"Rok w lesie" Emilia Dziubak

Co robi bażant późną porą, gdy nikt go nie widzi? Co się dzieje pod powierzchnią skutego lodem stawu? O czym śni schowany w dziupli nietoperz? Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań udzieli Wam Emilia Dziubak w swojej najnowszej pracy, Rok w lesie.

Nie jest to typowa książeczka, bowiem tekst znajdziemy jedynie na pierwszych dwóch stronach, na których zwierzęta-bohaterowie tej historii krótko o sobie opowiadają. Zaskroniec zdradza, skąd pochodzi jego nazwa. Gołąb grzywacz marzy o miłości na całe życie, a jeż obala powszechnie panującą plotkę, że lubi jeść jabłka. Wszystko to podane jest z humorem, a jednocześnie zawiera naprawdę dużo istotnych informacji.

Na pozostałych stronach znajduje się dwanaście rozkładówek przedstawiających ten sam kadr lasu w kolejnych miesiącach i o różnych porach dnia. I nie byłoby w tym nic specjalnie zachwycającego, gdyby nie bogactwo szczegółów każdej ilustracji oraz duża pomysłowość i poczucie humoru autorki. Na wszystkich stronach znajdują się dokładnie te same zwierzęta, jednak za każdym razem zajmują się czymś innym. Weźmy pod lupę lisa –w styczniu ugania się w śniegu za kuropatwą, w lutym marzy o bażancie, w kwietniu lisica opiekuje się już świeżo urodzonymi liskami, a lis-mąż w tym czasie szuka dla niej pożywienia. W kolejnych miesiącach obserwujemy jak młode dorastają i poznają las. A my i nasze dziecko wraz z nimi.



Bardzo cieszy mnie również fakt, że bohaterami książki nie są jedynie popularne zwierzęta, które każdy czterolatek doskonale zna (zając, sarna, lis czy wilk), ale znalazło się miejsce dla żubra oraz różnego rodzaju owadów, od biedronek poczynając a na kowalach bezskrzydłych kończąc. Dzięki temu w prosty i ciekawy sposób, maluch może naprawdę znacząco rozszerzyć swoją wiedzę. I to w najlepszej dla niego formie – podczas zabawy.



Rok w lesie naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, a moją córeczkę zachwycił do tego stopnia, że od chwili, gdy do nas dotarł, nie ma dnia, by do niego nie zajrzała. I za każdym razem odkrywamy w nim coś nowego. Gorąco polecam!


Za możliwość niesamowitych wędrówek po lesie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.

Komentarze