Długo przyszło nam czekać na kolejną część cyklu
tudorowskiego, do którego zapałałam miłością od pierwszego wejrzenia, tj.
otwierającej go Wiecznej księżniczki,
opowiadającej o losach Katarzyny Aragońskiej. Kolejne tomy Philippa Gregory,
niezrównana autorka powieści historycznych o średniowiecznej Anglii, poświęciła
pozostałym żonom Henryka VIII, Elżbiecie I i Marii Stuart, dając głos kobietom
tak często niesłusznie spychanym poza margines historii i zdecydowanie niedocenianych
przez następne pokolenia.
Trzy siostry, trzy
królowe to historia dwóch sióstr Henryka VIII i jego pierwszej żony,
opowiedziana z perspektywy Małgorzaty Tudor. Od chwili przybycia Katarzyny
Aragońskiej, jeszcze jako narzeczonej Artura Tudora, starszego brata Henryka,
losy trzech księżniczek niepostrzeżenie, ale i nierozerwalnie splotły się ze
sobą. Zaskakujące jest również, jak bardzo ich historie – a zwłaszcza Katarzyny
i Małgorzaty - odzwierciedlają się wzajemnie w najważniejszych punktach, takich
jak regularne popadanie w niełaskę rozkapryszonego Henryka, walkę o prawo do
decydowania o sobie i próby zabezpieczenia sukcesji dla własnych dzieci.
Akcja powieści rozpoczyna się, gdy główna bohaterka i
narratorka liczy zaledwie dwanaście lat. Poznajemy ją jako ambitną, kapryśną i
zazdrosną księżniczkę, która nade wszystko pragnie władzy i autorytetu wyższego
niż jej siostra i bratowa. Rywalizacja z piękną i uroczą, lecz i traktowaną z
pobłażliwością Marią oraz inteligentną i nieugiętą Katarzyną stanowi czynnik
napędowy jej działań przez niemal całe życie. Porównując się do nich, często
spychana w cień zwłaszcza żony Henryka, Małgorzata często czuje się nie
pełnoprawną księżniczką z królewskiego rodu, lecz pionkiem w grze rozgrywanej
przez brata. Jednocześnie jednak wykazuje się wyjątkowo nowoczesnym podejściem
jak na owe czasy, walcząc o prawo do zawarcia małżeństwa z miłości i nie godząc
się na poświęcanie własnego szczęścia w imię cudzych interesów.
Katarzyna Aragońska, Maria Tudor, Małgorzata Tudor |
Philippa po raz kolejny udowodniła, że jest mistrzynią w
swoim fachu. Nikt tak jak ona nie opowiada o historii Anglii, a zwłaszcza o
okresie Wojny Dwu Róż i panowania dynastii Tudorów, w tak wciągający i doskonale
opracowany merytorycznie sposób. Oczywistym jest fakt, co zresztą przyznaje
sama autorka, że jej powieści to jedynie interpretacja dosyć znikomych faktów i
zapisów historycznych, wiele wskazuje jednak na to, że jest to interpretacja
słuszna, a przynajmniej mocno przekonująca. Nie pierwszy raz jestem oczarowana
i zaskoczona, że z historii tak dobrze znanej nadal można stworzyć coś nowego i
przykuwającego uwagę. Liczę gorąco, że autorka jeszcze nas czymś zaskoczy,
bowiem o Tudorach mogę czytać niemal bez końca!.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję księgarni nieprzeczytane.pl
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz