Czy można powstrzymać kogoś od
podjęcia kolejnej samobójczej próby, jeśli pierwsza nie doszła do skutku?
Martin Bauer wierzył, że tak. Potem jego wiara została wystawiona na próbę.
Główny bohater sprawuje funkcję
nietypową z punktu widzenia wielu osób, w Polsce chyba w ogóle niespotykaną –
jest ewangelickim księdzem zatrudnionym jako policyjny duchowny. Służy
wsparciem zarówno funkcjonariuszom, jak i ofiarom, czasem też odnajduje drogę
do przestępców. Jest oddany swej służbie i wierzy, że to co robi, ma prawdziwy
sens. Do czasu.
Pewnego wieczoru Bauer
uniemożliwia pewnemu policjantowi samobójczy skok z mostu. Przekonany, że
mężczyzna nie spróbuje ponownie targnąć się na swoje życie, wraca do domu. Rano
przeżywa szok, gdy okazuje się, że funkcjonariusz podjął jeszcze jedną próbę,
tym razem udaną. Czy jednak na pewno było to samobójstwo? Komu była na rękę
śmierć policjanta? Jakie tajemnice skrywa jego żona? I dlaczego ktoś nocą atakuje
nastoletniego syna zmarłego?
Wśród licznego grona
detektywów i śledczych obciążonych traumami z dzieciństwa, rozbitymi
małżeństwami i nałogami, Bauer jawi się ostoją normalności i spokoju. Wprawdzie
i w jego domu trwa obecnie zawierucha, lecz ze względu na wyczyny nastoletniej
córki-idealistki. Sam duchowny jest postacią zwykłą, a jednocześnie
interesującą – w związku z bieżącymi wydarzeniami przechodzi kryzys i targają
nim wątpliwości, jednak nawet wtedy na pierwszym miejscu stawia prawdę i dobro
drugiego człowieka.
Sama intryga kryminalna jest dobrze
przemyślana, chociaż trudno nazwać ją oryginalną. Dobrze oddaje ją tytuł
powieści, ponieważ miłość i śmierć nierozerwalnie się z nią splatają, do spółki
z pożądaniem i żądzą władzy. Główna oś fabularna splata się także z wątkiem
handlu kobietami, zwłaszcza młodziutkimi dziewczynami w krajów Europy
Środkowo-Wschodniej zwodzonymi perspektywą podjęcia pracy, a w rzeczywistości
umieszczanymi w burdelach i wykorzystywanymi dosłownie jak zwierzęta lub
przedmioty.
Podsumowując, Wiara, miłość, śmierć to obiecujący początek cyklu. Dobrze
nakreślony bohater i przyzwoita intryga nie powinny rozczarować fanów gatunku.
Zobaczymy, co przyniosą dalsze tomy.
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz