Dzisiaj będzie trochę ekshibicjonizmu - mniej o książkach, więcej o mnie, czyli kilka słów o moich książkowych nawykach. I trochę lata w zimie.
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Czytam wszędzie, gdzie mogę - w kuchni przy stole, przy biurku, na dywanie, w wannie, ale moim ulubionym miejscem jest sofa, na której mogę obłożyć się poduszkami i przykryć kocem.
Nie ma jak czytanie w domu, ale latem i ogród nie jest najgorszy. Tutaj właśnie zaczynałam "To". |
2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki czy przypadkowych świstków papieru?
Zwykle są to zakładki, uzbierała się ich całe mnóstwo, chociaż czasem trafia się jakaś przypadkowa kartka. Ostatnio była to podobizna świnki Peppy :P
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Staram się doczytać do końca rozdziału (ideałem jest skończenie książki za jednym zamachem!), ale nie zawsze mi się to udaje.
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?
To przez nałogowe czytanie uzależniłam się od kawy i orzechowego cappuchino. Uwielbiam! A poza tym często coś podgryzam. O ile nie jest to rodzinne spotkanie, książka towarzyszy mi też podczas posiłków - szukam każdej sposobności, by wyrwać kilka minut na lekturę.
5. Czy jesteś wielozadaniowa/y? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
Niestety, jak już się zatopię w lekturę, jestem głucha na wszelkie inne bodźce. Za to przekonałam się do audiobooków i często słucham ich podczas sprzątania czy prasowania, czyli czynności, przy których nie muszę się skupiać.
6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka naraz?
Na studiach tak bywało, teraz staram się skończyć jedną pozycję, żeby płynnie przejść do kolejnej.
7. Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Nie ma to jak w domu. Książkę zabieram jednak również tam, gdzie czeka mnie długie czekanie - do przychodni lub kiedy gdzieś wyjeżdżam. Wiosną i latem zdarza mi się zabrać książkę na świeże powietrze. Próbowałam czytać na placu zabaw, ale ze średnim skutkiem. Zgadnijcie dlaczego...
Na głos tylko córeczce :)
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Kilka razy zdarzyło mi się zerknąć na ostatnie strony, żeby się przekonać, czy dana postać przeżyła, ale staram się tego nie robić. Natomiast przyznaję się do pomijania ogromnych fragmentów "Nad Niemnem".
10. Czy zaginasz grzbiety książek?
Nigdy celowo, chyba nikt tego nie robi. Natomiast zdarza się to samoistnie, zwłaszcza w przypadku obszernych książek.
A jak wyglądają Wasze nawyki czytelnicze?
Pamiętajcie, że za dwa dni Mikołajki - dzisiaj ujawniam ostatnie słowo hasła. Możecie już je składać i wysyłać, na odpowiedzi czekam do jutra do północy - szczegóły po kliknięciu w baner konkursowy po prawej stronie.
Widzę, że naprawdę mamy wiele wspólnego - mnie jednak wciąż trudno słuchać audiobooków w trakcie wykonywania jeszcze innej czynności, nawet tak niewymagającej umysłowego zaangażowania, jak prasowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie potrafię skupić się na audiobookach, choć kilkakrotnie próbowałam. Nawet w samochodzie nie potrafię się skupić tylko na słuchaniu :)
UsuńKiedyś też tak miałam, a teraz już tak się przyzwyczaiłam, że jeśli nie słucham audiobooka przy codziennych czynnościach to mi czegoś brak :)
UsuńFajnie poznać Cię od takiej strony, bo co każdy czytelnik, to inne nawyki ;)
OdpowiedzUsuńA miło mi :D
UsuńJa też uwielbiam pić kawę podczas czytania książek i lubię słuchać audibooki :))
OdpowiedzUsuńWiele wskazuje na to, że niedługo będziesz miała coś nowego do słuchania ;)
UsuńMam zamiar kiedyś zrobić ten tag :) W fajny sposób można poznać autora bloga :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wpisy - poznawanie nawyków czytelniczych innych :)
OdpowiedzUsuńBardzo miłe Cię lepiej poznać :) I powiało latem :)
OdpowiedzUsuńPs. wyrzuć proszę z obserwowanych blogów Skrawki Moich Myśli ... jeśli masz ochotę zajrzyj za to na www.krzywaprosta.pl :) taki mały spam ... wybacz :)
UsuńByłam już kilka razy na Krzywej Prostej, ale jakoś mi wyleciało z głowy zmienić to w blogrollu... :)
UsuńCzyli nie tylko ja mam zwyczaj sprawdzania czy dana postać jeszcze żyje;)
OdpowiedzUsuńOoo, Ty też? :)
UsuńJa ogólnie nałogowo piję kawę, a książki wcale nie pomagają mi z tego nałogu się wyleczyć ^^ Poza tym Twoje letnie zdjęcia przypominają mi o jednym - lecie a ja go tak strasznie nie lubię, wolałabym wieczną zimę ^^
OdpowiedzUsuńBrrr... nie znoszę zimy... ;)
UsuńNałogowo czytam w wannie, dlatego też moje "kąpiele" potrafią trwać i kilka godzin ;)
OdpowiedzUsuńSkądś to znam ;)
UsuńFajny post, a najbardziej podobają mi się letnie zdjęcie, szkoda, zę tak długo trzeba czekac na te ciepłe dni, ale jakos pod kocem z książką też mozna przetrwac ;P
OdpowiedzUsuńStaram się czytać zawsze i wszędzie. Używam zarówno zakładek, jak i przypadkowych świstków. Staram się kończyć w wyznaczonym miejscu, nigdy nie zdarzyło mi się jednym zamachem przeczytać całą książkę. Nie jem ani nie piję podczas czytania książek, za to nie odmówię sobie przekąski podczas wertowania gazet. Zdarza mi się zaginać rogi i robić notatki w podręcznikach. Czytam po cichu i NIGDY nie podczytuję zakończenia książki. Oto moje nawyki. Pewnie pominęłam kilka pytań, ale akurat z pamięcią nie jest u mnie najlepiej :)
OdpowiedzUsuń