Tytuł Zabawka Boga Autor Tadeusz Biedzki Wydawnictwo Bernardinum Data wydania 2013 Stron 328 |
Są takie książki, które przyciągają do siebie, mimo że
pozornie wydają się dalekie od naszych zwykłych zainteresowań. „Zabawka Boga”
zaintrygowała mnie już samym tytułem, a okładka jedynie utwierdziła mnie w
przekonaniu, że mam do czynienia z pozycją oryginalną i wartą uwagi. Instynkt
nie zawiódł mnie, powieść Tadeusza Biedzkiego pochłonęłam w jeden dzień.
Pewnego dnia Autor otrzymuje list od przyjaciela z czasów
studenckich, obecnie zakonnika przebywającego w Etiopii, z którym od lat nie
utrzymywał kontaktu. Okazuje się, że wpadł on na ślad niezwykłego przedmiotu,
który stałby się światową sensacją – dziecięcej zabawki Jezusa Chrystusa.
Przyjaciel prosi Autora, by ten podążył za wskazówkami pozostawionymi przez
średniowiecznego rycerza-templariusza, który jako jedyny odkrył, a następnie
schował w bezpiecznym miejscu jedyną namacalną pamiątkę po Synu Bożym z jego
życia na ziemi. Droga do odnalezienia bezcennego skarbu wiedzie poprzez
Jerozolimę i Efez, aż do przyczółku chrześcijaństwa, Etiopii.
Powieść podzielona została na trzy części. Choć główna oś
fabuły toczy się w czasach współczesnych, czytelnik zostaje przeniesiony także
do pierwszego wieku i poznaje realia życia pierwszych chrześcijan, a także dalsze
losy Matki Bożej po ukrzyżowaniu Jezusa. To wtedy poznajemy historię
przedmiotu, który wzbudzi tyle emocji blisko dwa tysiące lat później. Część
trzecia to z kolei opowieść o templariuszu Rajmundzie, który odnalazł tytułową zabawkę
Boga i postanowił ukryć ją, by nie wpadła w niepowołane ręce. Warto wspomnieć,
że to nie współcześnie prowadzone poszukiwania, ale właśnie te historyczne fragmenty
stanowią największą zaletę tej książki, nadają jej niezwykły klimat i
przyciągają uwagę.
Choć „Zabawka Boga” to powieść sensacyjno-historyczna, to
nie wartko pędząca akcja jest jej największym atutem. Przede wszystkim skłania
ona do refleksji nad kondycją współczesnego Kościoła, nad tym jak daleko odszedł
on od Kościoła pierwszych chrześcijan. Wrażenie to potęguje część, której akcja
toczy się w dwunastym wieku podczas wypraw krzyżowych. Pokazanie ich
prawdziwego oblicza, rozgrywek politycznych i walki o władzę, które toczyły się
pod pretekstem wojny o wiarę. Sama idea zabijania w imię religii głoszącej
miłosierdzie pokazuje, jak niewiele było w tym przedsięwzięciu wartości
chrześcijańskich i o co naprawdę w nich chodziło.
Omawiając tę książkę, nie sposób nie wspomnieć także o jej
pięknym wydaniu, zwłaszcza licznych fotografiach, które nadają jej specyficzny
klimat. Zdjęcia przedstawiające opisywane miejsca, mapki oraz szkice pozwalają
niemalże namacalnie poczuć to, co na własne oczy widzieli i co odczuwali bohaterowie
tej opowieści. Można poczuć gorąco Jerozolimy, podziwiać wykute w skałach
etiopskie kościoły, a nawet zobaczyć miejsca ściśle związane z codziennym
życiem Jezusa i Marii.
„Zabawka Boga” to jedna z najprzyjemniejszych literackich
niespodzianek ostatnich tygodni. Książka dotyka tematyki raczej przeze mnie
unikanej, a jednak zawarta w niej historia wciągnęła mnie i skłoniła do chwili
zadumy i refleksji. Mam nadzieję, że na Was zrobi podobne wrażenie, więc
serdecznie zachęcam do jej lektury.
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bernardinum.
Kiedyś chciałabym się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę historię.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy moja wrażliwość to wytrzyma, ale z chęcią sięgnę
OdpowiedzUsuńHm... Nie do końca rozumiem, co masz na myśli
Usuńjestem po lekturze tej powieści, naprawdę świetna
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńAleż nabrałam ochoty na tę lekturę! Widać, że książka wywarła na tobie ogromne wrażenie, ja też chcę poczuć to co ty!
OdpowiedzUsuńWywarła, to fakt, a więc mam nadzieję, że wpadnie i w Twoje ręce :)
UsuńJestem już po lekturze tej książki i w pełni podzielam Twoje zdanie.
OdpowiedzUsuńTeż miałam obawy, że nie jest to moja tematyka, ale książka bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuń