Co nowego w blogowym światku?
- Na Krimifantamanii wpis o Flawii (dlaczego ten cykl jeszcze przede mną???)
- Złapany w sieć przebudził się z długiego snu i potwierdził moją opinię o "Mrówańczy".
- Paulina opowiada pewną mroczną historię.
- Dominika prezentuje grę z niesamowitą grafiką.
- A na koniec świeży przykład tego, jak autor nie potrafi poradzić sobie z krytyką swojej książki, dając upust frustracji w komentarzach. Bardzo przykra i żenująca sprawa, której ofiarą padła autorka bloga Magiczny Świat Książki
Konrad T. Lewandowski jest z tego znany, jako autora obrzucam go pogardą zawsze i wszędzie.
OdpowiedzUsuńJak dotąd słyszałam tylko opinie na temat jego zachowania, teraz zobaczyłam je w praktyce. Smutne to i żenujące, zwłaszcza że naprawdę lubię jego książki. Niestety trudno jest czaseł oddzielić autora od jego twóczości i automatycznie niechęć przechodzi na jego dorobek.
UsuńJeżeli inteligencja jest równoważna prezentowanemu poziomowi literackiemu, nie jest z nią u KTL-a zbyt różowo - rzemieślnicze czytadła bez błysku. A innym rzemieślnikom, choćby Pilipiukowi, błysk ów się zdarza raz na jakiś czas.
UsuńAch, te afery na blogach... Dzisiaj mam zamiar upublicznić moją pracę magisterską, być może wywoła kolejną;) Chociaż wolałabym nie.
OdpowiedzUsuńA więc zdecydowałaś się! Super :) A gdzie ją opublikujesz?
UsuńMnie trochę bawi nazywanie tego aferami i komentowanie wzdłuż i wszerz jakby to były jakieś naprawdę istotne kłótnie, przecież to zwyczajne przepychanki są, najczęściej wywoływane przez ludzi o mentalności złośliwego dziecka z zadartym nosem, które przychodzi do piaskownicy na podwórko obok.
UsuńTo chyba leży w naszej narodowej mentalności - żyjemy aferami, Aferami i "aferami". Natomiast co do pracy Beaty, to mam nadzieję, że będzie rzetelnym punktem wyjścia do merytorycznej dyskusji.
UsuńTeż mam taką nadzieję... Już jest, link u mnie na blogu.
UsuńPrzepychanki, owszem. Mało istotne, pewnie. Ale czasem trudno czegoś takiego nie skomentować.
Dzięki za ukazanie recenzji Dominiki, możliwe, że znalazłam prezent dla chłopaka na święta :)
OdpowiedzUsuńA afer, jest coraz więcej, aż żal tracić czas na czytanie tych wypowiedzi. Takie wypowiedzi grają na niekorzyść autora.
Tradycyjnie już, polecam się na przyszłość ;)
UsuńOdechciewa się mieć styczność z autorami, którzy nie tolerują tego, że ich książki mogą się niektórym nie podobać i potrafią oblać pomyjami czytelnika, lub w niekulturalny sposób wyprosić.
OdpowiedzUsuńNa szczęście KTL jest niechlubnym wyjątkiem, jeżeli chodzi o poziom prowadzonej dyskusji. Wydaje mi się oczywistym fakt, że skoro ktoś krytykuje książkę, to autor ma prawo odnieść się do tej krytyki. O ile jest to kulturalna, merytoryczna dyskusja - wszystko jest w porządku, ale jeżeli ogranicza się to do obraźliwych wycieczek personalnych, to chyba coś jest grubo nie tak.
UsuńNigdy bym nie pomyślała, że publikując tekst o Ksinie wywołam taką aferę... Żałuję, że prędzej nikt nie przestrzegł mnie, jaki względem innych osób potrafi być jego autor. Teraz już to wiem. Więcej błędu nie powtórzę (czyt. nie wezmę jego książki do ręki).
OdpowiedzUsuńA nie było widać po komentarzach u mnie ? :D
UsuńWidać było, ale nie sądziłam, że to jakaś norma u tego Pana. Mógł mieć przecież zły dzień ;)
UsuńTak mi się przypomniała najlepsza afera z udziałem KTL-a. Razu pewnego pozwać chciał autora tekstu lub portal za zakwestionowanie w recenzji jego szlacheckiego pochodzenia. Co najśmieszniejsze, miał wtedy rację, bo się takowym legitymuje, chociaż jest to bardziej żałosne niż godne podziwu.
UsuńTakie zachowanie po prostu wiele mówi o tym, jakim jest człowiekiem.
UsuńPrzykre to. Widziałam "skriny". Niesmak...
OdpowiedzUsuńIdę do Magicznego świata książki.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że pod tą recenzją na Magicznym Świecie Książki rozgorzała taka "dyskusja". Nie rozumiem osób, które nie mogą przyjąć krytyki...
OdpowiedzUsuńJak mi miło, że trafiłam do polecanek, dzięki :D
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo :)
Usuń