Kolejny tydzień za nami, czas więc na kolejne wpisy warte uwagi:
- O tym, że uwielbiam powieści Philippy Gregory nie muszę Was chyba informować. Dlatego na widok świeżutkiego wywiadu z autorką przeprowadzonego przez Agnes A. Rose jarałam się - jak to ktoś zgrabnie zauważył - jak szkoła Carrie White. Do wyboru wersja polska lub angielska.
- Nawiązanie do Kinga było nieprzypadkowe, bowiem przez Secrusa będę chyba musiała złamać postanowienie o niekupowaniu książek.
- A tutaj tekst nieco starszy, ale świetny, zakochałam się w Pierogach pruskich.
- Fanką piłki nożnej nie jestem, a nazwiska piłkarzy nie spędzają mi snu z powiek, ale tekst przeczytałam z przyjemnością. Człowiek się uczy całe życie, przynajmniej przed dzieciarnią błysnę. Może.
Pierogi pruskie (pruskie! nie te z serem i pyrami) faktycznie fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńUps... już poprawione, a teraz cicho-sza! Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał ;)
UsuńTeż uwielbiam Philippę. A wiesz, że jest serial "Biała królowa"? Na podstawie 3 książek: "Biała królowa", "Czerwona królowa" i "Córka twórcy królów".
OdpowiedzUsuńTak, widziałam wcześniej jego zapowiedzi, prezentuje się super :)
UsuńPhilippę też lubię, choć póki co, opieram się na jednej przeczytanej ksiące jej autorstwa :) a na półce mam ich więcej!
OdpowiedzUsuńZa mną już niemal wszystkie książki jej autorstwa, które ukazały się w Polsce i jeszcze mnie nie zawiodła :)
UsuńJarać się jak szkoła Carrie...na to bym nie wpadła;)
OdpowiedzUsuńStwierdzenie nie moje, ale chwyciło mnie za serce ;)
UsuńW krainie czytania i historii to świetny blog, a trafiłam na niego dzięki Tobie, dziękuję.
OdpowiedzUsuń