Gdy aniołowie przybyli na
ziemię, większość ludzi spodziewała się nadejścia końca świata i Sądu
Ostatecznego. Mijały jednak dni, a potem miesiące i nic się nie działo. Dlaczego
więc skrzydlaci pojawili się w powojennej Polsce? I jakie są ich prawdziwe
zamiary?
Gdy trzynastoletnia Nina
zostaje wybrana przez anioła i zaproszona na wakacje wraz z grupką „wyjątkowych
dzieci”, jej matka szaleje ze szczęścia, natomiast samą dziewczynką targa coraz
większy niepokój i wątpliwości. Czym zasłużyła na takie wyróżnienie? I czym
wyróżniły się pozostałe dzieci, które zaproszono do opuszczonego klasztoru w
niewielkich Markotach? Gdy w tajemniczych okolicznościach znika najmłodszy z
chłopców, Nina ma już pewność – skrzydlaci coś ukrywają. Tylko czy starczy jej
siły i odwagi, by odkryć ich sekret?
Stary, stojący na uboczu
klasztor i dziwnie zachowujący się pomocnicy opiekunki stanowią bardzo dobry
punkt wyjścia do wzbudzenia podejrzeń zarówno u głównej bohaterki, jak i
czytelnika. Narastającą atmosferę niepokoju i tajemnic podsyca kategoryczny zakaz
opuszczania przez dzieci budynku o świcie, zmroku i w czasie deszczu. Co kryje
się w otaczającym klasztor ogrodzie? Jakie sekrety skrywa ciemna toń
pobliskiego jeziora? I czym naprawdę jest kępa uschniętych, martwych roślin
zwana Diabelskim Kręgiem? Pytania się mnożą, minie jednak sporo czasu, zanim na
wszystkie dostaniemy jasną odpowiedź.
Teoretycznie seria Anny
Kańtoch o rezolutnej i niepokornej Ninie jest skierowana do młodzieży. Jej
bohaterami są nastolatki, dorośli schodzą tu na dalszy plan. A jednak nawet
dojrzały czytelnik, zwłaszcza ten lubujący się w opowieściach z dreszczykiem i
podszytych grozą, będzie czerpał z lektury dużo przyjemności. Nie ma tu miejsca
na infantylne rozwiązania fabularne, wręcz przeciwnie. Mroczna, powojenna rzeczywistość
jest tu oddana w pełnej grozy krasie. Niewykluczone, że dla wielu młodszych
czytelników będzie to wręcz pierwsze literackie spotkanie z ubekami i strachem,
w jakim przyszło żyć ludziom nawet wiele lat po zakończeniu wojny.
Przede wszystkim mamy jednak
do czynienia z dobrze skrojoną powieścią, w której wątki przygodowe przeplatają
się z chwilami grozy, od których można dostać prawdziwej gęsiej skórki. Podczas
lektury miałam tylko jeden moment zwątpienia – gdy została wyjaśniona natura i
pochodzenie skrzydlatych oraz tytułowa tajemnica Diabelskiego Kręgu. W
pierwszej chwili niespecjalnie trafił mi do przekonania pomysł autorki.
Doceniłam go dopiero po kilku kolejnych rozdziałach. Jedno jest pewne, nie jest
banalny ani odtwórczy, a to się chwali.
Jak to zwykle bywa w przypadku
powieści z nastolatkami i dziećmi, tak i tym razem możemy obserwować przemianę
głównej bohaterki (i nie tylko jej) oraz przyspieszony proces jej dorastania.
Wydarzenia, w których uczestniczy, zmuszają ją do spojrzenia na wiele kwestii w
nowy sposób, uczą odwagi i zaradności oraz wiary w siebie czasem na przekór
temu, co sądzą i mówią inni.
Traktując Tajemnicę… jako powieść stricte młodzieżową, popełnicie poważny
błąd, dlatego że zasługuje ona na znacznie więcej. Co tu dużo mówić, jest
świetna i zapewnia kilka godzin doskonałej lektury. Z niecierpliwością zabieram
się już za lekturę drugiego tomu, mam nadzieję, że udźwignie ciężar oczekiwań!
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)