Wprawdzie Młody jest jeszcze
bardzo młody, bo dopiero za trzy miesiące stuknie mu pierwszy roczek, jednak już
teraz jego kochająca matka-wariatka zapewnia mu pierwszy kontakt z literkami i
obrazkami. A wszystko to dzięki kartom obrazkowym z serii Kapitan Nauka „Odkrywamy
świat”.
Na razie skompletowaliśmy trzy
zestawy: „Owoce”, „Warzywa” i „Transport”, aby Mały orientował się, co jeść oraz - jak na prawdziwego mężczyznę i nieodrodnego
syna swego ojca przystało – znać się na wszystkim, co ma dwa lub cztery kółka.
Każde pudełeczko kryje siedemnaście
grubych, sztywnych, solidnie wykonanych kart, na których z jednej strony
widnieje słowo zapisane wyraźnymi, dużymi literami, a z drugiej rysunek
przedstawiający dany przedmiot też z podpisem, ale mniejszym. Ilustracje są
duże, wyraźne i kolorowe, przyciągają od razu wzrok dziecka. Wyglądają też na
tyle apetycznie, że Młody wielokrotnie próbował ich kosztować.
Wśród owoców znajdują się przede wszystkim te najpopularniejsze, jak jabłko, gruszka, truskawka czy banan. Wśród warzyw są z kolei zarówno marchew, pomidor i cebula, jak i szpinak, cukinia czy dynia. Największą różnorodność reprezentują pojazdy. O ile większość maluchów będzie dobrze znała samochód czy rower, o tyle pewnie latający balon, kareta czy metro mogą być dla nich czymś nowym.
Wśród owoców znajdują się przede wszystkim te najpopularniejsze, jak jabłko, gruszka, truskawka czy banan. Wśród warzyw są z kolei zarówno marchew, pomidor i cebula, jak i szpinak, cukinia czy dynia. Największą różnorodność reprezentują pojazdy. O ile większość maluchów będzie dobrze znała samochód czy rower, o tyle pewnie latający balon, kareta czy metro mogą być dla nich czymś nowym.
Poza kartami w pudełkach można
znaleźć mini-książeczki, w których znajdują się przydatne informacje na temat
wspierania rozwoju mowy dziecka, metody globalnego czytania Glenna Domana oraz
ogólnego rozwoju małego dziecka. Oprócz tego są tu podane propozycje zabaw z konkretnym
zestawem kart, takich jak wskazywanie owoców rosnących na drzewach bądź
krzaczkach, dzielenie warzyw według kształtów czy wybieranie najszybszych
pojazdów. Pomysłów jest naprawdę wiele, choć akurat w przypadku mojego szkraba
jeszcze większość okazuje się zbyt skomplikowana. Niemniej, taka różnorodność
pozwoli nam na korzystanie z kart pewnie bardzo długo.
Karty „Odkrywam świat. W domu”
pozwalają na świetną i różnorodną zabawę z dzieckiem, które przy okazji
przyjemnego spędzania czasu z rodzicem, ćwiczy spostrzegawczość i pamięć.
Gorąco polecam, warto wspierać rozwój malucha i towarzyszyć mu w poznawaniu
świata!
Komentarze
Prześlij komentarz