Pamiętacie tę dziką radość, jaką w dzieciństwie dawały Wam zagadki typu "połącz kropki"? Wkroczenie w dorosłość oraz kolejny krzyżyk na karku wcale nie oznaczają, że trzeba sobie odmówić tej samej przyjemności. Wręcz przeciwnie, panujący w ostatnich miesiącach boom na kolorowanki dla dorosłych jasno udowodnił, że dziecięce pasje również mogą dorosnąć, a łączenie punktów może być prawdziwym wyzwaniem.
Zabawa wciągnęła mnie (i nie tylko mnie, bo książki zostały mi szybko podkradzione przez pozostałych domowników) od pierwszej chwili. Pod względem technicznym obydwie pozycje prezentują się po prostu doskonale - są dużego formatu, karty są sztywne, jednostronne, a dzięki perforacji łatwo je wyrwać, a potem udoskonalać. Bardzo dobrym pomysłem było też pokolorowanie liczb w każdej setce na inny kolor, bardzo ułatwia to pracę i pozwala podzielić ją na sensowne etapy.
Co więcej, po zakończeniu łączenia, powstały rysunek można pokolorować (to efekt mojej amatorskiej zabawy z kredkami i wodą)...
... bądź w wersji bardziej profesjonalnej potraktować ołówkiem (to z kolei efekt pracy mojej bardziej uzdolnionej plastycznie połówki).
Za godziny świetnej zabawy i relaksu serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis i Agencji AIM
Komentarze
Prześlij komentarz