Tytuł Przegląd Końca Świata: Feed Tytuł oryg: The Newsflesh: Feed Tom: 1 Autor Mira Grant Wydawnictwo Sine Qua Non Data wydania 2012-11-07 Stron 496 |
Niedaleka przyszłość. Naukowcy stworzyli lek na raka.
Wynaleźli nawet skuteczną szczepionkę na zwykłe przeziębienie. Pokonali śmierć.
I to dosłownie.
W wyniku mutacji doszło do powstania zabójczego wirusa, który po uaktywnieniu zamienia każdą żywą istotę o wadze powyżej dwudziestu kilogramów w krwiożercze zombie. Wirus amplifikuje, czyli przechodzi w formę aktywną, w chwili śmierci nosiciela albo na skutek bezpośredniego kontaktu z ożywionym i agresywnym ożywieńcem. A ponieważ wszyscy są jego nosicielami, każdy człowiek i duże zwierzę jest chodzącą bombą zegarową. Świat bez chorób, który miał być rajem, okazał się piekłem rodem z najgorszego horroru.
W wyniku mutacji doszło do powstania zabójczego wirusa, który po uaktywnieniu zamienia każdą żywą istotę o wadze powyżej dwudziestu kilogramów w krwiożercze zombie. Wirus amplifikuje, czyli przechodzi w formę aktywną, w chwili śmierci nosiciela albo na skutek bezpośredniego kontaktu z ożywionym i agresywnym ożywieńcem. A ponieważ wszyscy są jego nosicielami, każdy człowiek i duże zwierzę jest chodzącą bombą zegarową. Świat bez chorób, który miał być rajem, okazał się piekłem rodem z najgorszego horroru.
Głównymi bohaterami są około dwudziestoletnia Georgia Mason
i jej brat Shaun. Są oni założycielami i współtwórcami tytułowego Przeglądu
Końca Świata, bloga będącego popularnym serwisem informacyjnym. Jako pierwsi i
jedyni blogerzy otrzymują propozycję bezpośredniego relacjonowania kampanii
wyborczej kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Senator Peter Ryman
okazuje się właściwym człowiekiem na odpowiednim miejscu i wiele wskazuje na
to, że wkrótce wygra wybory. Niestety tuż po pierwszych sukcesach, w otoczeniu
Rymana dochodzi do dwóch wybuchów epidemii spowodowanej wirusem. Masonowie nie wierzą
w przypadek i postanawiają odkryć, kto sabotuje kampanię senatora.
Thriller polityczny z zombie w tle – czy to może się udać?
Po lekturze pierwszych stron powieści byłam nastawiona dosyć sceptycznie do
tego, co tu ukrywać, bardzo oryginalnego pomysłu. Przywitała mnie
humorystyczno-ironiczna relacja młodej dziewczyny z wyprawy, na którą wybrała
się z bratem na teren zamieszkany przez zombie. Czytało się to nieźle, ale
szału nie było. Natomiast z każdym kolejnym rozdziałem fabuła robiła się coraz
bardziej interesująca, a bohaterowie wiarygodni w swoim postępowaniu. Końcowe
kilkadziesiąt stron przeczytałam już jednym tchem.
Trudno jest przyporządkować „Przegląd Końca Świata” do
jednego konkretnego gatunku, ponieważ stanowi mieszankę powieści
postapokaliptycznej oraz thrillera politycznego. Ciężko jest mi także porównać
tę książkę z innymi o podobnej tematyce z tego prostego powodu, że takich nie
znam. Nie jest to typowa opowieść o zombie, gdzie upiorne umarlaki wgryzają się
w mózgi garstki ludzi ocalałych z kataklizmu, a flaki latają, tudzież ciągną
się po ziemi za tymi, którzy nie dość szybko biegają. W przeciwieństwie do
wielu książek tego typu, w tym przypadku zombie stanowią jedynie dodatek do
opowieści, a głównym bohaterom przyjdzie zmierzyć się nie z nimi, a z ludźmi,
którzy ocaleli i którzy przynajmniej teoretycznie powinni się wzajemnie
wspierać. Próżno też szukać tu wątków romantycznych, które w większości
powieści postapokaliptycznych skierowanych do młodzieży stanowią główną oś wydarzeń.
