Czytanie czytaniem, ale warto skupić się w wolnym czasie
także na czymś innym. Na przykład szlifowaniu języków! Dzisiaj wracam do tematu
nauki języka angielskiego, a to z okazji względnie nowej publikacji Wydawnictwa
Edgard (ukazała się w lipcu) – Angielski aktywnie!
Trening na 200 sposobów.
Z punktu widzenia nauczyciela i lektora języka angielskiego
jestem bardzo przyjemnie zaskoczona tą pozycją, która w przeciwieństwie do
wielu kompendiów i zbiorów zadań, daje duże pole do popisu i jest na tyle
zróżnicowana, że nie pozwoli na szybkie znużenie powtórkami.
Książka została podzielona na 14 rozdziałów tematycznych (m.in.
podstawowe wyrażenia, człowiek, zdrowie, podróże, itd.), zazwyczaj spotykanych
też w repetytoriach przygotowujących do egzaminu gimnazjalnego i maturalnego.
Każdy z nich otwiera lista słownictwa, po której następuje szereg ćwiczeń do
wykonania. Plusem jest różnorodność – mamy tu krzyżówki, uzupełnianki,
ilustracje do podpisania, teksty do czytania ze zrozumieniem, tłumaczenia zdań,
itd. Łącznie 200 ćwiczeń podzielonych 30 różnego rodzaju typów. Jest w czym
wybierać. W międzyczasie pojawiają się też dwa testy kompetencji (w połowie i
na końcu całego materiału).
Po części leksykalnej znajduje się dodatek gramatyczny, choć
na moje oko zbyt skromny, co jest chyba jedynym minusem tej publikacji. Zdaję
sobie sprawę, że do komunikacji potrzebna jest przede wszystkim znajomość
słownictwa, ale przydałoby się jeszcze używać go poprawnie, a nie na zasadzie „Kali
chcieć jeść”.
Zadania są na poziomie podstawowym i średniozaawansowanym
(A2-B1), dlatego książka dobrze sprawdzi się, zarówno dla tych, którzy są
raczej na początku swojej przygody z językiem, jak i uczniów starszych klas
szkoły podstawowej i gimnazjum. Mnie się podoba, więc bez wahania polecam.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuje Wydawnictwu Edgard
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz