Pisarski
Alfabet to cykl mający na celu przedstawienie sylwetek autorów z różnych
względów bliskich mojemu sercu. Co tydzień w każdą sobotę prezentowana jest
następna litera alfabetu, a wraz z nią kolejna grupa pisarzy wartych poznania.
Z
Roger Zelazny
Autor znany każdemu
miłośnikowi literatury fantasy – jeśli ktoś dopiero raczkuje w tej dziedzinie i
o nim nie słyszał, niech lepiej natychmiast zapisze sobie jego nazwisko. Nie
bez przyczyny zaliczany jest on do grona pisarzy, których powieści przeszły do
kanonu literatury fantasy, a na ich czele plasują się Kroniki Amberu.
Andrzej Ziemiański
Mój stosunek do jego twórczości waha się miedzy zachwytem
a rozczarowaniem. Wiele lat temu pokochałam Achaję, potem miałam nadzieję na udaną lekturę Pomnika Cesarzowej Achai, ale po trzecim tomie wymiękłam. Nie
jestem też do końca przekonana do opowiadań autora, ale zdarzają mu się w tej
formie również prawdziwe perełki.
Zbigniew Zborowski
Pamiętam, że po lekturze Nowego drapieżnika byłam w lekkim szoku, odkrywając, że to debiutancka
powieść autora, który sam w sobie jest bardzo interesującą postacią - zamiłowania
reporter, pracował także jako robotnik leśny, podróżował z plecakiem po Azji, a
na przełomie lat 80. i 90. parał się przemytem z Berlina Zachodniego. Co
ciekawe, w chwili obecnej jest zastępcą redaktor naczelnej… „Pani domu”. Po
wspomnianą powieść zdecydowanie warto sięgnąć, bo można w niej znaleźć wartką
akcja, świetny pomysł, doskonale poprowadzoną intrygę i narrację. A całość została
na dodatek doprawiona szczyptą grozy oraz ironicznym, miejscami czarnym,
humorem.
Komentarze
Prześlij komentarz