Takie modły mieli zanosić ku Bogu mnisi z łupionych przez
wikingów klasztorów, choć jak łatwo można się zorientować, nie okazały się one
zbyt skuteczne. Wojowniczy najeźdźcy z terenów Skandynawii dali się we znaki
niemal całej Europie, przecierając także szlaki ku Ameryce. Ich historia i
kultura fascynuje niezmiennie od lat, teraz zaś zdaje się jeszcze przybierać na
sile.
Furia ludzi Północy
to bogate i w znacznej mierze solidne merytorycznie kompendium wiedzy o wikińskich
dziejach, poczynając od przybliżenia pochodzenia nordyckich plemion, poprzez historii
tworzenia się ich państw i państewek, a na kwestiach kulturowych, mających swe
donośne echo we współczesnych czasach, kończąc.
Książka została podzielona na dziesięć rozdziałów, z
których pierwsze trzy opisują pochodzenie wikingów, pierwsze wzmianki o ich
atakach we Francji, Wielkiej Brytanii i Irlandii z połowy IX wieku oraz
pobieżny rzut oka na nordycką mitologię, zwyczaje oraz co wybitniejsze postaci
z początkowego okresu ery ich podbojów. Przyznam szczerze, że ta pierwsza część
publikacji sprawiła na mnie wrażenie nieco chaotycznej, nie wnoszącej też wiele
nowych informacji dla kogoś, kto choć trochę interesuje się tematem.
Znacznie bardziej fascynujące są za to kolejne rozdziały poświęcone wyprawom
nordyckich wojowników najpierw na Wyspy Owcze i Islandię, a następnie na
Grenlandię i dalej ku znacznie cieplejszym wybrzeżom Ameryki Północnej. Fakt, to
wikingowie, a nie Krzysztof Kolumb, przepłynęli Atlantyk jako pierwsi znany
jest coraz większej liczbie osób, ale nadal niewiele wiadomo o tym, jak w
rzeczywistości wyglądały ich kontakty z miejscową ludnością, a przede
wszystkim, co się stało z założonymi tam koloniami. Jedyne, co wiadomo na pewno
to to, że po prostu zniknęły z powierzchni ziemi – wprawdzie nie całkowicie, bo
ich pozostałości zachowały się w nie najgorszym stanie, co jednak spowodowało
ich upadek pozostaje tajemnicą.
W kolejnych rozdziałach autor skupia się m.in. na
działalności wikingów na Wschodzie, ich wpływowi na ukształtowanie się Rusi
oraz pracy dla cesarzy w Konstantynopolu. Następnie powraca w tereny
jednoznacznie kojarzone z tematem, czyli walkach o wpływy i władzę w Wielkiej
Brytanii i Skandynawii aż po przekształcenie się wikińskich państewek w
pełnoprawne, uznane przez chrześcijańską Europę królestwa. A na sam koniec zaś
mamy odniesienia do nordyckiej kultury i sentyment wobec historii
skandynawskich podbojów w czasach współczesnych.
Z jednej strony, Parker przedstawia wiele informacji, a
na kartach książki pojawiają się dziesiątki postaci (niestety w niektórych
koligacjach można się nieco pogubić, gdy mamy do czynienia z kilkoma różnymi
Olofami czy Haraldami, trzeba się więc porządnie skupić podczas lektury
rozdziałów stricte historycznych). Licząca dwadzieścia stron bibliografia
również robi wrażenie. Z drugiej strony, autor nie waha się przyznać, że nie
wszystkie fakty są w potwierdzone, wielu kwestii w ogóle nie można rozstrzygnąć
ze stuprocentową pewnością z powodu braku źródeł bądź też regularnego pojawiania
się falsyfikatów (najczęściej na terenie Ameryki). Doceniam fakt, że Parker nie
stawia się w pozycji historyka, który przyjął za pewnik pewne tezy, ma za to
odwagę przyznać się do niewiedzy i przytacza różne, rozważane obecnie przez badaczy
wersje konkretnych wydarzeń.
Warto wspomnieć też słowo o wydaniu książki, bo
prezentuje się naprawdę świetnie. Twarda oprawa, obwoluta, mapy oraz dwie wstawki
z kolorowymi fotografiami sprawiają, że taką pozycję nie tylko z przyjemnością
się czyta, ale po skończonej lekturze z dumą stawia się na półce, by cieszyła
oko.
Podsumowując, Furia ludzi Północy będzie smakowitym kąskiem dla osób zainteresowanych historią i kulturą wikingów. Jest napisana w sposób lekki, a przy tym stanowi bogate źródło informacji, dodatkowo ubrane w estetyczną formę. Polecam.
Podsumowując, Furia ludzi Północy będzie smakowitym kąskiem dla osób zainteresowanych historią i kulturą wikingów. Jest napisana w sposób lekki, a przy tym stanowi bogate źródło informacji, dodatkowo ubrane w estetyczną formę. Polecam.
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuje Księgarni Tania Książka.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz