, że na półce czeka już drugi tom cyklu, „Dni krwi i światła gwiazd”. Was
także zachęcam do lektury!
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania "Z półki 2013"
No, skoro Ty uznałaś, że książkę warto przeczytać, nie mam już przed tym żadnych oporów! Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie chcę tu uchodzić za jakiś wypasiony autorytet, ale książka naprawdę bardzo mi się podobała :)
UsuńKilka razy natknąłem się na recenzje tej książki i mam na nią wielką chrapkę:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że cały ten szał na 'Córkę dymu i kości' jakoś mnie ominął. Kojarzę okładkę, ale chyba nigdy nie zagłębiłam się w opis fabuły, a ta - jak wynika z Twoich słów - zapowiada się naprawdę ciekawie. Jest Praga, są tatuaże i języki obce, jest tajemnica i mrok. Nie jestem jakąś fanką tych wszystkich paranormali, ale skoro ten naprawdę wyróżnia się na tle innych, to chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa też po paranormale rzadko sięgam, ale ten mnie skusił i się nie zawiodłam. Głównie dlatego, że tak jak wspomniałam, wymyka się utartemu schematowi :)
UsuńJa czytałam ją nie dawno, pod koniec grudnia i lektura mnie oczarowała. Wszystkie pięknie opisane - sklepu Brimestone'a i wygląd Pragi, która wydawała mi się magiczna i niesamowita gdy przewracałam kolejne strony książki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okładka do drugiej części została tak mocno popsuta, ale liczy się wnętrze :D
Faktycznie, okładka jest dosyć średnia - szkoda, że nie wykorzystano oryginalnego wydania - jest super :)
UsuńMam już za sobą lekturę tej książki i z niecierpliwością czekam na moment, kiedy będę mogła sięgnąć po kontynuację. Oby była chociaż tak samo dobra, bo "Córka..." totalnie mnie oczarowała. :)
OdpowiedzUsuńPodobno jest niezła i trzyma poziom, ale już wkrótce sama się o tym przekonam i nie omieszkam dać znać :)
UsuńTa książka jeszcze przede mną,ale mam ją na półce i za jakiś czas się za nią zabieram:)
OdpowiedzUsuńSzał? Boże, jaka ja zacofana jestem... Nic nie wiem! Chyba muszę wychynąć na chwilę z moich kryminalnych krypt...
OdpowiedzUsuńNo szał, szał, kochana, ale w sumie może to i dobrze, że Cię ominęło - teraz miałam szansę błysnąć czymś nowym ;)
UsuńCiągle jeszcze nie przeczytałam tej książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mi się baaardzo podobała, dlatego z niecierpliwością czekam na kontynuację…)
OdpowiedzUsuńKsiążka leży na półce i się kurzy... Tzn warstwa kurzu jest jeszcze dość cienka, bo aż tak długo książki nie mam, ale sam fakt, czeka...
OdpowiedzUsuńKiedyś się doczeka ;]
No nie wiem, jakość nieszczególnie mnie ciągnie. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuń