Seria o Williamie Wistingu
nareszcie jest pełna! Już 14 sierpnia ukaże się Nocny człowiek, pod względem chronologicznym piąty tom, a w
praktyce jedenasta już powieść o norweskim komisarzu. Czytelnicy, którzy
czekali aż cykl będzie pełny, mogą wreszcie ruszyć do księgarni, by poznać go
od początku.
Tym razem na Wistinga czeka
trudne śledztwo, które rozpoczyna odkrycie makabrycznego znaleziska – nieznany sprawca
pozostawia przy ulicy obciętą i wbitą na pal głowę kilkunastoletniej
dziewczyny. Nikt nie zgłasza jej zaginięcia, nikt jej nie rozpoznaje, nie
figuruje też w żadnych rejestrach. Wkrótce pojawiają się kolejne zwłoki.
Pochodzenie etniczne ofiary
oraz sposób, w jaki została zamordowana, a jej ciało zbezczeszczone nasuwają na
myśl tzw. zbrodnie honorowe, którym społeczeństwa Zachodniej Europy muszą coraz
częściej stawiać czoła. Wraz z rozwojem akcji dochodzą do tego także inne
motywy i przestępstwa, jak to zwykle bowiem bywa, pierwszy trop rzadko bywa
trafny, przynajmniej w powieściach kryminalnych.
Tutaj jednak mam drobne
wątpliwości, ponieważ zagraniczny wyjazd Wistinga (dokąd i w jakim celu niech
pozostanie tajemnicą, by nie spoilerować Wam treści) uważam za pewną przesadę.
Wprawdzie w powieści Szumowiny także
udał się w podobną wyprawę, by ruszyć śledztwo do przodu, w tym jednak
przypadku uzasadnienie i poprowadzenie tego wątku nie wypadło aż tak realistycznie.
Trochę szkoda, ponieważ całość jest dobrze przemyślana i zgrabnie poprowadzona.
Obok Williama drugą główną
bohaterką cyklu jest jego córka Line, dziennikarka dużej, ogólnokrajowej
gazety. Kobieta prowadzi własne, dziennikarskie śledztwo w tej samej sprawie,
co jej ojciec. Na przykładzie jej wątku można pokrótce przyjrzeć się medialnemu
wyścigowi i bezpardonowej walce, by puścić swój news przed rywalami. Choćby o
pół godziny, czasem chociaż o kwadrans. Z perspektywy czytelnika i widza jest
to dla mnie nieco absurdalne, a jednak bardzo realistyczne i chyba jest pewnym
wyznacznikiem naszych czasów.
W Nocnym człowieku Horst wprowadza schemat, widoczny w niemal
wszystkich kolejnych powieściach z cyklu. Zgodnie z nim to prowadzone przez
Line śledztwo ostatecznie stawia je w niebezpiecznej, podbramkowej wręcz
sytuacji. To ona też oraz zdobyte przez nią informacje zazwyczaj nareszcie popychają
oficjalne dochodzenie na właściwe tory.
Podsumowując, kryminały Horsta
to gwarancja porządnej i solidnej lektury. Może bez fajerwerków i gwałtownych
zwrotów akcji, ale za to wiarygodnych i po prostu wciągających. Nocny człowiek zgrabnie uzupełnia cały
cykl, więc fani Williama Wistinga nie powinni być rozczarowani.
Przeczytaj także:
- Gdy mrok zapada (prequel)
- Kluczowy świadek (tom 1)
- Gdy morze cichnie (tom 3)
- Jedna jedyna (tom 4)
- Szumowiny (tom 6)
- Poza sezonem (tom 7)
- Psy gończe (tom 8)
- Jaskiniowiec (tom 9)
- Ślepy trop (tom 10)
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Smak Słowa.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz