Ja, Dago, Zbigniew NienackiLiber Novus |
Zastanawiam się, jakim cudem nigdy dotąd nie natrafiłam na
cykl Dagome Iudex Zbigniewa Nienackiego. Jestem świeżo po lekturze
pierwszego tomu i historia mnie porwała, nie mogę się już doczekać, gdy w moje
ręce wpadnie część druga.
Autor, znany przede wszystkim z serii o przygodach Pana
Samochodzika, nie bez powodu uważał trylogię o alternatywnej historii powstania
polskiego państwa za najważniejszą w swoim dorobku. Niestety, kiepski
marketing, a może i niezbyt dobry moment na jej opublikowanie, sprawiły, że
właściwie przeszła bez większego echa. Niezasłużenie, bo podejrzewam, że gdyby
miała swą premierę obecnie, okazałaby się wielkim hitem, a co więcej, świetnym
materiałem na film.
Głównym bohaterem powieści jest tytułowy Dago z rodu Spalów (w
przyszłości mający stać się legendarnym Piastem), którego ojcem był ostatni
żyjący olbrzym, a matką zwykła kobieta. Obdarzony wielką siłą i jeszcze większą
ambicją oraz Żądzą Czynów, Dago dorasta w przekonaniu, że przeznaczona jest mu
wielka przyszłość, a jego celem jest stworzenie własnego państwa i zostanie
potężnym władcą. I robi wszystko, by ten cel osiągnąć, nie mając skrupułów
przed morderstwem, łamaniem danego słowa i oszustwem - Machiavelli zaiste
mógłby się od niego wiele nauczyć.
Powieść porywa rozmachem i pomysłem, fabuła toczy się
dwutorowo – wydarzenia bieżące, gdy śledzimy wędrówkę Dagona po ojczystych
ziemiach i jego bardzo konkretne próby zjednoczenia mieszkających tam ludzi,
przeplatają się z wątkami z przeszłości, które pozwalają poznać przeszłość mężczyzny,
od trudnego dzieciństwa, poprzez wędrówkę po europejskich (i nie tylko
krajach). Dago to postać nietuzinkowa i trudna do oceny, z jednej strony
inteligentny, z jasno nakreślonym planem i niewątpliwie posiadający moc i
potęgę, z drugiej bezwzględny i okrutny, gdy uzna, że wymaga tego sytuacja.
Jest przerażająco wręcz wyrachowany, zdałoby się całkowicie wyzuty z uczuć;
wypełnia go jedynie pragnienie zdobycia władzy, a jednak ma w sobie coś, co
sprawia, że mu kibicujemy.
Nienacki rewelacyjnie przedstawił ciemną stronę ludzkiej
natury, zarówno na przykładzie głównego bohatera, jak i ludzi, którzy stają na
jego drodze. Nie ma tu postaci tak po prostu dobrej, praktycznie każdy prędzej
czy później ujawnia skazę na swym charakterze - u niektórych jest to bezpodstawne
okrucieństwo bądź chciwość, u innych skrajny egoizm, a nawet dewiacja
seksualna. Sprawia to, że historia jest mroczna i dosyć ciężka, lecz
jednocześnie intrygująca, zwłaszcza gdy na pierwszy plan wychodzą intrygi i
planowane zdrady.
Mimo dosyć jasno umiejscowionej w czasie akcji (połowa IX
wieku), nie można nazwać pierwszego tomu Dagome
Iudex powieścią historyczną i nie chodzi tu nawet o elementy fantastyczne,
jak choćby pochodzenie Dagona czy jego obłożony klątwą niezwykły miecz (te zresztą
można by nawet racjonalnie wytłumaczyć nie ich nadnaturalnym charakterem, a
przekonaniem bohaterów co do nadnaturalnego pochodzenia, ale to tak na
marginesie). Przede wszystkim autor bardzo luźno operuje faktami historycznymi
splatając je z legendami i elementami baśniowymi, tworząc historię zupełnie
alternatywną. Tworzy własne nazewnictwo słowiańskich plemion i nazw
geograficznych, nawiązując do tych oryginalnych, ale nadając im nową formę.
Niewiele też wspólnego z prawdą mają zwyczaje, jakie kultywowali według
Nienackiego nasi przodkowie. Owszem, wśród ówczesnych Słowian panowała znacznie
większa swoboda seksualna niż po wprowadzeniu chrześcijaństwa, z pewnością
jednak nie było powszechne kazirodztwo, jak to sugeruje autor. A jeśli takie sytuacje
miały miejsce, były surowo karane.
Właśnie fragmenty powieści, które trudno nazwać scenami
miłosnymi, a bliżej im do twardego pisanego porno, to element, który wzbudza
najwięcej kontrowersji odnośnie powieści. Z tego też względu z pewnością nie
jest ona odpowiednia dla nastoletnich czytelników. Wielokrotnie można tu
znaleźć sceny gwałtu bądź seksu, przedstawione w sposób mocno naturalistyczny.
Są miejscami niesmaczne, ale z drugiej strony czasy, w których toczy się akcja
były twarde i brutalne, nie można więc udawać, że takie wydarzenia również nie
miały miejsca.
Wspomniałam wcześniej o wpleceniu w fabułę wątków
legendarnych czy baśniowych i faktycznie ich nie brakuje, oprócz owego miecza
czy niezwykłego pochodzenia Dagona, pojawiają się tu również wieszcze znający
dawne tajemne runy, Amazonki, a nawet… smok. Ten ostatni jednak okazuje się
czymś znacznie gorszym od kojarzonego z nazwą jaszczura.
Podsumowując, powieść Zbigniewa Nienackiego wzbudza emocje,
przyciąga, czasem zniesmacza, z pewnością jednak ma w sobie to „coś”.
Obecnie zdobycie trylogii w wersji książkowej jest dosyć
trudne, ze względu na niezbyt obszerny nakład, w jakim została wydana,
natomiast kilkoma kliknięciami można ją kupić jako ebook ze strony księgarni
Woblink i to w bardzo przyjemnej cenie.
Za udostępnienie ebooka serdecznie dziękuję księgarni Woblink
Komentarze
Prześlij komentarz