Dawno już nie gościła u mnie akcja Top 10, postanowiłam więc trochę to nadrobić. Tym razem wybór padł na bohaterów książkowych, z którymi wybrałabym się na randkę (co z tego, że człowiek już dawno mężaty i dzieciaty, pogdybać sobie można :))
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień. [Kreatywa]
Bohun ("Ogniem i mieczem")
Miłość z zamierzchłych, licealnych czasów. No bo sami powiedzcie, jak można nie kochać Bohuna i wybrać Skrzetuskiego? No jak?
Pan Darcy ("Duma i uprzedzenie")
Czy trzeba go przedstawiać? Od lat podbija serca wszystkich chyba czytelniczek.
Geralt z Rivii (Cykl Wiedźmiński)
Zdjęcie z filmu, ale zdecydowanie wolę książkowy oryginał, co pewnie nikogo nie dziwi
Khal Drogo ("Gra o tron")
No dobra, nie ukrywam, że filmowy Drogo jest boski i miało to pewien wpływ na wybór, ale najbardziej urzekł mnie swoim stosunkiem do Dany.
Milczek ("Chłopcy")
I co z tego, że nie jest zbyt rozmowny? :)
Henryk VIII ("Kochnice króla")
Nieważne, że tylko jedna z sześciu żon go przeżyła, Henryk po prostu ma w sobie to coś, a w wykonaniu Meyersa jest akurat do schrupania.
Siergiej ("Plan")
Zdjęcia brak, natomiast naprawdę nie pogardziłabym, gdy ktoś mnie porozpieszczał tak jak potrafił to zrobić Siergiej.
Rudy Allan ("Łowcy fok")
Teraz już jestem dla niego za stara, ale mając lat trzynaście byłam w nim absolutnie zakochana i wówczas pobiegłabym na randkę w podskokach.
Przyjrzałam się jeszcze raz swojemu zestawieniu i stwierdzam, że mam chyba słabość do typów niepokornych. A jak wyglądałoby Wasze zestawienie? :)
3/10 Geralt, Khal i Darcy. Ja może bym jeszcze z Jon Snow z Gry o Tron, Sherlock (serial BBC Z Benedict Cumerbatch) i zły do szpiku kości (a co tam;)) Moriarity (Andrew Scott - Sherlock BBc).
OdpowiedzUsuńJon Snow za bardzo mnie drażnił w kolejnych częściach, więc mu podziękowałam, ale z Sherlockiem faktycznie mogłabym się umówić, choć bardziej dla doznań umysłowych :)
UsuńNo, zapomniałam przecież Mark Darcy :)) jeszcze on!
UsuńTo fajny top.
OdpowiedzUsuńMoże pokuszę się o własny. Ale ten brak czasu na długi post stoi mi na przeszkodzie.
Niemniej jednak ten top bardzo mi przypadł do gustu chociaż ja z żadnym na randkę bym nie poszła, ale też i żaden by ze mną na randkę się nie umówił. Nie ten wiek i nie moje typy.
Ciekawa jestem Twojego zestawienia, akurat tematy Top10 robi się w miarę szybko :)
UsuńJuż nadałam tytuł postowi, który może niedługo powstanie.
UsuńAle, ale jakoś pominęłam Pana Darcye'go. Z nim umówiłabym się z pewnością.
Tak się zastanawiam, co pan Darcy ma w sobie, że naprawdę żadna z kobiet mu się nie oprze :)
UsuńMój chciałabym by wyglądał jak Colin Firth - może w tym tkwi sekret jeżeli chodzi o mnie.
UsuńNie mam pojęcia kogo bym umieściła w takim zestawieniu... Na pewno pojawiłby się tam Ian z "Intruza" i Jace z "Darów Anioła" :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z nich... :)
UsuńWidzę, że mamy podobne gusta :D
UsuńSuper pomysł na post !! :)))
OdpowiedzUsuńWłaściwie to nie mój pomysł tylko Futbolowej, autorki Top10 :)
UsuńBohun i pan Darcy - zdecydowanie tak :D Henryk VIII tylko za młodu, choć w wykonaniu Meyersa to po prostu ciacho z niego do kwadratu :D
OdpowiedzUsuńAleż temat zapodałaś!
