"Mitologia germańska. Opowieści o bogach mroźnej Północy" Artur Szrejter

Oficjalnie rozpoczynamy Tydzień z Germanami, podczas którego chciałabym zarazić Was pasją do nordyckich mitów i legend oraz wprowadzić w zakamarki germańskiego bestiariusza. Będziemy rozmawiać o Lokim i Odynie, olbrzymach, karłach i walkiriach, wężach drzemiących u podstaw świata i innych stworzeniach obrazowo przedstawionych w swych książkach przez Artura Szrejtera. Będzie też konkurs, w którym będziecie mieli szansę zgarnąć własny egzemplarz Mitologii germańskiej, o której dzisiaj będzie mowa!

******

Któż nie zna opowieści o sprytnym, podstępnym Lokim bądź władającym młotem Thorze? W ostatnich latach zarówno literatura jak i film garściami czerpie z germańskiej mitologii, często jednak wykorzystując zaledwie jej fragmenty, resztę odrzucając i pomijając szerszy kontekst mitów o nordyckim panteonie bóstw. Warto więc sięgnąć do korzeni i poznać prawdziwy wizerunek postaci, które tak dobrze zadomowiły się we współczesnej popkulturze, a pomóc może w tym Mitologia germańska Artura Szrejtera.

Książka dzieli się na cztery zasadnicze części, a otwiera ją obszerne wprowadzenie autorstwa prof. dr. hab. Wojciecha Nowakowskiego na temat historii plemion germańskich oraz informacji o nich w różnych współczesnych im, głównie rzymskich źródłach. Z racji tego, że bieżąca pozycja to wydanie trzecie i nieco zmienione, autor też dodaje kilka słów na ten temat.

Najbogatszą w informacje jest część główna, czyli opowieści o bogach, w której można znaleźć zarówno szeroko opisane mity, jak i krótkie opowiastki w formie niemalże anegdot. Poczynając od opowieści o powstaniu świata i jego budowie zgodnie z germańskimi wierzeniami, poprzez historie o konkretnych bogach i ich walkach między sobą oraz innymi stworzeniami, aż po nadejście przepowiadanego z dawien dawna Ragnaroku, czyli końca świata, mamy szansę zagłębić się w naprawdę niezwykły świat.

Świetnym pomysłem było również stworzenie słownika postaci znanych z mitologii, w którym w przejrzysty sposób zostały podane wszelkie możliwe informacje – alternatywne imiona, pochodzenie, relacje z innymi bóstwami bądź stworzeniami oraz występowanie w mitach, wraz z konkretnymi odniesieniami do źródeł, głównie Eddy Poetyckiej i Eddy Prozaicznej, ale nie tylko. A na sam koniec i niejako na deser, czytelnik dostaje zaś aneksy, w których można znaleźć m.in. krótką historię badań nad mitologią germańską, liczne wykresy i tablice genealogiczne, a także dodatek o nazewnictwie stosowanym w germańskim kalendarzu, tak ściśle związanym z konkretnymi bóstwami.

Warto wspomnieć kilka słów o wydaniu książki, które po pierwsze świetnie komponuje się z Demonologią germańską i Bestiariuszem germańskim (już za kilka dni powiem Wam o nich więcej), a po drugie prezentuje się obłędnie. Twarda oprawa i prosta, ale dobra grafika, gruby papier i dobra, wyrazista czcionka, a ponadto liczne grafiki przedstawiające ryciny bądź ilustracje archeologicznych odkryć sprawiają, że od strony technicznej naprawdę nie mam nic do zarzucenia. Mogę jeszcze tylko dorzucić na plus przejrzysty podział tematyczny i bogatą bibliografię. Jednym słowem, nic tylko brać i czytać, a potem dumnie postawić na półce.

Podsumowując, Mitologia germańska to świetna pozycja, zwłaszcza dla osób pragnących dopiero poznać mity i legendy związane z nordyckimi bóstwami. Jest napisana w bardzo przystępny i przejrzysty sposób, a przy tym zawiera skondensowaną i bogatą wiedzę. Jestem nią zauroczona, więc gorąco zachęcam Was do jej lektury!

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Latarnia.

Komentarze