I chwała autorce za to!
Kolejną zaletą jest wiarygodne przedstawienie przyczyn, z
powodu których doszło do wybuchu epidemii, która zdziesiątkowała ludzkość i
doprowadziła do powstania zombie. Jasno i naukowo wręcz umotywowany wydaje się
na tyle prawdopodobny, że przy pewnej dozie wyobraźni można w niego uwierzyć. Podobnie
realistycznie wygląda sytuacja społeczno-polityczna świata, którego mieszkańcy
starają się przetrwać i na nowo ułożyć sobie życie w nowych warunkach.
„Feed” to pierwszy tom otwierający trylogię. Na bazie
sukcesu, jaki odniosły wszystkie książki wchodzące w jej skład, autorka
pokusiła się także o napisanie opowiadania będącego prequelem całej historii i przybliżającego
realia wybuchu epidemii. Ponadto a stronie książki na FB (tutaj) można także
znaleźć alternatywne zakończenie pierwszego tomu cyklu.
Podsumowując, lektura książki „Przegląd Końca Świata: Feed”
była naprawdę bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Powieść jest na tyle oryginalna,
że powinna zainteresować nie tylko miłośników powieści postapokaliptycznych. Polecam!
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non
Bardzo mnie ciekawi ta książka. Lubię postapokaliptyczne historie, zwłaszcza z zombie w tle :)
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie z "zombie" i bardzo udane, więc polecam :)
Usuńten motyw epidemii, której skutkiem jest przemiana w zombi widziałam w filmie, tyle że tam był to główny wątek. ciekawa recenzja, ale nie mój typ książek
OdpowiedzUsuńMotyw jest często wykorzystywany, choćby w filmie "28 dni później", ale autorka przedstawiła go w nowy, ciekawy sposób :)
UsuńPrzyznam, że też dość sceptycznie podchodziłam do tej książki, no bo jak sensownie i wiarygodnie połączyć tematykę zombie z wątkami futurystycznymi i politycznymi, ale muszę przyznać, że autorka wybrnęła z tego brawurowo i wyjątkowo ciekawie. Moim zdaniem to rewelacyjna pozycja, kulejąca wyłącznie dłużyznami blogowymi (dziwne, co?). W każdym razie kupiłam już sobie drugi tom i ciekawa jestem, co też jeszcze nowego pani Mira Grant wymyśli...
OdpowiedzUsuńA mi się nie rzuciły w oczy dłużyzny, więc właściwie nie mam żadnych zastrzeżeń. Zazdroszczę Ci drugiego tomu, ciekawe kiedy u nas zostanie wydany...
UsuńWydaje się ciekawe:)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się fabuła podoba, coś oryginalnego! Muszę sobie zapisać, że jest to do przeczytania ;))
OdpowiedzUsuńLubię oryginalne powieści wnoszące do literatury powiew świeżości, gdy tylko będę miała okazję z pewnością skuszę się na książkę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytuję tego typu powieści, ale ta mnie wybitnie interesuje, w dodatku wszyscy ją chwalą, więc kiedyś na pewno po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńJa też jakoś nie jestem przekonana do powieści o zombie, ale ta mi się bardzo podobała, bo ten motyw jest jedynie jednym z wątków :)
UsuńMam wielką nadzieję, że niebawem się z nią zapoznam. Same dobre opinie o niej czytam. W dodatku, po przeczytaniu Twojej recenzji odnoszę wrażenie, że jest to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się :D
UsuńBrzmi interesująco. przeczytam w dalszej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńPoluję na nią usilnie, ale czekam na jakąś okazję w niższej cenie. Ale naprawdę chcę przeczytać i w tym wypadku wiem, że warto :)
OdpowiedzUsuń