Dbasz o siebie i chcesz decydować o tym, wklepujesz w
skórę lub nakładasz na włosy? Nie przekonują się kosmetyki z drogerii, których
skład brzmi jak niekończąca się lista nieznanych związków chemicznych? A może
tak po prostu chciałabyś sprawdzić się w roli domowego chemika? Jeśli na
którekolwiek z powyższych pytań odpowiedziałaś twierdząco, poradnik Damskie laboratorium. Przepisy na domowe
kosmetyki może być tym, czego właśnie szukałaś.
Angelika Gumkowska zna się na rzeczy i doskonale wie, o
czym pisze, zarówno od strony teoretycznej, jak i czysto technicznej. Z zawodu
technik analityk, ukończyła Wydział Chemii Uniwersytetu Warszawskiego oraz podyplomowe studium
chemii kosmetycznej Politechniki Warszawskiej i WSZKiPZ, współpracuje również z
Centrum Naukowym Kopernik, gdzie zarządza edukacyjnym laboratorium chemicznym.
Jest również autorką cyklu Laboratorium w
szufladzie, które w przystępny sposób przybliża zjawiska chemiczne dookoła
nas. Jednym słowem, mamy do czynienia z fachowcem, na którego wiedzy i
doświadczeniu możemy polegać.
Książka składa się z trzech części, przy czym
najistotniejsze z punktu widzenia osoby niecierpliwie planującej tworzyć własne
kremy, balsamy i inne kosmetyki wydają się pierwsze dwie. Na początek,
otrzymujemy klarowne informacje o zasadach bezpieczeństwa obowiązkowych do
przyswojenia zanim przystąpimy do jakiejkolwiek pracy. Są tu również informacje
na temat sprzętu i materiałów niezbędnych do tworzenia domowych kosmetyków. Nie
da się ukryć, że trzeba będzie nieco zainwestować, ale autorka przekonuje, że w
dłuższym rozrachunku z pewnością przyniesie to korzyści i to nie tylko
finansowe.
Druga część, najobszerniejsza ze wszystkich, zawiera
receptury, dzięki którym można tworzyć własne kremy, olejki, balsamy, maseczki,
szampony, peelingi, pomadki, mydła i sole kąpielowe, jednym słowem wszystko,
czego tylko dusza zapragnie, a z czego ciało się ucieszy. Każdy z przepisów opatrzony
jest przejrzystą instrukcją, zdjęciami oraz informacjami na temat warunków i
czasu przechowywania. Dzięki dodatkowym wskazówkom można nieco modyfikować i dopasowywać
do siebie podane receptury, co pozwala na pewną swobodę działania i
niewątpliwie jest dużym plusem.
Niektóre receptury wydają się dość trudne, bądź też
wymagają zakupu wielu składników na co dzień nie używanych w domu, ale jest tu
również znaczna liczba takich, których wykonanie nie powinno stanowić żadnego
problemu. Inne, jak choćby kolorowe mydlane żelki do kąpieli, można wykonać
nawet z dzieckiem, co stanowi nie tylko pretekst do świetnej zabawy, ale i
wprowadzenia najmłodszych w świat chemii i eksperymentów – które dziecko ich
nie lubi?
Oto wynik naszych eksperymentów z M - żelowe mydełka, które prezentują się trochę jak małe Buki, ale... |
W świetle lampy wyglądają obłędnie :) |
Z kolei trzecia część to już raczej skarbnica wiedzy dla
osób zainteresowanych tematem, znajdują się tu opisy certyfikatów ekologicznych,
słownych wybranych składników kosmetycznych wraz z ich dość szczegółowym
opisem, źródła, z których korzystała autorka oraz spis przydatnych linków. Jest
również dosyć obszerne miejsce na własne notatki i spostrzeżenia.
Podsumowując, Damskie
laboratorium prezentuje się naprawdę interesująco i z pewnością potrafi
zainspirować do tworzenia własnych kosmetyków. Dla osób zainteresowanych
tematem to pozycja zdecydowanie warta uwagi.
Recenzja napisana dla portalu Papierowy Pies.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz