Ponad rok temu prezentowałam książki, jakie przeczytałam pod wpływem innych blogerów (post ten znajdziecie tutaj). W ciągu minionych miesięcy takich pozycji uzbierało się jeszcze więcej. Nie zawiodłam się na ich lekturze, dlatego serdecznie dziękuję wszystkim, którzy zainspirowali mnie do ich poznania.
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień. [Kreatywa]
Na początek inspiracje bardzo konkretne, personalne:
Dzięki Karolinie Małkiewicz z bloga Zwiedzam Wszechświat odkryłam:
1. Philippę Gregory, która stała się jedną z moich ulubionych autorek, zwłaszcza dzięki cyklowi tudorowskiemu (pełna lista recenzji jej powieści)
2. "Ostatnią królowę" C.W. Gortnera (recenzja)
Nieustannych książkowych inspiracji dostarcza mi Agnieszka Hofmann (Krimifantamania)
3. "Miasteczko Nonstead" Marcin Mortka (recenzja)
4. "Bezcenny" Zygmunt Miłoszewski (recenzja)
5. "Nieśmiertelny" Catherynne M. Valente (recenzja)
Z kolei dzięki Dominice S. z Dosiakowego Królestwa poznałam nieco inne oblicze Rosji:
6. "Car Putin. Feudalizm, korupcja i Bóg w państwie patrymonialnym" Anna Arutunyan (recenzja)
Natomiast do sięgnięcia po poniższe książki skłoniły mnie liczne, czasem skrajne recenzje przeczytane na różnych blogach:
7. "Korona śniegu i krwi" ELżbieta Cherezińska (recenzja)
8. "Trafny wybór" J.K. Rowling (recenzja)
9. "Córka dymu i kości" Laini Taylor (recenzja)
10. "Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafon (recenzja)
Jeszcze raz dziękuję Wam za inspiracje! A czy Wy sięgacie po książki pod wpływem opinii przeczytanych na blogach? Spełniają Wasze oczekiwania?
Zygmunt Miłoszewski, nie Miron Białoszewski! ;)
OdpowiedzUsuńO mamusiu, haha, siedzę i kwiczę sama z siebie :) Dzięki!
UsuńJa jestem bardzo podatna na opisy na blogach, jak ktoś coś zachwala to zaraz lecę do księgarni :D
OdpowiedzUsuńOstatnio wrzuciłam u siebie tylko zajawkę Świętego Psychola, bo tam mnie zachęciła i już był odzew, a teraz szykuje się do całego hymnu pochwalnego na jej cześć na blogu bo dawno tak dobrej książki nie czytałam, trzymającej w napięciu do ostatniej strony i społecznie chce szerzyć chwałę autora :)
O "Świętym Psycholu" już słyszałam, a skoro hymny nie ustają, to sobie zapisuję tytuł :)
UsuńPolecam w 100% . W matrasie bodajże jest teraz na niego 20% znizki ;)
UsuńKasiu, dziękuję, że o mnie wspomniałaś! Tak miło dzielić z kimś pasję:)
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się do tego rankingu, ale chyba nie umiałabym tak przyporządkować inspiratorów jak ty :(
Poza tym coś mi się plącze po głowie, że częściej byłam rozczarowana polecaną lekturą niż z niej zadowolona, ale może to tylko wrażenie. Trzeba by przysiąść i spróbować to pozbierać do kupy, chociaż przed świętami to chyba nie bardzo znajdę czas...
Nie mogłam o Tobie nie wspomnieć, w końcu zawdzięczam Ci wiele wspaniałych lektur :)
UsuńJa sięgam i zazwyczaj spełniają, choć niestety, ale trafiają się też niewypały...
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa niestety...
UsuńJa kupiłam pod wpływem blogów "Zdobywam zamek", ale lekturę zostawiam sobie na Święta, bo podobno bardzo dobra książka ;).
OdpowiedzUsuńJeszcze o niej nie słyszałam, ale rozejrzę się:)
UsuńJa również Gregory poznałam dzięki blogowaniu, ale cykl tudorowski jeszcze przede mną. "Korony śniegu i krwi" nie czytałam, ale mam na nią wielką ochotę, właśnie dzięki Wam :)) Jest mnóstwo takich książek i autorów, za to właśnie cenię sobie blogowanie!
OdpowiedzUsuńCykl tudorowski jest boski, a "Koroną śniegu i krwi" byłam zachwycona :)
UsuńOczywiście, że kupuję pod wpływem blogów, po co byśmy je czytali? ;)
OdpowiedzUsuńW sumie fakt, pytanie retoryczne :)
UsuńCzytam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńFajny ranking tak sięgam . Ostatnio dość często. Możesz mi wysłać jeszcze raz zaproszenie do wspłótworzenia bloga Tudorowie w literaturze ? Bo chyba niechcący się z niego usunęłam ?
OdpowiedzUsuńJasne, zaraz Ci podeślę :)
UsuńZdarza mi się sięgać, ale różnie to wychodzi - raz mi przypada do gustu, raz nie :)
OdpowiedzUsuńKilka razy też przekonałam się, że moje odczucia różnią się od opinii innych osób, w końcu ilu ludzi, tyle różnych upodobań :)
UsuńRównież mogłabym umieścić na tej liście "Trafny wybór". A "Cień wiatru" pragnę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMnie cień wiatru lekko rozczarował, właśnie dlatego, że był tak wychwalany spodziewałam się cudów na kiju, a wyszła z niego po prostu niezła lektura
UsuńJa czasem sięgam, całkiem sporo takich lektur się zebrało :) Zwykle się rozczarowuję - dlatego podchodzę do takich polecanek coraz ostrożniej - ale czasem są też miłe niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńA więc życzę Ci, aby tch niespodzianek pozytywnych było znacznie więcej :)
UsuńKiedyś bardzo ufałam opiniom innych blogerów i kupowałam książki pod wpływem recenzji czytanych na różnych blogach Ale kilka razy się sparzyłam i wywaliłam kasę w błoto, więc teraz jestem ostrożniejsza...
OdpowiedzUsuńDlatego ja nie ufam każdej opinii jak leci, tylko głównie osobom, o których wiem, że mamy podobny gust, zwykle się to sprawdza :)
UsuńSporo książek przeczytanych przez blogerów sobie spisuję i chcę przeczytać- odkrywam dzięki temu "perełki", czasem się też rozczarowuję- różnie bywa.
OdpowiedzUsuńCzy;i mamy podobnie, mam dłuuuugą listę jeszcze nie przeczytanych pozycji :)
UsuńCzasem staram się szukać czegoś oryginalnego, ale np. wiele reportaży, czy kryminałów przeczytałem motywowany opiniami z blogów. Zresztą nawet podczas wizyty w bibliotece często zauważam jakąś znajomą okładkę, czy tytuł i zwykle trudno wtedy powstrzymać się od sięgnięcia :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie rozczarowujesz ;)
UsuńO widzę swoje typy! Fajnie, że zrobiłaś takie zestawienie... Przyznam, że nader często sugeruję się opiniami zaufanych blogerów, i to działa też w drugą stronę, miażdżąca opinia z reguły skutecznie zniechęca mnie do lektury. Choć czasem czytam z przekory...
OdpowiedzUsuńPoprzednio też mnie zainspirowałaś ;) Tylko szkoda, że tyle perełek, o których piszesz nie ma jeszcze polskiego wydania...
UsuńDobrze, że udaje Ci się zapamiętywać co u kogo znajdujesz - ja często mam tak, że świta mi, że czytałam tu czy tam interesującą recenzję, ale kompletnie nie pamiętam u kogo. A byłoby miło wspomnieć czasem o kimś w swoim wpisie :)
OdpowiedzUsuńPamiętam tylko niektóre książki, te które wyjątkowo zapadły mi w pamięci lub recenzje zrobiły naprawdę duże wrażenie :)
UsuńNa pewno sięgam, ale to bardziej podświadomie niż z premedytacją :P Na pewno sięgnąłem po GONE, ale więcej nie potrafiłbym wymienić, choć pewnie tak naprawdę jest tego więcej.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja polecanka znalazła się w zestawieniu :) I najważniejsze, że Cię nie rozczarowała!
OdpowiedzUsuń