Właśnie rozpoczyna się rok akademicki, ale nawet jeśli lata
spędzone na uczelni e macie już za sobą, warto zająć się szlifowaniem
znajomości języka obcego. Najnowszy numer Business English Magazine świetnie
się do tego nadaje.
Do kogo skierowany
jest BEM?
Chociaż tytuł sugeruje, że jest to magazyn stricte językowy,
duże różnorodność tematyczna artykułów sprawia, że spokojnie mogą po niego
sięgać osoby niekoniecznie związane, czy zainteresowane biznesem. Sama jestem
tego najlepszym przykładem. To przede wszystkim magazyn z tekstami na poziomie
zaawansowanym, co pozwala nie tylko na szlifowanie języka, ale również naukę w
przyjemny sposób, niejako „przy okazji”.
W najnowszym numerze znajduje się dziewiętnaście artykułów,
test językowy przygotowany w oparciu o słownictwo zawarte w bieżącym wydaniu
oraz krótkie notki na temat wpływowych postaci świata biznesu i kultury, a
także recenzje książek i filmów. Teksty są zróżnicowane zarówno pod względem
tematyki, jak i objętości – niektóre mieszczą się na jednej stronie, większość liczy
jednak co najmniej trzy lub cztery.
Najbardziej
zainteresowały mnie:
- Supermarket Wars, czyli historia sukcesu oraz powolnego upadku brytyjskiego giganta, który od lat nienajgorzej miewa się również w Polsce. Mowa o Tesco, jednej z najpopularniejszych sieci supermarketów nie tylko na Wyspach, ale również w wielu innych europejskich krajach.
- Cuba: The Curio of the Caribbean, czyli wyczerpujący artykuł na temat egzotycznej i jedynej w swoim rodzaju Kubie, niewielkim kraju pełnym kontrastów, politycznego wrzenia i cygar.
- Danish Delights to z kolei fascynująca wyprawa do kraju położonego całkiem niedaleko, a jednak nie do końca znanego – Danii.
- Economic War Between Russia and the West, wielu chciałoby wierzyć, że we współczesnym świecie nie ma już podziałów na miarę Zimnej Wojny. Napięta sytuacja między Rosją a Zachodem pokazuje coś innego, dlatego warto wczytać się w ten tekst.
- Showdown in Cyberspace. Fakt, że przepisy i zasady panujące w Unii Europejskiej stają się coraz dziwniejsze i ingerujące w coraz więcej sfer naszego życia, praktycznie dla nikogo nie jest już niespodzianką. Przynajmniej w Europie, ponieważ Ameryka rządzi się swoimi prawami, dlatego warto przyjrzeć się bliżej, co takiego przeszkadza UE w polityce internetowego magnata, Google.
- Tel Aviv – the City of Start-ups pokazuje Izrael w kontekście, w jakim rzadko się go plasuje – miejscu intensywnego rozwoju nowych biznesów.
- San Francisco and Silicon Valley: Still the Best for Business, czyli rzut oka na miejsce, gdzie może spełnić się amerykański sen, Dolinę Krzemową.
Więcej niż zwykła gazeta
BEM docelowo ma służyć nauce i utrwalaniu słownictwa oraz
niektórych struktur gramatycznych na poziomie zaawansowanym, dlatego do każdego
tekstu dołączony jest obszerny słowniczek wraz z tłumaczeniem zwrotów na język
polski i podaną wymową. Ponadto, aż dwanaście z dziewiętnastu tekstów można
pobrać w formie plików MP3 na telefon lub komputer dzięki dołączonym do nich
kodom (można je wpisać bądź zeskanować odpowiednią aplikacją). Najbardziej
podobają mi się jednak krótkie nagrania video nawiązujące tematycznie do
wybranych artykułów. Tym razem są to: video wyjaśniające, dlaczego warto
otworzyć biznes w Tel Avivie, rozmowa z informatykiem pracującym w Dolinie Krzemowej,
opowiadającym o swojej pracy, wywiad z Johnem Kotterem oraz fragment
wystąpienia Ellen Kullman.
BEM pozostaje moim ulubionym magazynem do nauki języka
angielskiego, kolejne numery tylko mnie w tym utwierdzają, dlatego gorąco Wam
go polecam.
Za egzemplarz magazynu serdecznie dziękuję wydawnictwu Colorful Media
Komentarze
Prześlij komentarz