Niedawno trafiłam na blogu Z pasją o dobrych książkach na bardzo fajną akcję, polegającą na przyjrzeniu się bliżej książkowym grubasom, z którymi mieliśmy lub będziemy mieć do czynienia. A więc do dzieła.
Zgodnie z zasadami Big Books Tag należy zaprezentować pięć najgrubszych książek, które się przeczytało i pokazać dwie, które dopiero się planuje zgłębić. Po przejrzeniu swojej biblioteczki postanowiłam jednak nieco zmodyfikować zasady i przedstawić je w formie 2 x 10 książek (no co, lubię grube tomiska ;)
Na początek książki już przeczytane:
- "Bracia Hioba" Rebecca Gable (recenzja) - 872 stron
- "Droga królów" Brandon Sanderson (recenzja) - 960 stron
- "Kochanice króla" Philippa Gregory (recenzja) - 704 strony
- "Korona śniegu i krwi" Elżbieta Cherezińska (recenzja) - 768 stron
- "Legion" Elżbieta Cherezińska (recenzja) - 800 stron
- "Starcie królów" George R.R. Martin (recenzja) - 928 stron
- "Harry Potter i Zakon Feniksa" J. K. Rowling - 960 stron
- "To" Stephen King (recenzja) - 1104 strony
- "Zapach miasta po burzy" Olgierd Świerzewski (recenzja) - 736 stron
- "Londyn. Biografia" Peter Acroyd (recenzja) - 792 strony
A teraz pora na grubasowe plany, chociaż niestety coś czuję, że nie zostaną one zrealizowane w najbliższym czasie...
- "Pod kopułą" Stephen King - 928 stron
- "Bastion" Stephen King - 1168 stron
- "Ziemiomorze" Ursula K. Le Guin - 944 stron
- "Tysiąc i Jedna Noc" - 688 stron
- "Taniec ze smokami" George R.R. Martin - częśc I (634 strony) i część II (760 stron)
- "Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4" Jarosław Grzędowicz - 880 stron
- "Bohaterowie" Joe Abercrombie - 746 stron
- "Trupia otucha" Dan Simmons - 770 stron
- "Drood" Dan Simmons - 826 stron
- "Malazańska Księga Poległych" Steven Erikson, widoczna poniżej:
wow, ale tomiska :) Ja te grubsze zawsze odkładam na później i tak się kumulują ;)
OdpowiedzUsuńJak widać, u mnie też się skumulowały :)
UsuńPorządne tomiska! :)
OdpowiedzUsuńMmm :D Cudne książki :D Porwałabym Harrego :>
OdpowiedzUsuńZ tych czytanych przez Ciebie ja także czytałam:
OdpowiedzUsuń"Droga królów" Brandon Sanderson
"Kochanice króla" Philippa Gregory
"Starcie królów" George R.R. Martin
"Harry Potter i Zakon Feniksa" J. K. Rowling
Natomiast z planowanych czytałam:
"Pod kopułą" S. King i "Taniec ze smokami", ale tylko 1 tom:)
I to się nazywa książka! :)
OdpowiedzUsuńWięcej mam kolosów do przeczytania niż przeczytanych:-)
OdpowiedzUsuńAleż tomiszcza. Ja chyba aż tak sporych grubasków nie mam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie grubasy - i spojrzeć przyjemnie i jest co wziąć w łapę. Z tych Twoich czytałem niestety tylko "To" i "Pod Kopułą", ale za Martina też już się raz brałem. Niestety znając dużą część fabuły z serialu jakoś nie starczyło mi motywacji, by dokończyć książkę :D
OdpowiedzUsuńJa serial skończyłam w połowie drugiego sezonu - znając już dobrze powieść, jakoś nie chciało mi się oglądać. No i nie żebym miała coś przeciwko chędożeniu, ale jego proporcje w serialu były jakoś podejrzanie zawyżone ;)
UsuńJa też uwielbiam grube książki! Dzięki nim możemy dłużej cieszyć się spotkaniem z ulubionymi bohaterami ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się te tytuły! To, Ziemiomorze mam!
OdpowiedzUsuńZa " Drogę królów", "To", "Bastion" i Ericssona aż bije się zabrać, bo przeczytanie jednej w mojej obecnej sytuacji zajęłoby chyba z miesiąc. Za to "Taniec ze smokami", Cherezińska, Rowling i Grzędowicz już za mną.
OdpowiedzUsuńLubię opasłe tomiska, ale w roku akademickim nie mam niestety na nie czasu. Potrzebuję książek mniejszych objętościowo, przy których nie zgubię wątku, a jeśli - to będę mogła przewertować kilka stron wstecz i przeczytać ponownie. Opasłe tomiszcza zostawiam sobie na wakacje. Trzymam kciuki, by Ci się udało przeczytać swoje książkowe typy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, kiedyś na pewno mi się uda :)
UsuńTeż lubię czytać "konkretne" książki;) tylko często trochę niewygodnie się je trzyma, no ale czego się nie robi dla dobrej książki;))
OdpowiedzUsuńJestem gotowa na to poświęcenie ;)
UsuńTakie grube tomiska są dobre na tę porę roku czyli jesienno - zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie w najbliższym czasie? Takie ładne książki!;)
OdpowiedzUsuńLubię grube tomiska, ale zawsze mam wrażenie, że będę je czytać co najmniej tydzień i w zamian sięgam po cieńsze książki... ;)
UsuńLegion za mną. Fakt, był opasły. Tomiska, które mnie czekają to dwie książki Oriany Fallaci : Kapelusz cały w czereśniach i Inszallah. Są jeszcze inne.
OdpowiedzUsuńO, mój ulubiony tag. Uwielbiam takie tomiska, ale moje ostatnie wybory książkowe raczej nie imponują rozmiarami. Na szczęście upatrzyłam już kilka publikacji, których lektura zajmie mi mnóstwo czasu, wspaniale!
OdpowiedzUsuń