Tytuł Księga wilkołaków Autor Dr Bob Curran Liczba stron 184 Wydawnictwo Verbum Nobile Rok wydania 2010 |
Trwający od kilku lat boom na wampirze i wilkołacze motywy w powieściach młodzieżowych sprawił, że dotąd mroczne i niebezpieczne stwory zaczęliśmy postrzegać jako wymuskanych „bad boyów”, których obłaskawia miłość do ślicznej i niewinnej dziewczyny. Uh, trudno nie dostać gęsiej skórki, lecz nie ze strachu, a raczej niesmaku, do czego sprowadza się obecnie istoty, które przez stulecia wzbudzały głównie grozę i przerażenie.
„Księga Wilkołaków. Przewodnik po Zmiennokształtnych, Likantropach i Zwierzołakach” autorstwa dr. Boba Currana to propozycja dla osób, które mają dość przesłodzonego wizerunku wilkołaka i pragną poznać prawdziwą historię kryjącą się za opowieściami o zmiennokształtnych stworach. Książka podzielona została na pięć rozdziałów, w których mowa jest o różnych aspektach wierzeń na temat ludzi przyjmujących zwierzęcą postać.
Gdzieś w najdalszych i najciemniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu czai się dzika bestia, prastara i pierwotna. Jest ona pamiątką po naszych dzikich przodkach, fragmentem ich drapieżnej natury. Choć tysiąclecia rozwoju nadały gatunkowi ludzkiemu pozory cywilizacji i kultury, pod warstwą ogłady w każdym z nas drzemie zwierzę, czekające tylko na sposobną chwilę, by siać trwogę, a nawet śmierć (str. 5).
W kolejności chronologicznej poznajemy relacje między człowiekiem a wilkiem, które już przed tysiącami lat zaowocowały przekonaniem, że niektórzy ludzie mogą przybrać zwierzęcą postać. Początkowo dotyczyło to przede wszystkim szamanów, w których wstępował duch zwierzęcia i nie było to postrzegane, jako coś złego lub przerażającego, wręcz przeciwnie - było wręcz pożądane. Drapieżnik taki jak wilk uosabiał wszystkie cechy doskonałego myśliwego, jednym słowem miał dokładnie to, czego chciał człowiek – siłę, spryt i nieustępliwość. Dr Curran przytacza wiele legend i mitów z różnych stron świata, w których pojawiają się osoby zmiennokształtne, przyjmujące postać nie tylko wilka, ale także psa, lisa lub szakala. Choć dominują historie europejskie, nie brak tu także legend indiańskich czy azjatyckich. Nie ukrywam jednak, że niestety dysproporcja między nimi jest dość znaczna.
Autor publikacji skupia się przede wszystkim na udokumentowanych historiach o wilkołakach, poczynając od okresu Średniowiecza, a na latach współczesnych kończąc. Według niego likantropia ściśle wiąże się z zaburzeniami umysłowymi. Przytacza wiele opowieści, w których dany człowiek jest święcie przekonany, że jest wilkołakiem - odczuwa głód surowego mięsa, szukania ofiar, jest przekonany, że zmienia postać. Co ciekawe, taki pogląd prezentowali także już niektórzy badacze kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat temu. Niestety znacznie częściej wierzono, że wszelkie przemiany, bądź deformacje ciała są wynikiem klątwy lub działania diabła, stąd też ludzi nimi dotkniętymi najczęściej spotykała śmierć.
Dodatkowym atutem książki są mroczne ilustracje wykonane przez Iana Daniela, którego prace pojawiły się również m.in. na okładka książek Edgara A. Poe i Orsona S. Carda. Pobudzają wyobraźnię i świetnie uzupełniają bogatą treść.
Podsumowując, choć spodziewałam się znaleźć tu więcej legend i podań, jestem bardzo zadowolona z lektury „Księgi wilkołaków”, która znacznie zbogaciła moją wiedzę na temat likantropii i to nie tej literackiej, a postrzeganej z punktu widzenia historii i nauki. Praca dr. Currana to bogate kompendium wiedzy na temat nie tylko wilkołaków, ale zmiennokształtnych w ogóle, dlatego serdecznie polecam ją wszystkim zainteresowanym tą tematyką.
