I kolejny miesiąc za nami. Dobrze, że już mamy wiosnę, czekałam na nią z utęsknieniem przez ostatnie pół roku. Kwiecień zapowiada się u mnie burzliwie, więc dobrze poczynione zapasy mogą go nieco umilić. A oto i one:
Na początek mamy dwie cegiełki. Pierwsza to kolejny tom moich ukochany Wojen Wikingów, czyli Panowie Północy (recenzja), druga to finalna wersja Inkuba, o którym pisałam już tutaj.
Polska fantastyka, tylko w różnych odsłonach, to w tym miesiącu Zły las (już przeczytana i naprawdę niezła) oraz dwie powieści Marty Kisiel: Oczy uroczne zaraz "się będą czytać", a Nomen Omen wczoraj skończyło "się słuchać".
Komiksy reprezentują Legendy Dzikiego Zachodu (można zerknąć o tutaj) oraz Strzeżcie się, olbrzymy, na razie przejrzane i zapowiadające się super!
Dalej mamy gatunkowy misz-masz: Dom w zgodzie z naturą, który mnie niestety raczej rozczarował (dlaczego, dowiecie się stąd), Opowieści z OIOM-u oraz kolejną odsłonę przygód hrabianki Marii, czyli Arystokratkę i falę przestępstw na zamku Kostka.
I na koniec książki-niespodzianki, niezamówione i dostarczone znienacka. Ciekawie zapowiadają się Zamachy na Piastów, może przyjrzę się bliżej Onyxowi i Ivory, cegiełka Hue 168. Wietnam we krwi chyba jednak trochę poczeka na lepsze czasy.
A jak minął Wam marzec? Co upolowaliście i przytaszczyliście do domu? :)
Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
Komentarze
Prześlij komentarz