No fakt, Henryk tylko za młodu, ale Meyers jest taaaaaaki apetyczny, że chyba miał duży wpływ na mój wybór :)
Usuńtak:) pierwszy kto mi wpadł do głowy był Pan Darcy:)Zdecydowanie lubimy typ niepokorny:)
OdpowiedzUsuńBo ten typ po prostu tak ma ;)
UsuńBohun zdecydowanie tak, ale filmowy, czyli Domagarow! :) Jak czytałam Ogniem i mieczem mając lat naście, to jednak Skrzetuski był moim faworytem - po filmie też Heleny nie rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńGeralt! Też książkowy - filmu na całe szczęście nie oglądałam.
Nie wyświetla mi się zdjęcie Darcy'ego - ciekawa jestem kogo wkleiłaś - Firtha czy Macfadyena?
Jak już jesteśmy przy Jane Austen - to mój wybór to Kapitan Wentworth i Pułkownik Brandon. :))
Twoja pozostała piątka to już niekoniecznie ;)
Pamiętam klasowe wyjście na ekranizację "Ogniem i mieczem" - byłam jedyną zwolenniczką Bohuna i do tej pory się dziwię, że wszystkie koleżanki wolały mdłego Skrzetuskiego. Domagarow bosko zagrał!
UsuńA Darcy'ego mam w wykonaniu Macfadyena :)
Ja też wolałam Bohuna, on taki męski, a Skrzetuski to dla mnie takie ciepłe kluchy były;) Też bym go umieściła na pierwszym miejscu:)
UsuńBohun to Bohun i tyle :)
UsuńWiedziałam! Wiedziałam!... że w tym zestawieniu znajdzie się Milczek :D
OdpowiedzUsuńTo również i mój typ :)
Poza nim Geralt (oczywiście, że ten powieściowy). Z tymi dwoma - Milczkiem i Białym Wilkiem - mogłabym się ciągle na randki umawiać... :D
Do Milczka mam słabość od pierwszej części "Chłopców" :)
UsuńTwój mąż musi być dość spokojnym człowiekiem, bo wybrałaś samych zakapiorów :D Gdybyś trafiła na takiego, pewnie marzyłabyś o jakimś spokojniejszym facecie, np. o Hodorze :D
OdpowiedzUsuńA tam zakapiorów, a pan Darcy? :P
UsuńA Hodorowi to - wbrew pozorom - raczej daleko do spokoju :P
Mr Darcy to wyjątek potwierdzający regułę ;)
UsuńHehe, no może coś w tym jest, ale cicho-sza :)
UsuńBohun forever love :)
OdpowiedzUsuńwyczuwam pokrewną duszę ;)
UsuńRobiłam coś takiego na walentynki :) Jeśli chcesz to zerknij, o jednego pana musiałybyśmy się nawet bić :P
OdpowiedzUsuńPan Darcy rządzi :D
UsuńUmówiłabym się z panem Darcy i Geraltem :) A z "Gry o tron" to ciekawie wyglądałaby randka z Tyrionem Lannisterem :P
OdpowiedzUsuńCóż, pod względem intelektualnym na pewno byłaby ciekawa ;)
UsuńCzuję się bardzo głęboko dotknięty tym postem.
OdpowiedzUsuńI żadne playstation - nawet z najnowszą fifą - tego nie wynagrodzi.
Nie dziękuję i nie pozdrawiam.
Mąż
Ups... No już, już, będę Ci przez tydzień robić śniadanie w ramach rekompensaty :)
UsuńI tak nie jem śniadań, więc kiepski argument.
UsuńUuuu... Kasiu, mogę Ci, ekhm, podpowiedzieć, jak powrócić do łask męża, ale Ty to na pewno doskonale już wiesz ;)
UsuńJesteście uroczy :) Pozdrawiam Męża. ;)
Chyba coś wymyślę ;)
UsuńMężu, widzisz, uroczy jesteśmy, nie bocz się :)
taki ze mnie typ niepokorny - śniadań nie jem, a tea time robię o 16.38
UsuńHaha, daj znać jak poszło z playstation ;) Trzymam kciuki :D
UsuńNiepokorność to Twoje drugie "Ja", wiem wiem, w końcu za Ciebie wyszłam, prawda? :)
UsuńŁukasz K. - Ty Brutusie! :P
*Jeśli kogoś dziwi wczesna pora komentarza, dodam, że wstałam zrobić mężowi śniadanie....
