Elżbieta II. O czym nie mówi królowa Marek Rybarczyk Znak, 2016 |
Elżbieta II to żywa ikona, postać niezwykła i intrygująca
nie tylko dla przeciętnego Brytyjczyka – wszędzie wzbudza żywiołowe emocje jako
symbol najbardziej znanej i popularnej monarchii na
świecie. Reprezentuje epokę, która już dawno minęła, ona jednak nadal stoi na
straży tradycji i konwenansów. Czy ktoś może wyobrazić sobie Zjednoczone
Królestwo bez niej?
21 kwietnia przypada okrągły jubileusz - Elżbieta II skończy
dziewięćdziesiąt lat. W tym roku mijają również sześćdziesiąt trzy lata od jej
wstąpienia na brytyjski tron, co czyni ją najdłużej panującą monarchinią w
historii – zdeklasowała nawet królową Wiktorię (tak naprawdę rekord pobiła już
we wrześniu ubiegłego roku). W tym czasie rządy w Wielkiej Brytanii sprawowało
dwunastu premierów, królowa jednak nadal piastuje swój urząd i ma zamiar to
robić aż do śmierci, o abdykacji na rzecz syna nie ma nawet mowy.
Z okazji zbliżającej się rocznicy nakładem Wydawnictwa Znak
ukazała się książka Marka Rybarczyka Elżbieta
II. O czym nie mówi królowa, której warto przyjrzeć się bliżej, choćby po
to, by spojrzeć na angielską monarchię okiem obserwatora z zewnątrz. W tym
przypadku okiem polskiego korespondenta, który wiele lat spędził na Wyspach.
Nie jest to typowa biografia, mimo że autor przedstawia
życie władczyni od narodzin aż po chwilę obecną. Poznajemy Elżbietę jako małą
Lilibet, dziewczynkę zupełnie nieświadomą tego, co niesie jej przyszłość. Będąc
dopiero czwarta w kolejce do tronu, nie miała realnych szans na koronację.
Wszystko zmieniło się w chwili, gdy jej wuj, niesławny Edward VIII, abdykował
na rzecz swojego brata. Z dnia na dzień księżniczka stała się bezpośrednią
następczynią tronu, co oznaczało koniec jej względnie beztroskiego dzieciństwa.
Wydarzenia związane z objęciem władzy przez jej ojca, przede wszystkim decyzja
Edwarda VIII o małżeństwie z amerykańską rozwódką, jego otwarcie faszystowskie
fascynacje oraz niefrasobliwość przy rozporządzaniu tajnymi dokumentami,
naznaczyły całe późniejsze życie Elżbiety II. Będąc w prawdziwym szoku po
rewelacjach, jakie zafundował monarchii jej wuj, dewizą przyszłej królowej
stało się stanie na straży tradycji i zapewnienia trwałości dynastii i
instytucji monarchii jako takiej. A jedyną drogą, jaka wydawała i
prawdopodobnie nadal wydaje się jej właściwa, to stawianie dobra tejże przed
własnym i najbliższych. Z tego też względu królowa często odbierana była jako
osoba oschła, zimna i pozbawiona ludzkich uczuć, co – jak przekonuje Rybarczyk
– jest niesprawiedliwym i krzywdzącym stwierdzeniem.
Autor przedstawił monarchinię jako ofiarę zimnego wychowania
w złotej klatce, które z jednej strony pozbawiło ją możliwości zaznania
codziennej czułości i miłości ze strony rodziców, a z drugiej wymagało od niej
nieustannego dbania o własne zachowanie i reakcje, ponieważ nieustannie była
pod obserwacją. Królowa przedstawiona jest z sympatią, ale i współczuciem, w
sposób całkowicie pozbawiony patosu charakterystycznego dla brytyjskich
mediów. To kobieta wychowana w XX wieku zgodnie z zasadami z wieku XIX, a
mająca wprowadzić monarchię w wiek XXI, co zdaje się zadaniem karkołomnym, mimo
że zaskakująco dobrze realizowanym, przynajmniej w ostatnich czasach, gdy
wizerunek „royalsów” znacznie się ocieplił.
Obok Elżbiety II, w książce można znaleźć wiele informacji
poświęconych pozostałym członkom rodziny królewskiej, zwłaszcza tym
kontrowersyjnym i wzbudzającym sensację. Szczególnie szeroko przedstawiona jest
historia księżnej Diany, o której coraz częściej mówi się nie tylko w
kontekście jej działalności charytatywnej, ale również ciemnej strony jej
osobowości, o której media współczesne lubią zapominać.
Książka napisana jest w lekkim, miejscami lekko plotkarskim
stylu, ale czyta się ją naprawdę przyjemnie, bez poczucia, że autor goni za
tanią sensacją, mimo że czasem można odnieść wrażenie, że celowo skupił się on
na tych czarnych stronach historii Windsorów, pomijając to, co w nich dobre.
Mimo że na temat Elżbiety II oraz monarchii brytyjskiej jako takiej czytałam
już wiele, trafiłam tu na wiele informacji, o których do tej pory nie miałam
pojęcia. Jestem przekonana, że O czym nie
mówi królowa z pewnością przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom
zafascynowanym Anglią i sylwetką monarchini.
Recenzja napisana dla portalu Duże Ka.
Komentarze
Prześlij komentarz