Tytuł Londyn Nowych Ruskich Autor Mark Hollinsworth, Stewart Lansley Wydawnictwo OLE Data wydania 2014 Stron 416 |
Kulisy życia bogaczy fascynują i pobudzają wyobraźnię całej rzeszy zwykłych zjadaczy chleba. Zainteresowanie to wzrasta, gdy mamy do czynienia z ludźmi, stojącymi na granicy prawa, których otacza aura tajemnicy i niebezpieczeństwa.
Dwóch brytyjskich dziennikarzy, Mark Hollingsworth oraz Stewart Lansley, wzięło na warsztat jedną z najbardziej wpływowych, ale jednocześnie kryjących się w cieniu grup społecznych we współczesnej Anglii – rosyjskich miliarderów, którzy w ciągu ostatnich dwóch dekad szturmem zdobyli angielskie salony. „Londyn Nowych Ruskich. Od Berezowskiego do Deripaski” to dość wnikliwy obraz współczesnych rosyjskich oligarchów.
W pierwszych rozdziałach książki autorzy cofają się do lat dziewięćdziesiątych XX wieku, okresu wielkich przemian, które miały zmienić skostniały, komunistyczny ZSRR w nowoczesne, demokratyczne państwo. Przeprowadzona w pośpiechu prywatyzacja państwowych spółek, zwłaszcza tych związanych z surowcami naturalnymi, dała pole do popisu dla ludzi bezwzględnych, a przy tym obrotnych i przewidujących. W efekcie proces ten zaowocował powstaniem grupy biznesmenów, którzy balansując na granicy prawa i wykorzystując polityczne przepychanki na najwyższych stołkach, zbili majątki liczone nie w milionach, a miliardach dolarów.
Objęcie władzy przez Putina i jego rządy twardej ręki także w stosunku do oligarchów spowodowały niemal masowy eksodus najbogatszych Rosjan do Wielkiej Brytanii, której bardzo elastyczne wobec zagranicznego kapitału prawo podatkowe od lat przyciąga wielu zamożnych obcokrajowców. Przez wiele lat niewielu Brytyjczyków zdawało sobie sprawę z wpływu, jaki rosyjscy miliarderzy zaczęli mieć w londyńskim City, poczynając od rynku nieruchomości, a na życiu kulturalnym kończąc. Według danych przytoczonych w niniejszej publikacji, znaczną część domów i apartamentów w najbardziej prestiżowych i drogich dzielnicach należy obecnie do Rosjan. Nieustannie wzrasta także liczba uczniów rosyjskiego pochodzenia w najbardziej ekskluzywnych brytyjskich prywatnych szkołach.
Książkę porusza dwa zagadnienia tematyczne. Pierwszym są kwestie polityczne i ekonomiczne, w których autorzy szczegółowo i skrupulatnie przedstawiają okoliczności zbicia majątków przez oligarchów oraz ich relacje polityczne i biznesowe z ojczyzną na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Dotyczy to przede wszystkim zmarłego w zeszłym roku, mocno skonfliktowanego z rosyjskimi władzami Borysa Berezowskiego, właściciela klubu Chelsea Romana Abramowicza, Michaiła Chodorkowskiego, który spędził ostatnie dziesięć lat w kolonii karnej i więzieniu oraz Olega Deripaski, nadal blisko związanego z Putinem.
Druga tematyka to głównie opis pełnego przepychu życia najzamożniejszych Rosjan, obnoszących się swym bogactwem na niespotykaną wręcz skalę. Standardem jest posiadanie kilku apartamentów i rezydencji, drogich samochodów, prywatnych odrzutowców i jachtów. Wraz z olbrzymim bogactwem wiąże się jednak brak bezpieczeństwa, stąd też oligarchowie i ich rodziny zwykle otacza armia ochroniarzy, a domy przypominają niezdobyte twierdze. O ile jednak rozdziały poświęcone codziennemu życiu bogaczy i ich drogich „zabawkach” czyta się znakomicie, niebezpiecznie blisko przypominają one artykuły z brukowej prasy. Zwłaszcza że na potwierdzenie niektórych zawartych w nich kwestii, zwykle świadczących o braku hamulców i kultury Rosjan, przytaczane są słowa „bliskich znajomych” bądź pracowników hoteli i restauracji, często nie podanych z nazwiska.
„Londyn Nowych Ruskich” to z pewnością pozycja warta uwagi, zwłaszcza dla osób zainteresowanych tematyką współczesnej Rosji, choć warto wziąć pod uwagę pewien subiektywizm autorów publikacji, wywodzących się z odmiennego kręgu kulturowego niż opisywani przez nich ludzie.
Recenzja napisana dla portalu Duże Ka.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań Rosyjsko mi oraz Blackout.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań Rosyjsko mi oraz Blackout.
Chyba raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWydaje się dość ciekawa, Rosja zawsze mnie interesowała, ale chyba ta pozycja nie jest w moim guście
OdpowiedzUsuńEee tam, nawet fajnie tak czasem poczytać o ludziach sukcesu. A teraz jeszcze prosiłbym o coś związanego z miliarderami arabskimi i poczuję się spełniony :P
OdpowiedzUsuńEh, tak Ci ładnie odpowiedziałam, a wredny Blogger nie dodał komentarza...
UsuńHm, nie przypuszczałam, że spełnienie może dać Ci arabski miliarder... :P
Raczej nie w moim klimacie. Na pewno temat jest ważny, ale ja po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCóż za tytuł;) Interesujące, ale rzeczywiście ciekawe, na ile wiarygodne są relacje o życiu tych "nowych ruskich";)
OdpowiedzUsuń