Jorn Lier Horst wkroczył na
polską scenę kryminalną dosyć nieśmiało i w niecodzienny sposób, wydawca
zdecydował bowiem, że pierwszy ukaże się u nas dziewiąty tom popularnego w
Skandynawii cyklu o komisarzu Wistingu. Od tego czasu minęły blisko cztery
lata, ukazały się kolejne powieści, a pozycji Norwega jako fachowca w swoim
fachu praktycznie nikt nie może podważyć.
Jedna jedyna to czwarty pod względem chronologicznym tom cyklu. Tym
razem Wisting prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia młodej dziewczyny,
miejscowej gwiazdy piłki ręcznej. Już po kilku dniach okazuje się, że
promiennie uśmiechnięta, sympatyczna dziewczyna miała swoje sekrety. Podobnie
jak świadkowie, z których niemal każdy zdaje się coś ukrywać. Jednocześnie
śledczy badają morderstwa pewnego mężczyzny, którego spalone, przykute do
drzewa zwłoki zostały znalezione w pobliskim lesie. Jaki związek mają ze sobą
obydwie sprawy?
To już dziewiąta powieść
Horsta, jaką miałam okazję czytać, mogę więc mówić o pewnym rozeznaniu w jego
twórczości. Przynajmniej tej kryminalnej. O ile do tej pory twardo stałam na
stanowisku, że jest on dobrym rzemieślnikiem, tworzącym historie realistyczne i
ze wszech miar poprawne, lecz pozbawione „iskry”, o tyle tym razem wygląda to
zupełnie inaczej. Jedna jedna okazała
się kryminałem naprawdę wciągającym i wyłamującym się nieco z utartego przez
autora schematu. I bardzo dobrze!
Na plus trzeba policzyć samą
intrygę kryminalną, której rozwiązanie nie jest wydumane, wręcz przeciwnie, a
jednak do odkrycia sprawcy prowadzi długa droga. Pojawiają się liczne tropy i
poszlaki, a sekrety świadków, nie zawsze mające związek ze sprawą, dodatkowo
gmatwają śledztwo. Ponownie daje o sobie znać doświadczenie autora jako śledczego,
dlatego przedstawienie żmudnej pracy policjantów jest realistyczne i nie
przypomina kina akcji znanego z filmów. Bardzo cieszy mnie także fakt, że Horst
odszedł od wplatania w każde śledztwo córki głównego bohatera. Wprawdzie Line
pojawia się i tym razem, ale komisarz nie będzie jej musiał po raz kolejny
ratować z rąk mordercy (nie, nie jest to spoiler, który zepsuje Wam lekturę).
Sięgając po kryminał Horsta,
wiem, że się nie rozczaruję. Tym razem przeżyłam jednak bardzo pozytywne
zaskoczenie. Serdecznie polecam Jedną
jedyną, nie tylko fanom autora, ale kryminału w ogóle.
Przeczytaj także:
- Gdy mrok zapada (prequel)
- Kluczowy świadek (tom 1)
- Gdy morze cichnie (tom 3)
- Szumowiny (tom 6)
- Poza sezonem (tom 7)
- Psy gończe (tom 8)
- Jaskiniowiec (tom 9)
- Ślepy trop (tom 10)
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Smak Słowa.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz