Tytuł Meridon Autor Philippa Gregory Cykl Saga rodu Laceyów Tom 3 Wydawnictwo Książnica Rok wydania 2014 Stron 696 |
„Meridon” to już ostatni tom „Sagi rodu Laceyów”,
opowiadający o toczącym się trzecie pokolenie, pełnym intryg i spisków sporze o
majątek Wideacre. A wszystko to rozgrywa się na tle Anglii z przełomu XVII i
XVIII wieku.
Tytułowa Meridon to porzucona w dzieciństwie córka Julii
Lacey, oddana na wychowanie pewnej Cygance przez zdesperowaną matkę, która była
przekonana, że tylko w ten sposób zapewni jej bezpieczeństwo. Po śmierci
opiekunki, dziewczynka wiedzie nędzne życie cygańskiej sieroty. Ciężka praca od
wczesnego dzieciństwa i jeszcze cięższa ręka ojczyma-alkoholika sprawiają, że
Meridon wyrasta na zamkniętą w sobie i chłodną młodą kobietę, pozbawioną
skrupułów i empatii. Ciepłe uczucia żywi jedynie wobec przybranej siostry,
Dandy. Jednak od zawsze dziewczyna ma przeczucie, że nie należy do świata
kolorowych wozów i nieustannych wędrówek. W snach widzi wspaniały dwór otoczony
pięknymi, żyznymi polami. Jest to Wideacre, które nieustannie wabi ją do
siebie.
Meridon to nieodrodna córka Laceyów. Kocha konie, a jej
zachłanne zauroczenie ziemią szybko przeradza się żądzę posiadania jej jak
najwięcej. Jednak w przeciwieństwie do swej matki i babki, jest zimna i
całkowicie pozbawiona współczucia wobec biednych i potrzebujących. Dba tylko o
siebie i swoją siostrę, nie przejmując się tym, czy za sprawą jej działań, ktoś
straci dom lub źródło utrzymania. Nie ma skrupułów, by kłamać i iść po trupach
do celu. Z tego też względu nie potrafiłam jej polubić. Choć początkowo
wzbudzała współczucie, wraz z rozwojem akcji, wywoływała coraz większą
irytację.
Książkę można podzielić na dwie części – życie Meridon z
ojczymem, a następnie z trupą cyrkowców oraz jej powrót do Wideacre pod nazwiskiem
zaginionej spadkobierczyni majątku, Sary Lacey. Autorka z rozmachem
przedstawiła realia życia na początku XVIII wieku. Zwłaszcza pierwsze
rozdziały, opowiadające o życiu biednych Cyganów, a następnie wędrownych
akrobatów, czytałam z zapartym tchem. Druga połowa powieści to już powrót do
wyższych sfer, intryg i sztywnej etykiety; pogoni za łatwym życiem i
nieustannym zabieganiu o jak najlepsze koneksje. Angielska arystokracja jawi
się jako zepsuta, przyzwyczajona do zaspokajania jedynie własnych zachcianek
zbieranina ludzi pozbawionych honoru. Głównej bohaterce trudno więc znaleźć
swoje miejsce zarówno wśród biednych, jak i bogatych, okazuje się bowiem, że różnią
się oni jedynie posiadanym majątkiem i manierami. Niemal każdy, niezależnie od
klasy społecznej, z jakiej się wywodzi, jest za to w stanie wbić nóż w plecy rzekomemu
przyjacielowi dla potencjalnego zysku.
Podobnie jak dwa poprzednie tomy, tak i „Meridon” czyta
się błyskawicznie i przyjemnie, jednak z pewnym żalem muszę stwierdzić, że –
choć nadal dobry - jest to najsłabszy tom cyklu. O ile w przypadku „Dziedzictwa”
i „Dziecka szczęścia” autorka dwukrotnie zaskakiwała mnie zakończeniem, o tle w
przypadku zwieńczenia sagi, do pewnego stopnia można przewidzieć, co się
wydarzy. Pomijając jednak ten mankament oraz inne drobne wady, jak choćby nadmierne
idealizowanie Wideacre i niektórych jej mieszkańców, powieść mogę z czystym
sumieniem polecić wszystkim fanom twórczości Philippy Gregory, a nie wątpię, że
jest to liczne grono.
Przeczytaj także recenzje poprzednich tomów cyklu:
Szkoda, że jest najsłabszy, ale i tak warto skończyć serię.
OdpowiedzUsuńMimo że najsłabszy i tak jest bardzo dobrą powieścią, a całą trylogię czyta się świetnie :)
UsuńJeszcze nie dotarlam do tej czesci, byc moze dlatego, ze dwa poprzednie tomy nie czytalo mi sie blyskwicznie. Z tonu Twojej recenzji wnioskuje, ze spokojnie moze sobie ta ksiazka jeszcze poczekac :)
OdpowiedzUsuńTak jak już napisałam, według mnie jestto najsłabszy tom, choć nadal mi się podobał. Ale jeśli nie zachwyciły Cię poprzednie, to nic się nie stanie, jeśli "Meridon" poczeka jeszcze na swoją kolej :)
UsuńWszystkie trzy tomy dostałam w prezencie i czekają na swoją kolej, ale aktualnie wszystko inne Philippy Gregory jest przed nimi ;) + trochę przeraża ich rozmiar :)
OdpowiedzUsuńSuper prezent :) A objętości się nie bój - czyta sięje naprawdę szybko :)
UsuńMuszę się jak najszybciej zabrać za skończenie tej trylogii.
OdpowiedzUsuń