Luty wyjątkowo nie obrodził książkowo, dlatego zamiast mikroskopijnego wpisu ze zdjęciem i listą tytułów, przedstawiam Wam mikroskopijny wpis z krótkim filmikiem (ze mną w roli głównej, to tak na marginesie, żeby nie było, że nie uprzedzałam).
Nie martwcie się, nie przerzucam się na prowadzenie vloga - było to ciekawe doświadczenie, ale zdecydowanie pewniej czuję się pisząc niż wyginając przed kamerą. Lepiej mi to też wychodzi, zarówno pod względem merytorycznym, jak i technicznym, ale raz się żyje, więc można spróbować wszystkiego.
PS. Filmik zainspirowany ostatnim wpisem Łukasza K., którego bezwstydnie skopiowałam (czekam na ten medal, sam wiesz za co!)
Wszystkiego trzeba spróbować. Gratuluję odwagi i życzę miłej lektury.
OdpowiedzUsuńDziękuję, liczę na to, że książki będą dobre.
UsuńJak na pierwszy raz bardzo fajnie wyszło! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://love-ksiazki.blogspot.com/
Dziękuję, każde miłe słowo jest teraz na wagę złota :)
UsuńBardzo przyjemnie się ogląda :)
OdpowiedzUsuńPodziękować :)
UsuńWięc witam w świecie booktuberów, przyjmuję Cię z otwartymi łapkami :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, ale taki mały leszczyk jestem w tej dziedzinie, zobaczymy jeszcze co dalej :)
UsuńNajpierw Łukasz, teraz Ty... Same vlogery mnie otaczają... :P Ale kochana moja, źle nie było, było bardzo dobrze :) Proszę o więcej ;)
OdpowiedzUsuńTo może teraz kolej na Ciebie? :>
UsuńCzy będzie więcej to jeszcze się zobaczy, na razie widzę, że pisanie idzie mi lepiej :D
Nieee... raczej nie będę się przed kamerką uzewnętrzniać. Jestem na to zbyt nieśmiała :P
UsuńSympatycznie się oglądało :) Mam chrapkę na ucztę wyobraźni, mam nadzieję, że w końcu zabiorę się za ksiązki z tego cyklu... Czaję się na Palimpsest.
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPalimpsest jeszcze przede mną, ale zakochałam się w "Nieśmiertelnym" tej samej autorki :)
Hehe, czuję się jak prawdziwy kreator trendów :D Spoczko było - z przyjemnością obejrzałem i same książki też w większości fajne. Ale za tę okładkę to bym jednak grafikowi nie wybaczył. Niech się smaży w piekle!!!
OdpowiedzUsuńA widzisz, jaki z Ciebie trend-setter :D
UsuńCo do Koontza - jeśli książka mi sięspodoba, to chyba sobie zorganizuję jakąś obwolutę - to oko patrzy na mnie i na patrzy...
Proponuję zamazać je krwią grafika :D
UsuńSprawdziłąm, to kobieta była (w sumie nie powinnam się bardzo dziwić, to podmalowane oczko ciągle mnie prześladuje ;)
UsuńPrzyznam, że moda na vlogi mnie trochę przytłacza, bo w świeci pojawia się wiele (niekoniecznie dobrych) filmików, ale muszę Ci napisać, że jak nie lubię ich oglądać tak Ciebie słuchało i oglądało mi się z przyjemnością :) Jak na pierwszy raz wyszłaś bardzo naturalnie i gdybyś się przerzuciła albo czasem wrzucała filmiki to na pewno bym oglądała wszystkie :) Naprawdę wyszło bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńMiód mi lejesz na serce :) Skoro nie pouciekaliście to może tradycyjne stosy faktycznie zmienię na taką formę prezentacji ;)
UsuńMyślę, że byłoby to z korzyścią dla bloga :)
UsuńKasiu, jak miło Cię widzieć i słyszeć! :-D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, mam nadzieję, że to nie ostatni raz! ;-)
Co jakiś czas zaspokoję pewnie wewnętrznego narcyza i ekshibicjonistę i coś Wam nagram :)
Usuńaaale masz świetne włosy i bardzo miło się ogląda, więc trzymam kciuki za kolejny raz
OdpowiedzUsuńPodziękować :)
UsuńGratuluję debiutu przed kamerą :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńByłam bardzo ciekawa, jak Ci to wyjdzie. I nie jest źle, jak na debiut hehe. Ja wiem, że bym się na pewno nie nadawała do takiego gadania. Wolę pisać, znacznie lepiej mi to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńCóż, jak powtórzyłam kilka razy - również zdecydowanie pewniej czuję się pisząc, a nie mówiąc :)
UsuńBardzo ładnie i spokojnie mówisz Kasieńko,poza tym fajną masz biblioteczkę
OdpowiedzUsuńA dziękuję:) A co do biblioteczki to tylko połowa :)
UsuńKurczę, wszyscy kręcą filmiki;) Bardzo sympatycznie wypadłaś!;)
OdpowiedzUsuńA ta okładka "Intensywności" rzeczywiście dziwna i jakaś mało zachęcająca;)
No szukam tego filmiku i szukam i wreszcie znalazłam. :) Aż dziwne, że przegapiłam Twój vlogowy debiut. :D Bardzo udany zresztą. :)
OdpowiedzUsuń