Tytuł Wakacje Fryderyka
Tytuł oryginału Freddy Goes to Florida
Autor Walter R. Brooks
Seria Prosiaczek Fryderyk Tom 1 Wydawnictwo Jaguar Data wydania 2013-04-17 Stron 208 |
Osoby, które regularnie zaglądają do Kącika z książką z
pewnością zauważyły, że z chęcią sięgam po literaturę dziecięcą. Z nostalgią,
ale i przyjemnością przenoszę się do krainy dzieciństwa, gdzie wszystko było
łatwiejsze i pełne barw. Tym razem mój wybór padł na zapomnianą nieco serię o
prosiaczku Fryderyku, stworzoną przez amerykańskiego pisarza Waltera R. Brooksa
w pierwszej połowie dwudziestego wieku. „Wakacje Fryderyka” otwierają cykl
dwudziestu sześciu książek o rezolutnym prosiaczku i jego przyjaciołach.
W niewielkim gospodarstwie należącym do państwa Beamów życie
toczy się spokojnie i dosyć leniwie. Nadchodzi jednak zima i większość zwierząt
zaczyna obawiać się chłodu oraz niedogodności związanych z brzydką pogodą – ich
gospodarze, choć są dobrymi ludźmi, nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, by
odpowiednio zatroszczyć się o wszystkim pupili. Dlatego też pomysł, na który
wpada kogut Karol, spotyka się z powszechnym entuzjazmem – część mieszkańców
farmy postanawia wyemigrować na czas zimy do słonecznej i gorącej Florydy. Podczas
tej długiej i męczącej wędrówki spotyka ich wiele przygód, trafiają na ludzi
dobrych, ale i nikczemnych, a każde spotkanie uczy ich czegoś na temat świata
oraz ich samych.
Książeczka ta całkowicie mnie oczarowała. Jest to bardzo
ciepła i pełna humoru opowieść o przyjaźni i uniwersalnych zasadach, jakimi
powinniśmy kierować się w życiu. Choć została ona napisana ponad osiemdziesiąt
lat temu, mówi o prawdach generalnych, które nigdy nie stracą na znaczeniu – o
tym, że warto być dobrym, a uprzejmość i życzliwość zawsze popłacają.
Bohaterowie tej króciutkiej powieści natykają się zarówno na ludzi życzliwych i
szczerych, jak i zwyczajnie podłych i mściwych. Dobro i zło zostało tu bardzo
wyraźnie skontrastowane, a dziecko uczy się, że dobre uczynki wracają do nas,
za złe natomiast przyjdzie na m zapłacić.
Cykl o prosiaczku Fryderyku uznawany jest za klasykę
literatury dziecięcej i często określany mianem amerykańskiego odpowiednika Kubusia
Puchatka. Nie przepadam za takimi porównaniami, ponieważ często zamiast pomóc –
szkodzą. Należę do tej pewnie nielicznej garstki osób, której „miś o małym
rozumku” nie tylko nie zachwyca, ale wręcz drażni, muszę jednak przyznać, że nie
dostrzegłam wielu podobieństw i „Wakacje Fryderyka” przeczytałam z wielką
przyjemnością.
Do zalet książki należy także jej bardzo staranne wydanie.
Duży i wyraźny druk sprawia, że czytanie nie sprawia dziecku problemu. Od razu
rzuca się także w oczy sztywna oprawa oraz obwoluta, wyglądająca dokładnie tak
samo jak okładka. Z pewnością pozwoli to na dłuższe utrzymanie książki w dobrym
stanie oraz lepszą jej prezentację na półce. Co tu zresztą dużo ukrywać – po ładnie wydaną
powieść aż chce się sięgać.
Podsumowując, „Wakacje Fryderyka” to świetny pomysł na
lekturę dla najmłodszych czytelników. Polecam!
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Agencji AIM Media
Ja również należę do grona osób, które nie przepadają za grubaskiem podkradającym miodek ;) Ale nie odstraszyło mnie to porównanie, choć z reguły też ich nie lubię, bo niewiele wspólnego mają z rzeczywistością. W każdym razie z chęcią zagłębiłabym się w tę historię. Może nie otaczam się literaturą dziecięcą regularnie, ale są takie opowieści, których ponadczasowość zdecydowanie mnie przyciąga...
OdpowiedzUsuńUf, cieszę się, że nie jestem sama :)
UsuńTeż mam ją na półce, widzę, że warto się z nią zapoznać:)
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć Ci przyjemnej lektury, na mnie czeka jeszcze drugi tom :)
UsuńCzytałam :D Podobała mi się ich wędrówka na Florydę :) W ogóle niesamowite zwierzaki :) Mam już za sobą drugą część "Prosiaczek Fryderyk i dzięcioły" i wiesz co? Jest jeszcze lepsza niż pierwszy tom :P
OdpowiedzUsuńNo to super, druga część leży na półce, ale biorę się za nią lada dzień ;)
Usuń