Tytuł Zło czai się wszędzie Tytuł oryg. Evil Under the Sun Autor Agatha Christie Wydawnictwo Dolnośląskie Data wydania 2011 Stron 216 |
Kryminały z Herkulesem Poirotem w roli głównej należą do
moich ulubionych z dorobku Agathy Christie, a powieść „Zło czai się wszędzie”,
znana także pod tytułem „Zło, które żyje pod słońcem” jest według mnie jedną z
najlepszych.
Herkules Poirot spędza wakacje w eleganckim hotelu na
niewielkiej, choć malowniczej, Wyspie Przemytników. Pewnego dnia na plaży
zostają odnalezione zwłoki pięknej i zmysłowej Arleny Marshall. Ponieważ niemal
niemożliwa była ingerencja osób spoza wyspy, mordercą musi być jeden z
dziewięciorga gości hotelu. Może był to jej mąż, który odkrył romans żony z
młodym Redfrenem? Może jej pasierbica, szczerze nienawidząca zadufanej w sobie
i aroganckiej macochy? A może zazdrosna pani Redfren? A może… Wszystko wskazuje
na to, że niemal każdy miał motyw, by usunąć Arlenę ze świata żywych.
Jednocześnie, nawet ci najbardziej podejrzani mają żelazne alibi.
Herkules Poirot to jeden z moich ulubionych bohaterów. Jest
piekielnie inteligentny, a na polu dedukcji i logicznego myślenia spokojnie mógłby
stawać w szranki z Sherlokiem Holmesem. Posiada przy tym cały asortyment cech,
które burzą nieco wizerunek dostojnego i nobliwego detektywa. Jego
zarozumiałość i przekonanie o własnej wyjątkowości, jakkolwiek w pełni
uzasadnione, są komiczne i, pewnie nieco wbrew zamierzeniom autorki, dodają
małemu Belgowi wiele uroku.
Uwielbiam klimat powieści Agathy Christie i to zarówno
dreszczyk emocji towarzyszący zagadce kryminalnej, jak atmosferę świata, który
już przeminął – eleganckich i powściągliwych, nieco pruderyjnych dam i gentlemanów.
Nawet sztywne konwenanse mają w tym przypadku wiele czaru. Przede wszystkim
jednak na uwagę zasługuje interesujący i trudny do rozwikłania pomysł na fabułę.
Mimo wytężonej pracy wszystkich szarych komórek nie byłam w stanie rozgryźć
zagadki i wskazać mordercy. Aż do ostatniej chwili nie podejrzewałam nawet, kto
jest tym złym, a kto prawdziwą ofiarą. I o to przede wszystkim w dobrych
kryminałach chodzi! Zdecydowanie polecam!
Moja ocena: 5+/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
1. Book-Trotter - literatura brytyjska
2. Z półki 2013
Też widzę spać nie możesz:) Uwielbiam Christie, kilka lat temu przeczytałam wszystkie jej książki, czasami korci mnie, żeby do niektórych kryminałów wrócić.
OdpowiedzUsuńJeden z uroków posiadania małego dziecka - już nie pamiętam, kiedy ostatni raz spałam dłużej niż do 7 ;)
UsuńA do Agatki wracam teraz, bo w promocji kupiłam kilka nowiutkich egzemplarzy jej kryminałów :)
Oj bede musiała sięgnąć:D
OdpowiedzUsuńKocham Agathę i staram się zebrać wszystkie jej książki. Brakuje mi jeszcze tylko kilku tytułów. Czytałam też prawie wszystkie, ale lubię do nich wracać. I podobnie jak ty najbardziej cenię powieści z Poirotem, panna Marple jest fajna, reszta postaci ciekawa, ale to Poirot jest numerem jeden. Natomiast za najlepszą powieść Christie uważam "Dom zbrodni" i o dziwo nie występuję tam ani słynny detektyw ani starsza pani.
OdpowiedzUsuńJestem na etapie odświeżania kryminałów Agathy. "Domu zbrodni" nie kojarzę, więc zapisuję sobie tytuł :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnego kryminału tej autorki, jednak czuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wziąć się za twórczość Agathy Christie, bo wstyd nie znać takiej pisarki.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam jakiś kryminał Agathy Christie... trzeba by nadrobić zaległości, Twoja recenzja przypomniała mi, dlaczego w ogóle sięgałam po jej powieści...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ach, ten Poirot, nawet na wakacjach ma robotę ;D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, sądzę, że po książkę prędzej czy później sięgnę ^ ^
Pozdrawiam!
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Agaty Christie i wypominam to sobie już od bardzo długiego czasu. Ostatnio zaopatrzyłam się jednak w kilka powieści jej autorstwa i niedługo mam zamiar nadrobić zaległości. :)
OdpowiedzUsuńI tę pozycję na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam! :)
OdpowiedzUsuńDawno temu, co prawda, ale pamiętam, że mi się podobało. Ja w ogóle najbardziej lubię te kryminały Christie, które zakładają, że ktoś ze ściśle określonej (bo zamkniętej) grupy ludzi musiał popełnić morderstwo, bo nie było innego wyjścia. To moim zdaniem sprawdza się znakomicie, tak jest we wszystkim moich ulubionych kryminałach Christie ;) Ten dreszcz napięcia!
W tym roku chciałabym poznać większość kryminałów Agathy Christie, a zwłaszcza te z Herkulesem Poirotem, którego uwielbiam <3 Na razie za mną dopiero dwa, ale na półce kolejne cztery, a ten zapowiada się niezwykle ciekawie i muszę go poznać jak najszybciej, czuję, że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu jak zawsze królowa kryminału najlepsza :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńjak już wiele razy powtarzałam na blogach, na książki tej pani namawiać mnie nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się , ze tak dobrze oceniłaś tę książkę. Uwielbiam pisarkę i teraz już wiem, że jutro udaję się zakupić ową pozycję.
OdpowiedzUsuń