Lubicie opowieści z
dreszczykiem? Historie o duchach, powrotach zza grobu i tajemniczych
stworzeniach? W takim razie The World of
Lore. Potworne istoty będzie dla
Was wyśmienitą lekturą. Spędziłam z nią dwa wieczory i uwierzcie, były momenty,
gdy miałam prawdziwego stracha!
Książka Aarona Mahnke, autor
podcastu Lore, stworzył bogate kompendium grozy, podzielone na pięć tematycznych
części. Pierwsza poświęcona jest tym, którzy powracają z martwych, czyli
wszelkiej maści wampirom, upiorom i zombie. Druga opowiada o spotkaniach z „innymi”,
istotami, które nie są ludźmi, choć częściowo ich przypominają i kryją się
gdzieś w pobliżu od setek lat. Dalej mamy bestie i stwory zamieszkujące lasy,
góry i głębiny oceanów. Czwarta część mówi m.in. o nawiedzonych lub opętanych
przedmiotach z zabawkami i lalkami na czele. I wreszcie ostatnia,
najobszerniejsza część to już jazda bez trzymanki na temat nawiedzeń i duchów.
Każda część zawiera krótkie wprowadzenie
z konkretnymi informacjami i rysem historycznym, jednak ich główna część to prawdziwe
(ponoć) historie. Mahnke przytacza dziesiątki opowieści o spotkaniach ludzi z
opisywanymi postaciami, stworzeniami i zjawami. Pisze o czasach zarówno współczesnych,
jak i historycznych. Niemal wszystkie stara się wyjaśnić w sposób racjonalny,
haczyk tkwi w tym, że niemal w każdej pojawia się jakiś element, mniejszy lub
większy, który zasiewa ziarno niepewności, czy aby na pewno mają one logiczne
wytłumaczenie. Czy widziane przez dziesiątki ludzi bestie to wytwór ich
wyobraźni lub zwykłe zwierzęta, czy istoty o ponadnaturalnym pochodzeniu? Czy
przedmioty mające samodzielnie zmieniające miejsce położenia w mieszkaniu to
tylko efekt roztargnienia właścicieli? Czy aby na pewno możemy w stu procentach
wierzyć w siłę nauki i racjonalnego wyjaśniania faktów?
To co wyróżnia Lore, to niesamowita lekkość i poczucie
humoru, z jaką została napisana. Autor przedstawia wszystko z lekką ironią, a
jednocześnie w taki sposób, że nie można się oprzeć chęci uwierzenia w to, co
mówi. Dla mnie to rewelacyjne połączenie! Dodatkowo całość uzupełniają
ilustracje autorstwa M.S. Coreya, które doskonale komponują się z historiami i
podkreślają ich klimat.
Mówiąc krótko, spodziewałam
się dobrej książki, a otrzymałam naprawdę świetną! Dla fanów grozy to lektura
obowiązkowa!
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)