UsuńBoże, co za kłamczucha - i to na dodatek tak na forum publicznym. Uprzejmie informuję, że dzisiaj sam sobie musiałem zrobić kanapki.
UsuńWstać wstałam i chęci miałam dobre, a że cały czas spałeś i by wystygło, to już inna bajka :P
UsuńPoza tym kłamstwo brzmi zbyt poważnie, wolę termin "subtelna konfabulacja" :)
Złota kobieta - wstała zrobić mężowi śniadanie, ale żeby nie wystygło zjadła sama :D
UsuńPs. Brutus to moje drugie imię :D
No widzisz, jestem chodzącym ideałem :D
UsuńA ja bym się umówiła z Bohunem i z Jamie Lannisterem z Gry o tron. Charakterne chłopaki :)
OdpowiedzUsuńO tak, tego odmówić im nie można :)
UsuńOoooo, coś co lubię!!!! Ach... Tyle że cholera nie znam żadnego z tych gości, tylko tego faceta Khalesi, a to i tak przez serial a nie książkę. Tylko czy Ty się bejb nie sugerujesz ich wyglądem zewnętrznym aby? :P Aktorów w sensie. Omnomnom!
OdpowiedzUsuńMyślę... z kim bym na randkę... ze śniadaniem rzecz jasna... hmmm... Z Dalem Barbarą z "Pod kopułą" - bez mrugnięcia okiem (nawet bym podarowała sobie kolację, ekhm). Harry Hole, nawet jeśli jest brzydki. I w sumie to tyle.. :/ oj, słabo :(
Noooo dobra, przyznaję, że Meyers jako Henryk mnie ostatecznie przekonał :P ALe w przypadku pozostałych fajni aktorzy to tylko dodatek do świetnych książkowych postaci :)
UsuńNo i Bohun :D
UsuńNo tak. I Brad Pitt yyyy tzn. Tyler Durden z Palahniukowego "Fight clubu", i Matt Damon tzn.... Jason Bourne z trylogii Ludluma, i.... ;) Tak. Z pewnością nie było tu sugestii :P
UsuńHehe, no dobra Tylera nie mogę sobie wyobrazić bez oderwania od Pitta :P Ale Damon to nie moja bajka :P
UsuńJa z Bohunem wszędzie bym poszła:)
OdpowiedzUsuńJa tam bym wolała, żeby Bohun szedł za mną :)
UsuńPrawdziwie kochać potrafi tylko ten, który potrafi szczerze nienawidzić. Moje serce jest z Bohunem.
OdpowiedzUsuńAle fajne hasło, muszę zapamiętać :)
UsuńNie zastanawiałam się nigdy nad tym. Niemniej, żadnego z Twoich bohaterów niestety nie kojarzę.
OdpowiedzUsuńŻadnego? Poważnie? To musisz nadrobić :)
UsuńZ Panem Darcy'm to i jak bym się chętnie umówiła :)
OdpowiedzUsuńPozostaję więc chyba jedyną osobą na świecie która wolała Skrzetuskiego :) Widocznie nigdy nie kręcili mnie niegrzeczni lub aspołeczni mężczyźni, zamiast House'a wolałabym Wilsona, zamiast Sherlocka: Watsona itd. To ja muszę błyszczeć na tle faceta, haha :D Ale Henio VIII bije wszystko, wiadomo, chociaż Charles Brandon depcze mu po piętach.
OdpowiedzUsuńMoje typy to: pan Rochester z Jane Eyre (no dobra, jest jeden bad boy), Tomasz NN z Pana Samochodzika (a co tam, też bym się przejechała jego czółnem), Red Butler (dobrze, jest drugi niegrzeczny chłopiec, ale kto mógłby się oprzeć Clarkowi Gable? Nawet z książki przebija jego seksapil) i Arthur Dent z Autostopem przez Galaktykę.
Przynajmniej ten filmowy Brandon, zgadzam się :)
UsuńWygląda na to, że jednak połowa typów to jednak bad boye ;)
Pochwała niekonsekwencji :)
Usuń