Lubie przeróżne potwory w literaturze, ale jakoś do wampirów i wilkołaków nigdy nie miałam serca. Może właśnie przez ten paranormalny boom i powinnam trochę odczarować te postaci, zapoznając się z książkami, w których potwory są straszne i stanowią zagrożenie :) Ta publikacja to chyba jednak nie jest dobry pomysł dla takiego laika jak ja. Nie wiem nawet czym są Zwierzołaki :P
OdpowiedzUsuńTo może pora się dowiedzieć? :D
UsuńMoże, może, chociaż jakoś bliżej mi do zombie niż takich różnych stworów :)
UsuńO zombie takiej książki nie widziałam. Jeszcze :)
UsuńNo, niecałe dwieście stron lektury to rzeczywiście niewiele, spokojnie autor mógł przytoczyć więcej legend i opowieści, ale i tak jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńOj tak, nie obraziłabym się za większą liczbę legend i mitów, ale w ogólnym rozrachunku książka i tak prezentuje się bardzo dobrze :)
UsuńZawsze twierdziłam, że współczesny wizerunek wilkołaka/wampira to już nie to samo co kiedyś. Został obdarty z tajemniczości i tej niebezpiecznej otoczki strachu, która mu towarzyszyła. Osobiście twierdzę, że ta starsza wersja (np. wampiry z powieści Rice, niestety żadnego z wilkołaków nie pamiętam) była dużo bardziej atrakcyjna niż pozbawione męskości współczesne potworki.
OdpowiedzUsuńKsiążkę z chęcią bym przeczytała akurat wilkołaki nie są moją mocną stroną i niewiele publikacji na ich temat znam.
Właściwie to o wilkołakach za wiele wcześniej nie pisano, a autor tej publikacji też odnosi się do motywu wilkołaka w popkulturze, więc też można się dowiedzieć kilku ciekawych faktow :)
UsuńJa bardzo lubię tę tematykę, chciałabym kiedyś zapoznać się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce. Mam nadzieje, że jest przynajmniej na tyle popularne, żeby zawitać do biblioteki, bo chętnie bym się z nią tam spotkał :P
OdpowiedzUsuńW przeciwieństwie do wilkołaka. Z nim wolę się nie spotykać - nie dba o higienę i je ludzkie mięso - czuję że nie znaleźlibyśmy ciekawych tematów do rozmowy :D
Czyli nie lubisz smrodku i jak ktoś się do Ciebie dobiera w niecnych celach? :)
UsuńKsiążka ukazała się kilka lat temu, więc może już jest w Twojej bibliotece, tylko jeszcze o tym nie wiesz ;)
Lubię gdy ktoś się do mnie dobiera w niecnych celach, nie lubię gdy okazuje się, że tym celem jest skonsumowanie mojej wątroby :P
UsuńA to masz jeszcze wątrobę? :P
UsuńChyba w tym tkwi problem - w przesyceniu rynku. Gdyby to była kwestia jednego zmierzchu, to pewnie nikt by nie marudził, ot kolejna wersja wampira, tym razem wyidealizowana, ale ponieważ doczekalismy się zalewu tego typu pozycji, można dostać mdłości...
OdpowiedzUsuńO rany, a cóż Ty takiego ostatnio czytujesz! Wygląda intrygująco ;)
OdpowiedzUsuńA czyta się równie dobrze :) Teraz poluję na podobną publikację, ale dotyczącą wampirów :)
UsuńCzytałam podobną książkę dotyczącą wampirów. Nie powiem, była całkiem ciekawa. Najbardziej zainteresowały mnie fragmenty dotyczące istnienia motywu wampira w kulturze ludowej.
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę to jest to praca tego samego autora i jestem jej bardzo ciekawa :)
UsuńPodania, legendy, miejscowy folklor związany z wierzeniami w wampiry, strzygi, wilkołaki... To jest to, co uwielbiam. Koniecznie muszę tę książkę znaleźć, choć piszesz, że za mało tych legend...
OdpowiedzUsuńLegend mogłoby być więcej, wiele jest natomiast prawdziwych historii, w których ludziom wydawało się, że są wilkołakami
Usuń