Przedpremierowo: "Niezwykła wędrówka Harolda Fry" Rachel Joyce

Tytuł Niezwykła wędrówka Harolda Fry
Tytuł oryginału
The Unlikely Pilgrimage of Harold Fry

Autor Rachel Joyce
Wydawnictwo Znak
Data wydania 2012-03-18

Stron 336

Czasem niewielki nawet kamyk może doprowadzić do wywołania potężnej lawiny. W przypadku sześćdziesięciopięcioletniego Harolda Fry – bohatera książki „Niezwykła wędrówka Harolda Fry”, autorstwa Rachel Joyce – takim właśnie kamykiem był list w różowej kopercie, który pewnego dnia trafił do jego skrzynki pocztowej.

Jego autorem okazała się Queenie Hennessy, z którą pracował i przyjaźnił się ponad dwadzieścia lat wcześniej. W kilku zaledwie zdaniach kobieta dziękuje mu za dawno okazaną życzliwość i żegna się, dodając, że choruje na raka i pozostało jej niewiele czasu. Mężczyzna, nie zwlekając, postanawia odpisać, jednak nie wiadomo nawet kiedy, jego wyprawa do skrzynki pocztowej zmienia się w wyprawę na drugi koniec kraju – do miasta, w którym znajduje się hospicjum, gdzie leży Queenie. Harold jest przekonany, że jeśli tylko będzie w to mocno wierzył i jeśli w akcie tej wiary pokona dzielące ich blisko siedemset mil, jego przyjaciółka wyzdrowieje.

- Proszę jej powiedzieć, że Harold Fry jest w drodze. Wystarczy, że będzie czekać. Ponieważ mam zamiar ją uratować, rozumie pani. Ja będę maszerował, a ona musi żyć. Przekaże jej to pani? […] Wyruszam w tej chwili. Tak długo, jak będę szedł, ona musi żyć. Proszę jej powiedzieć, że tym razem jej nie zawiodę.

Podczas wędrówki główny bohater spotyka całą plejadę różnych postaci – poczynając od małżeństwa przechodzącego kryzys, poprzez zamożnego mężczyznę ukrywającego swój związek z młodym chłopakiem, aż po lekarkę – emigrantkę ze Słowacji, która w Wielkiej Brytanii może liczyć jedynie na posadę sprzątaczki. Rozmowy z nieznajomymi, którzy powierzają mu własne problemy, ale także wysłuchują jego historii, zmieniają go, zmuszając do przeanalizowania swego życia. Do głosu dochodzą tłumione przez lata emocje i wspomnienia, z którymi wiąże się przede wszystkim ból i cierpienie, i które doprowadziły do rozpadu małżeństwa Harolda oraz zerwania kontaktów z Queenie. Po raz pierwszy w życiu mężczyzna ma okazję spojrzeć z dystansem na swoje życie i relacje z innymi ludźmi, a to co dostrzega, wcale nie napawa optymizmem.

Debiutancka powieść Rachel Joyce to nostalgiczna i wzruszająca historia o tym, że nigdy nie jest za późno na to, by starać się naprawić błędy przeszłości, by na nowo szukać miłości, by na nowo odkrywać samego siebie. Niektórzy mogą jej zarzucić pewną naiwność, inni wykorzystanie często stosowanego motywu wędrówki, a jednak nie da się ukryć, że książka wciąga i porusza. Sprawia, że w nawet zwykłym, przeciętnym człowieku można dostrzec bohatera. Pozwala też mieć nadzieję, że nie można się poddawać, że czasem wystarczy mocno uwierzyć, by osiągnąć zamierzony cel.

„Niezwykła wędrówka Harolda Fry” bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jestem zauroczona tytułowym bohaterem, który choć nie pozbawiony wad, okazał się jednym z najsympatyczniejszych i najcieplejszych postaci, o jakich ostatnio czytałam. Serdecznie polecam!

Moja ocena: 5+/6

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak oraz portalowi Skauting.pl

Komentarze

  1. Ta książka chodziła za mną jakiś czas - przez wiele tygodni okupowała listę bestsellerów Spiegla i w ogóle została bardzo dobrze przyjęta w Niemczech. Na takie "ciepluchy" trzeba mieć fazę, ale jak mnie złapie dół to chętnie po nią sięgnię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, trzeba być w odpowiednim nastroju. W każdym razie polecam, gdy faza już się złapie :)

      Usuń
  2. Przejmująca historia i chciałbym móc chociaż po części "wziąć" udział w tej niesamowitej wyprawie. Będę rozglądał się za tą książką, bo po Twojej recenzji widać, że wiele obiecuje i nie można się przy niej nudzić. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia naprawdę poruszająca, dlatego serdecznie polecam :)

      Usuń
  3. Podoba mi się tytuł, od razu przyciągnął moją uwagę. Lubię motyw wędrówki, a Twoja recenzja zachęciła mnie, by w przyszłości sięgnąć po tę książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, jak zwykle służę książkę, jeśli będziesz chciała ją przeczytać :)

      Usuń
    2. Chętnie skorzystam, dziękować :)

      Usuń
  4. Wzięło mnie. Nie słyszałam o tej pozycji, ale po przeczytaniu cytatu zaczęłam ją chcieć. Koniecznie muszę sobie gdzieś zapisać, żeby nie zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej lekturze nie można się oprzeć! Już sama recenzja mnie zakończyła :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująco się zapowiada, a Twoja recenzja dodatkowo podsyca mój apetyt. Będę z ochotą wyszukiwać jej po premierze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowicie zaintrygowała mnie Twoja recenzja! Koniecznie muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet o niej nie słyszałam, ale być może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesująca, takie książki lubię, nostalgiczne z powrotami do przeszłości.)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ksiazka jest wspaniala. Od pierwszej do ostaniej strony. Polecam, nawet bardzo.

    Pozdrowienia z Hamburga,
    Neonek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna recenzja, ja już jestem po lekturze i niestety znowu musiałam przeczytać ją całą w jeden wieczór, tak mnie wciągnęło. Historia jest piękna i dodaje wiary, mimo, że nie powiedziałabym, że zakończenie jest takie pozytywne, cała powieść nie jest taka oczywista, jakby to się mogło wydawać. Ja w każdym razie polecam.
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka mnie również się podobała, choć nie przepadam za czytadełkami tego typu. Rozbudowaną ocenę znajdziecie na moim blogu, gdzie serdecznie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz