Nie ma prawdy obiektywnej. Wszystko zależy od punktu widzenia.
Tetralogia Cztery żywioły, swoiste opus magnum w dorobku Katarzyny Bondy,
znalazła wreszcie swój finał. Czerwony
Pająk kończy opowieść o Saszy Załuskiej wyjątkowo mocnym akcentem, a
czytelnika pozostawia w stanie niepewności, na ile mocno przedstawiona przez
autorkę historia ma pokrycie w faktach.
Karolina, kilkuletnia córka
Saszy, zostaje uprowadzona. Oficjalnie przez nieznanych sprawców, którym nie
zależy na okupie, Załuska doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że za
porwaniem stoją jej dawni współpracownicy. Przeszłość dopada kobietę w najmniej
spodziewanym momencie. Okazuje się bowiem, że wszystko, co do tej pory o niej
wiedzieliśmy, było jedynie fasadą. Co takiego skrywa Sasza? Kim naprawdę jest?
I czego chcą od niej porywacze w zamian za uwolnienie dziecka?
Już kilka lat temu Katarzyna
Bonda została okrzyknięta królową polskiego kryminału. Sama chętnie ją tak
nazywałam, ale z każdą kolejną powieścią przekonuję się, że tytuł ten nie do
końca odpowiada prawdzie. Dlaczego? Z tej prostej przyczyny, że powieści
autorki – a przynajmniej te wchodzące w skład Czterech żywiołów – nie są klasycznymi kryminałami. Wątek związany
z popełnianymi zbrodniami i wyjaśnianiem dawnych tajemnic jest wprawdzie
kluczowy, ale równie istotna zdaje się tematyka historyczna, polityczna i
społeczna. Widać to zwłaszcza w Czerwonym
Pająku, któremu znacznie bliżej jest do thrillera politycznego niż do
kryminału.
W niczym nie zmienia to jednak
faktu, że powieść napisana jest z rozmachem i pomysłowością, które potrafią
wprowadzić w osłupienie. Akcja powieści toczy się wprawdzie współcześnie, w
2016 roku, jednak liczne retrospekcje przenoszą nas do lat osiemdziesiątych i
dziewięćdziesiątych. Tłem dla kluczowych wydarzeń jest budowa i rozwój nowej,
demokratycznej Polski, ale wizja owej transformacji, jaką serwuje nam autorka,
niewiele ma wspólnego z tym, w co chcielibyśmy wierzyć. Na kształtowanie polityki
i gospodarki największy wpływ mają tu dawni esbecy, którzy rękami świeżo
powstałej mafii ustawiają kraj tak, jak chcą. Praktycznie wszystko jest
ustawione – ludzie na świeczniku, politycy i tzw. wolne media. I chociaż obraz,
jaki widzimy w powieści wydaje się w pewnym stopniu zbyt czarny, może wręcz
przerysowany, to jednak gdzieś w głowie kołacze myśl, że wiele z
przedstawionych przez Bondę mechanizmów wydaje się aż nadto prawdopodobnych i realnych.
Podobnie jak poprzednie trzy
tomy, tak i Czerwony Pająk jest wypełniony
wątkami i postaciami, których mnogość może początkowo działać deprymująco.
Dopiero po pewnym czasie poszczególne wydarzenia łączą się i widać zależności
między bohaterami i wydarzeniami. Tutaj jednak mam pewne zastrzeżenie, że
autorka nieco przesadziła. Mimo że zakończenie wyjaśnia wszystkie poruszone
aspekty i uzasadnia pojawienie się wszystkich postaci, kilka pomysłów wydaje się
naciąganych. Nie chcę spoilerować, by nie psuć Wam przyjemności z lektury, ale uważam,
że mamy tu do czynienia z kilkoma zwrotami akcji za dużo.
Czy zmienia to moją ogólną
ocenę powieści i całego cyklu? Nie. Nadal twierdzę, że Cztery żywioły są świetne i kryją w sobie o wiele więcej niż można
by oczekiwać. Gorąco polecam!
Przeczytaj także:
1. Pochłaniacz
2. Okularnik
3. Lampiony
Za egzemplarz powieści dziękuję Wydawnictwu Muza.
Komentarze
Prześlij komentarz