"Dixit" (recenzja)

Dawno już nie opowiadałam Wam o żadnej grze. Dzisiaj powracam z propozycją idealną dla książkowych moli, doskonale nadającą się dla dorosłych i dzieci, w której jedyną wymaganą umiejętnością jest… wyobraźnia.




O co chodzi?
Na początku wszyscy dostają po jednym króliczku oraz zestawie sześciu kart, na których znajdują się piękne, lekko oniryczne ilustracje. W kolejnych rundach każdy po kolei zostaje narratorem – jego rolą jest wybranie jednej ze swoich kart i przedstawienie skojarzenia, jakie nasuwa mu przedstawiona na niej ilustracja. Pozostali gracze przekazują narratorowi po jednej ze swoich kart – wybierają taką, która najlepiej odpowiada skojarzeniu narratora (żadnej z kart nie można odsłonić, na tym etapie nikt nie może zobaczyć obrazków).


Po zebraniu kart od wszystkich graczy, narrator tasuje je łącznie z tą, którą sam opisywał, a następnie rozkłada rysunkami do góry. Pozostali gracze muszą odgadnąć, która karta należy do narratora – głosują w tajemnicy wybierając żetony z numerem odpowiadającym odpowiedniej karcie. Proste? Jasne, że proste. Dlatego tkwi tu pewien haczyk.

Jeżeli wszyscy gracze bezbłędnie wskażą kartę narratora (czyli skojarzenie było zbyt łatwe) lub żaden z nich tego nie zrobi (było zbyt skomplikowane), narrator nie zdobywa żadnych punktów, natomiast gracze dostają po 2 punkty. Dopiero, gdy część z graczy zagłosuje poprawnie, zarówno oni jak i narrator otrzymują po 3 punkty.

Po zakończonej rundzie gracze dobierają karty ze stosu, tak by mieć w ręku sześć sztuk i następuje zmiana narratora.

Wrażenia
Jak widać, zasady gry są proste, ale jednocześnie nieco wymagające. Prawdziwą sztuką jest wymyślenie takiego skojarzenia, by nie było ono ani zbyt oczywiste, ani zbyt abstrakcyjne. Jednocześnie duża liczba kart gwarantuje, że przez długi czas opowieści i skojarzenia nie będą się powtarzać, nie ma więc co się bać o nudę czy wtórność rozgrywek.


Zawartość pudełka:
  • 84 wielkoformatowe karty
  • 1 plansza z torem punktów wewnątrz pudełka
  • 6 drewnianych pionków królików w różnych kolorach
  • 36 znaczników głosowania
  • instrukcja

Ogromną zaletą gry są pięknie wykonane karty, widoczna na nich ilustracje nasuwają skojarzenie z baśniami bądź snami, pobudzają wyobraźnię i zwyczajnie cieszą oko. Urocze są też znaczniki punktów w postaci kolorowych króliczków pasących się na łące – świetny, oryginalny pomysł.


Podsumowanie
Zasady gry są na tyle łatwe do przedstawienia, że można je wyjaśnić w pięć minut. Gra doskonale sprawdza się zarówno w gronie rodzinnym (dzieci świetnie sobie z nią radzą, a ich pomysły i skojarzenia są czasami naprawdę niesamowite), jak i stricte imprezowym, gdzie najlepsze historie często powstają po drinku lub dwóch. Nie jest to może pozycja przesadnie ambitna, ale jestem nią naprawdę zauroczona.


Liczba graczy: 3-6 osób (ale im więcej, tym lepiej)
Wiek: od 8 lat
Czas gry: 30-60 minut
Wydawca: Rebel.pl
Projektant: Jean-Louis Roubira

Za egzemplarz gry do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Gier Rebel.

Komentarze