Tytuł Alicja
Autor Jacek Piekara
Lektor Tomasz Sobczak
Wydawca Biblioteka Akustyczna
Czas 5 godz. 36 min.
|
Widząc czternastolatkę wychodzącą nocą z mieszkania blisko
czterdziestoletniego, obcego mężczyzny, pierwszym skojarzeniem większości ludzi
będzie posądzenie tego drugiego o pedofilskie skłonności. Co może łączyć
dorosłego faceta z nastolatką? Czy może to być normalna, zdrowa relacja?
Gdy Alicja wkracza w życie Aleksa, wywraca je do góry
nogami i nic nie jest już takie jak do tej pory. Dziewczynka dźwiga brzemię
trudnego, pełnego przemocy i braku miłości dzieciństwa, a jednak (a może
właśnie dlatego) jest pewna siebie i nad wiek dojrzała. Zdaje się lepiej znać
prawdziwe życie niż Aleks, będący już prawie na dnie. Dawniej przebojowy
dziennikarz od kilku lat próbuje spełnić swoje marzenie o zostaniu scenarzystą,
jednak jedyne co mu się udaje, to pogrążanie się w alkoholizmie i marazmie. Gdy
pewnego dnia w jego drzwiach staje Alicja, jedna z dziewczynek, które do tej
pory traktował jako stały element krajobrazu placu przed klatką schodową, mężczyzna
nie zdaje sobie sprawy, że właśnie doszedł do zwrotnego punktu w swoim życiu.
Nie, nie jest to polska wersja „Lolity” rozgrywająca się
w jednej z szarych, warszawskich kamienic. Relacja między Alicją a Aleksem jest
nietypowa, trudna do zdefiniowania, lecz nie ma w niej nic zdrożnego. Dziewczynka
do samego końca jest chodzącą zagadką, czasem ciężko uwierzyć, że ma zaledwie
czternaście lat, że jest nie tylko typowym dzieckiem, ale w ogóle zwykłym człowiekiem.
Nosi w sobie tajemnicę, pewien mrok i bezwzględność, choć jednocześnie potrafi
zaskoczyć bezinteresownym dobrem i oddaniem. Kim jest naprawdę niestety nie
jest nam dane odkryć w pierwszym tomie cyklu.
Narratorem powieści jest Aleks, dzięki czemu czytelnik
jest w stanie w pełni poznać motywy jego działania, przemyślenia i obawy. Początkowo
będący całkowitym wrakiem człowieka, dzięki działaniom Alicji odżywa, nabiera
pewności siebie i powoli wychodzi na prostą. Cały czas jednak nad snutą przez
niego opowieścią wisi cień nieszczęścia, które dopiero ma nadejść. Drobnymi
uwagami, które od czasu do czasu rzuca, wzbudza niepokój, lecz jednocześnie
rozbudza ciekawość, każe zagłębiać się w tę historię coraz bardziej, aż wita
nas ostatni rozdział.
Dzięki „Alicji” odświeżyłam swoją znajomość z
audiobookami. Głęboki, nieco chropawy głos Tomasza Sobczaka świetnie pasował do
Aleksa, co sprawiało, że historia jeszcze bardziej do mnie przemówiła. Było to
moje pierwsze spotkanie z tym akurat lektorem, ale z pewnością nie ostatnie.
Mam nadzieję, że kontynuacja powieści ( „Alicja i Ciemny Las”) w wersji audio
także będzie jego interpretacją.
Niestety graficzne wydanie audiobooka może wprowadzać w
błąd. Widnieje na nim ta sama grafika, co na okładce książki wydanej nakładem
wydawnictwa Fabryka Słów w 2010 roku, w skład której wchodzą zarówno „Alicja i
miasto Grzechu”, jak i „Alicja i Ciemny Las”, a jak już wspomniałam, niniejszy audiobook
zawiera jedynie pierwszą część. Szkoda, że ta informacja nie została oznaczona
na okładce.
Podsumowując, nie jest to ten sam Piekara, którego
pokochałam za Mordimera, nie jest to też gawędziarz snujący sarmackie opowieści
w „Szubieniczniku. Jest to Piekara, jakiego nie znałam, a jednak dałam się
uwieść jego opowieści, łamiącej konwenanse i łączącej w sobie realizm magiczny,
tajemnicę i nutkę niepokoju. Polecam.
Jeśli macie ochotę wysłuchać audiobooka "Alicja", możecie skorzystać z opcji wypożyczenia jej za 50% ceny na stronie Audioapp.pl
Fajna opcja z tym wypożyczaniem, na pewno skorzystam. Dzięki za info:)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę ciekawa alternatywa, jeśli ktoś nie chce kupować audiobooka :)
UsuńNie przepadam za słuchaniem książek, bo nie ważne jak pochłaniająca byłaby historia, zwyczajnie się nudzę. Muszę trzymać, czuć książkę i skupiać się na tym co czytam, bo inaczej nie odczuwam przyjemności i satysfakcji. Jednak może w formie papierowej skuszę się na "Alicję" ;)
OdpowiedzUsuńTeż długo nie mogłam się przekonać do audiobooków, ale teraz doceniam je w chwilach, gdy nie mogę czytać tradycyjnej książki :)
UsuńJa to czytałem. Na papierze. Oczami. Ale nie podobało mi się, moim zdaniem strasznie nudna, ale niektórzy lubią ten klimat :)
OdpowiedzUsuńWięc może to głos lektora miał wpływ na moje oczarowanie ;)
UsuńSłuchałam audiobooka: Alicja i nie mogłam się oderwać! Niesamowita jest ta książka i świetnie się tez z nią biega :) Co do tego wypożyczania to dobry pomysł - jakaś alternatywa, bo te audiobooki takie drogie ;/
OdpowiedzUsuńNiestety wysoka cena to główna wada audiobooków...
Usuń"Alicja" (w wersji papierowej) była moim pierwszym i jak na razie jedynym spotkaniem z twórczością Piekary. Pomimo tego, iż gatunek wydawałby się nie mój, to autor skradł moje serce tą powieścią. Muszę rozejrzeć się za drugą częścią. :)
OdpowiedzUsuńNiestety druga podobno jest już słabsza... :(
UsuńGłos Pana Sobczaka świetny! Wygrałem płytę z audiobookiem w konkursie na efantastyce i do uszu dochodziły mi niektóre akapity, gdy brat słuchał w pobliżu. Dzięki tym krótkim próbkom wciągnąłem się w klimat i styl czytania lektora, więc niebawem sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że głos ma świetny i naprawdę pasujący do tej historii, a to już połowa sukcesu audiobooka. Przyjemnego czytania :)
UsuńNie przepadam za audiobookami, a Piekary jeszcze nic nie czytałam.
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPóki co za absolutnie genialne uważam słuchowisko "Żywe trupy", możesz zacząć od tego :)
http://www.kacikzksiazka.pl/2013/05/zywe-trupy-tom-i-i-ii.html
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDla mnie "Alicja" to pierwsza książka Piekary z którą się spotkałam i na pewno nie ostatnia. Generalnie, jeśli chodzi o audiobooki to głos lektora, stanowi połowę sukcesu, w tym wypadku lektor działa zdecydowanie na korzyść tego audiobooka.
OdpowiedzUsuńZ "Alicją" na uszach świetnie się biega - polecam na treningi...!
OdpowiedzUsuń