Pisarski Alfabet to cykl mający na celu przedstawienie sylwetek autorów z różnych względów bliskich mojemu sercu. Co tydzień w każdą sobotę prezentowana jest następna litera alfabetu, a wraz z nią kolejna grupa pisarzy wartych poznania.
Ż
Jakub Żulczyk
Autora m.in. Instytutu oraz Ślepnąc od świateł, poznałam jak dotąd tylko z młodzieżowej strony, czyli Zmorojewa i Świątyni. Dokona w nich misz-maszu horroru, fantasy i powieści przygodowej. Było to dosyć ryzykowne posunięcie, które łatwo mogło zaowocować kiczowatą historyjką, Żulczyk poradził sobie jednak zupełnie przyzwoicie. Stworzył powieść dla młodzieży, która zainteresuje także dorosłego czytelnika – trochę przestraszy, trochę rozśmieszy, ale przede wszystkim przyciągnie uwagę swoją świeżością. Niby nie brak tu utartych schematów, zwłaszcza w przypadku walki dobra ze złem, a mimo to wiele pomysłów zaskakuje w sposób jak najbardziej pozytywny. No i przede wszystkim, sięgnął po motywy słowiańskie, a to sobie cenię wyjątkowo wysoko!
Miroslav Žamboch
Ojciec Koniasza, najemnika i zabijaki, którego nie chcielibyście spotkać ciemną porą. Jasną zresztą też nie. Autor cykli o agencie JFK i Baklym oraz kilku pojedynczych powieści. Mnie przekonał do siebie przede wszystkim Percepcją, opowieścią o wampirach, ale nie takich gogusiowatych, jakie są obecnie lansowane, a prawdziwych drapieżnikach. Nie pozbawionych też poczucia humoru. Jego książki są w znacznej mierze krwawe, nastawione na żywiołową akcję i zabarwione ironicznym poczuciem humoru, czyli nic tylko usiąść i czytać.
Jakub Żulczyk (źródło) |
Ojciec Koniasza, najemnika i zabijaki, którego nie chcielibyście spotkać ciemną porą. Jasną zresztą też nie. Autor cykli o agencie JFK i Baklym oraz kilku pojedynczych powieści. Mnie przekonał do siebie przede wszystkim Percepcją, opowieścią o wampirach, ale nie takich gogusiowatych, jakie są obecnie lansowane, a prawdziwych drapieżnikach. Nie pozbawionych też poczucia humoru. Jego książki są w znacznej mierze krwawe, nastawione na żywiołową akcję i zabarwione ironicznym poczuciem humoru, czyli nic tylko usiąść i czytać.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz