Coraz wyraźniej czuć już zbliżającą się wielkimi krokami jesień, jednak nie zważając na aurę za oknem wujek Google nadal hoduje ciekawe okazy kffiatków. Co mamy tym razem:
1. pijaństwo w armii czerwonej (faktu podważać nie będę, ale skąd to u mnie się pytam?)
2. corn iii kasia kasa blogspot (abstrakcja za duża nawet dla mnie, ale intryguje mnie każde słowo w tym zlepku)
3. królowa matka miała niechęć do męża (może i miała, ale nie musimy prać publicznie ich brudów ;)
4. cyniczny uśmiech (czyżby mój? :>)
5. żka w ofierze molochowi (biedna żka, nie wiem czym zasłużyła na złożenie w ofierze...)
6. lady campbell colin do rzeczy (drogi "pytaczu" - tak, lady C.Colin pisze całkiem do rzeczy, przynajmniej jeśli chodzi o "Królową")
7. inne medycejskie (znam tylko Katarzynę, ale widocznie ona to za mało...)
8. afryka zwierzęta blogspot (może chodzi o moje wewnętrzne zwierze? tylko, czy leniwce żyją w Afryce??)
9. kącik dla panów (poprzednim razem był "kącik dla chłopców", ktoś tu dorasta widzę...)
10. 10 powodów, aby odwiedzić australię (to trzeba aż tylu?)
11. dziedzictwo co sadziciw phikipa gregory (ktoś był chyba po głębszym, bo litery zaczęły płatać psikusy)
12. tytuł książki gdzie akcja toczy się w średniowieczu romans wieśniaczki a imię głównej bohaterki to amver (przykro mi nie znam, a Wy? :))
A tu znajdziecie poprzednie porcje "kffiatków"
- "Wychowanie Nigeryjczyka", czyli co wypluł wujek Google
- Rzeźbiarz Robert na korsarskim żaglowcu, czyli szukanie prawdy na temat Sherlocka Holmesa
- "Kffiatki" w pełnym rozkwicie
Łkam :)
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńJa już teraz takich nie mam ciekawych okazów, ale wcześniej mi się zdarzały ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że i u mnie (nie)stety prawdziwych perełek coraz mniej ostatnimi czasy ;)
UsuńUwielbiam czytać takie kffiatki! Można się nieźle uśmiać :-)
OdpowiedzUsuńNo doprawdy, że nie wiesz co to za książka z średniowiecznym romansem w tle.... a imię nawet podane....
OdpowiedzUsuńObśmiałam się pierwszorzędnie :)
No właśnie nie wiem... shame on me ;)
UsuńFajne:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że "żka" była książką, ale wujek Google ofiarował jej anonimowość ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak obstawiam, ale sama "żka" brzmi jakoś tak swojsko :)
UsuńEj, Medycejska była jeszcze Maria :D
OdpowiedzUsuńLudzie nie przestają mnie zadziwiać :DDD
Widzę, że Marię muszę jeszcze poznać :)
Usuńhahaha nie ma chyba lepszego polepszacza nastroju :) Pozycja numer 11 nie do przebicia :)
OdpowiedzUsuń11. Kto nigdy tak nie pisał niech pierwszy rzuci klawiaturą :P
OdpowiedzUsuńW kogo? :D
UsuńTo pytanie uznam za jawną prowokację :P
UsuńHehehe :P
UsuńO, mamo. Ostatni kwiat mnie zachwycił ;) Ale ja też tak czasem szukam... ;P
OdpowiedzUsuńCudne :))
OdpowiedzUsuńU mnie kffitną np "gury świętokrzyskie", ale trochę bardziej niepokojąco wyglądają: "słodsze niż czekolada online".. To chyba z tej rodziny co Twoje 9.. ;)
Czekolada online? To ja poproszę tę zwykłą :)
UsuńNaprawdę śmieszne "pijaństwo w armii czerwonej".
OdpowiedzUsuńHi hi hi hi ;)
OdpowiedzUsuńLudzie nie przestaną mnie zadziwiać. Ale przynajmniej można się uśmiechnąć :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kfffiatki, do mnie wchodzą sami poważni ludzie, kfffiatków się ma.
Śmieszne, najbardziej spodobało mi się "królowa matka miała niechęć do męża" :)
OdpowiedzUsuńHahaha uwielbiam to ;D
OdpowiedzUsuńAle super!
OdpowiedzUsuń