Mechaniczna rewolucja nadciąga! Powstanie to drugi tom Wojen
Alchemicznych autorstwa amerykańskiego pisarza Iana Tregillisa, które kilka
miesięcy temu w bardzo obiecujący sposób wkroczyły na polski rynek fantastyczny
za sprawą powieści Mechaniczny.
Autor ponownie przenosi czytelnika do alternatywnej
wersji Europy, w której to Królestwo Niderlandów dzierży niepodzielną władzę.
Na placu boju pozostała już jedynie Francja, która broniąc się resztkami sił
zdaje się nie mieć wielkich szans na dalszą niezależność. Swą potęgę Holandia
zawdzięcza niezwykłemu wynalazkowi naukowca i zegarmistrza Christiaana Huygensa, który trzysta
lat wcześniej stworzył mechanicznych ludzi zwanych klakierami, napędzanych
precyzyjnym mechanizmem i formułami alchemicznymi. Niewymagająca żołdu, niezwykle
szybka i silna armia maszyn zdaje się niepokonana, a już z pewnością nie
stanowi dla niej wielkiego zagrożenia garstka broniących się Francuzów.
Każda
machina wymaga sprawnej pracy wszystkich trybików, a czasem awaria
najmniejszego z nich może doprowadzić do nieprzewidzianych w skutkach wydarzeń.
Tak jest i tym razem, a owym trybikiem okazuje się Jax, mechaniczny, który w
niecodziennych okolicznościach zyskał wolną wolę, uciekł swym właścicielom i za
swój cel obrał uwolnienie swych pobratymców z niewoli. Wbrew temu, co sądzą
ludzie, klakierzy nie są bowiem bezwolnymi maszynami, a nieoczekiwanie – za sprawą
alchemicznych formuł – okazuje się, że to istoty myślące i czujące, spętane
jednak nakazami posłuszeństwa, których nie mogą przełamać.
Powstanie jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń
przedstawionych w Mechanicznym, a
dalsze losy bohaterów poznajemy z perspektywy trojga z nich. Pierwsze skrzypce
gra wspomniany Jax, w poprzednim tomie w pewnym momencie nieco odstawiony na
boczny tor. Tym razem widzimy jego działania, wędrówkę i ucieczkę, śledzimy
przemyślenia, wahanie i wątpliwości odnośnie własnej natury i moralności.
Znaczną rolę odgrywa również hrabina Berenice Charlotte de Mornay-Périgord,
dawna szpieg mistrzyni, odpowiedzialna za francuskie siatki szpiegowskie. Po katastrofalnych
w skutkach wydarzeniach, podczas których zginął jej mąż, a ona sama została nie
tylko okaleczona, ale i skazana na wygnanie, przeklinająca siarczyściej niż
szewc z wieloletnim stażem Berenice opracowuje plan, który może zmienić losy
historii. Trzecim bohaterem poprzedniego tomu był ksiądz Luuk Visser, brutalnie
pozbawiony swej tożsamości i duszy, zmieniony w maszynę do zabijania. Jego
wątek pojawia się w Powstaniu
zaledwie kilkukrotnie, co może niektórych rozczarować, w zamian zaś wyeksponowano
rolę kapitana Hugona
Longchampana, dowodzącego obroną Zachodniej Marsylii w decydującym starciu z
holenderskimi siłami. Choć początkowo byłam nastawiona sceptycznie do tej
zmiany, ostatecznie kreacja francuskiego kapitana okazała się naprawdę mocnym
punktem powieści.
Podczas lektury Mechanicznego
można było dostrzec pewną nierówność stylu i akcentów postanowionych przez
autora, które sprawiały, że lektura przynajmniej pierwszych rozdziałów powieści
bywała dosyć mozolna. Miłym zaskoczeniem jest fakt, że Powstanie nie sprawia takiego problemu. Akcja jest tu znacznie
bardziej dynamiczna, a poprzednie zarzuty tracą rację bytu. Tregillis w
precyzyjny i przemyślany sposób rozwija nakreślone wcześniej wątki,
wprowadzając nowe postaci, jak choćby tajemniczą królową Mab oraz zmienia
sposób postrzegania wykreowanego przez siebie świata, ujawniając kilka
wcześniej nieznanych szczegółów dotyczących samych mechanicznych, ich tożsamości
i walki o wolność.
Podsumowując, drugi tom Wojen Alchemicznych to świetna kontynuacja, w pełni utrzymująca
wysoki poziom pierwszej części, a nawet w niektórych punktach ją
przewyższająca. Ian Tregillis stworzył fascynującą historię w klimatach
steampunk, w której nie brak zarówno dynamicznej akcji, jak i okazji do
rozważań na temat tego, co czyni nas ludźmi, czym jest prawdziwa wolność i czy
jest ona czymś realnym do osiągnięcia, czy jedynie idealistyczną mrzonką.
Mówiąc krótko, polecam.
Recenzja napisana dla portalu Secretum.pl
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz