Nowe wyzwanie czytelnicze - Tudorowie w literaturze

Ostatnio namnożyło się mnóstwo różnych wyzwań czytelniczych, a jednak po cichutku mam nadzieję, że choć niektórych skuszę na kolejne. Chciałabym Wam przedstawić moje najmłodsze "dziecko" - "Tudorowie w literaturze". Projekt nie jest ograniczony czasowo, nie ma też wymagań odnośnie liczby przeczytanych książek :)

Wszelkie informacje znajdziecie tutaj: Tudorowie w literaturze bądź klikając w poniższy baner.


Komentarze

  1. Wyzwanie fajne, przyłączam się, bo uwielbiam czytać o Tudorach, zwłaszcza u Gregory. Dobrze, że nie ma ograniczeń czasowych, bo zaszalałam z wyzwaniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super! :D Ja też pozapisywałam się do różnych wyzwań i dlatego postanowiłam tym razem nie narzucać żadnych wymogów ani limitów ;)
      Podeślij mi maila to wyślę Ci zaproszenie do współtworzenia bloga :)

      Usuń
  2. Ech, no jak bym mogła nie dołączyć? Świetny pomysł, naprawdę!A banerek - palce lizać:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się dołączasz! Podeślij mi maila to wyślę Ci zaproszenie do współtworzenia bloga :)
      Ps. A ile ja się wczoraj namyślałam nad tym banerem... Fajnie, że Ci się podoba :)

      Usuń
  3. Nie mogłabym się nie dołączyć do takiego wyzwania :)
    Dobrze, że zostawiłaś je bez limitów czasowych i ilościowych, bo to już moje 14 wyzwanie i mogłoby być ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na tą chwilę jeszcze nie mogę pochwalić się recenzją, która pasowałaby do tego wyzwania ale z całą pewnością o nim nie zapomnę i przy najbliższej okazji dołączę :-) Póki co obserwuję i trzymam za Was kciuki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby przystąpić do wyzwania, nie trzeba mieć już gotowej recenzji :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja bym się takoz przyłączyła:)
    anetapzn@gzeta.pl

    Zapraszam do mojego wyzwania nowego - Czytamy lit. skandynawską:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaproszenie już wysłane :)
      Podoba mi się Twoje wyzwanie, ale jeszcze się trochę wstrzymam z zapisaniem, muszę zobaczyć, jak pójdzie mi ogarnięcie wyzwań, do których zapisałam się do tej pory, bo uzbierało się ich (o zgrozo!) dziesięć... :)

      Usuń
    2. Nie dostałam zaproszenia, pućc prosze jeszcze raz.

      Usuń
    3. Już wiem, czemu nie doszło - skopiowałam z Twojego komentarza powyżej, a zabrakło tam "a" w "gazeta" :)
      Wysyłam raz jeszcze

      Usuń
  7. Ja też mam blisko 10 wyzwań więc na razie pas , ale bloga obserwuje i jeśli coś pasującego do wyzwania wpadanie w moje ręce chętnie dołączę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanowię się nad udziałem.
    Dotąd bowiem nie czytałam jeszcze książek z tego okresu.

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie, nie. Tym razem beze mnie:-), chyba że w roli trzymacza kciuków i życzliwiego kibica... Choć gdybym się przyłączyła, do zadośćuczyniłabym zapewne słowu "wyzwanie", przez duże Wu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rola kibica też jest nie do ocenienia. Może w końcu skusimy Cię w podróż do XVI-wiecznej Anglii :D

      Usuń
  10. Nie czytałam żadnych książek z tego okresu, ale troszkę jest mi on znany, choćby ze względu na kierunek studiów. Isadora mnie zaraziła swoimi recenzjami książek Phillipy i teraz czekam już na pierwsze książki autorki. Cieszę się, że nie ma ograniczeń co do ilości przeczytanych książek. Biorę już udział w kilku wyzwaniach i nie jestem pewna czy z kolejnym sobie poradzę. Postaram się i zobaczymy jak to wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też Isadora zaraziła Philippą. A do wyzwania zapraszam, już wysłałam linka:)

      Usuń

Prześlij komentarz