Przygotowania do świąt nie służą chyba blogowaniu, bo ostatnio coś cicho zrobiło się w naszej książkowej blogosferze, a przynajmniej w moim otoczeniu. Co nieco jednak mogę Wam zaproponować do przeczytania:
- Powrót Poirota, który nie zachwycił Jarki Trockiej.
- Kamila pokazuje się z zupełnie nowej strony, jestem naprawdę pod wrażeniem!
- Bałam się, że "Oblubienica z Azincourt" okaże się totalną porażką, ale Joly_FH przekonała mnie, że to obawy bezpodstawne.
- A do tej książki skutecznie (po raz kolejny) przekonała mnie Dominika S.
- I jeszcze raz (będę tak do znudzenia) zapraszam do zerknięcia na książki, które chcą mnie opuścić. Kto je przygarnie? No kto?
A zarezerwujesz dla mnie "Szatana z papieskiego rodu" jakoś na styczeń? :D
OdpowiedzUsuńSama się bardzo cieszę na "Oblubienicę z Azincourt", a juz w ogóle wpadłam w ekstazę, kiedy przeczytałam na okładce, że to pierwszy tom serii!
Jasne, nie ma problemu :)
UsuńPatrząc na opis trochę się bałam, że będzie to historia w stylu "Nocy królowej", ale teraz bardzo się na "Oblubienicę..." napaliłam :)
Kasiu, niezmiernie Ci dziękuję i strasznie się cieszę, że o mnie wspomniałaś w Polecankach :) Od razu milej się człowiekowi na sercu robi :*
OdpowiedzUsuńMnie również miło, cieszę się podwójnie, że udało mi się namówić Cię do przeczytania "Nierządnicy" :)
OdpowiedzUsuń